Polacy policzyli, co trzeba zrobić, żeby na Marsie wyrosło pierwsze drzewo
Spacer po marsjańskim lesie i oddychanie marsjańskim powietrzem mogą być w przyszłości możliwe. Naukowcy z Polski, pod przewodnictwem prof. Roberta Olszewskiego z Politechniki Warszawskiej, obliczyli co byłoby potrzebne do ambitnego projektu terraformowania Marsa.
Zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej, pod kierownictwem prof. Roberta Olszewskiego, bada, jak ożywić pustynie Marsa. Projekt "Pierwsze drzewo na Marsie" to krok w stronę stworzenia atmosfery przyjaznej życiu. Oczywiście prof. Olszewski nie planuje sadzenia drzew już w przyszłym roku, ale bada najważniejszy aspekt terraformacji – efekt cieplarniany.
Kluczem do sukcesu jest stworzenie odpowiednich warunków do życia roślin. Mars jest planetą bardzo niegościnną – panuje tam ekstremalnie niskie ciśnienie, a temperatura waha się od -153 stopni C do 20 stopni C. Aby zmienić tę sytuację, naukowcy chcą podwyższyć i ustabilizować temperaturę na Marsie. Jak to zrobić?
Dobry efekt cieplarniany
Większość koncepcji przekształcenia Marsa opiera się na wywołaniu efektu cieplarnianego, który zatrzyma ciepło na powierzchni planety i podniesie temperaturę. Naukowcy z Politechniki Warszawskiej badają, jakie warunki musiałyby zaistnieć, aby efekt cieplarniany na Marsie zadziałał podobnie jak na Ziemi.
Główne pytania dotyczą powierzchniowej równowagi energetycznej Marsa – od wymiany ciepła pomiędzy kondensującym się i odparowującym dwutlenkiem węgla, po transfer ciepła przez cyrkulację atmosferyczną i wymianę z powierzchnią gruntu.
Na Ziemi nasz efekt cieplarniany pozwala zatrzymać dodatkowe 33 stopnie C ciepła, co sprawia, że średnia temperatura wynosi 15 stopni C zamiast -18 stopni C. Na Marsie potrzeba jednak wyższej koncentracji gazów cieplarnianych, by wytworzyć podobny efekt, gdyż Mars jest dwukrotnie dalej od Słońca niż Ziemia i otrzymuje tylko 43 proc. ilości energii słonecznej, którą Ziemia przyjmuje.
Więcej ciekawych artykułów o Marsie przeczytasz na Spider's Web:
Projekt naukowców z Politechniki Warszawskiej bada możliwość ocieplenia Czerwonej Planety poprzez zwiększenie gęstości CO2 i wprowadzenie gazów cieplarnianych, takich jak perfluorowęglowodory (PFC).
Obliczyliśmy ilość gazu cieplarnianego potrzebną do ogrzania Marsa na tyle, żeby drzewa mogły rosnąć. Odkryliśmy, jaka powinna być koncentracja dwutlenku węgla i jakie powinien on mieć ciśnienie. Całkowite ciśnienie musi wynosić powyżej ~10 kPa, a ciśnienie O2 (powszechnie występująca cząsteczkowa odmiana tlenu) powinno wynosić ~0,1 kPa
- piszą naukowcy we wstępie do swojej pracy.
Jak podają naukowcy z Politechniki Warszawskiej, w ten sposób temperatura powinna być o kilkadziesiąt stopni wyższa, podczas gdy wahania dobowe powinny być znacznie niższe. Dodają też, że aby drzewa mogły rosnąć, sezon wegetacyjny musi trwać co najmniej 110 soli (dni marsjańskich), podczas których średnia temperatura powinna być wyższa od 6 stopni C, a maksymalna nie powinna przekraczać 40 stopni C.
Badania skupiły się na temperaturze, ponieważ jest to "podstawowa zmienna środowiskowa, która zmienia się podczas terraformowania i kontroluje cykl CO2 oraz powstawanie ciekłej wody".
Tu wyrośnie pierwsze drzewo na Marsie
Naukowców zaskoczył natomiast fakt, że przy spełnieniu powyższych warunków pierwszym regionem na Marsie gdzie pojawią się drzewa, nie będzie wcale pas w okolicach równika, ale w regionie Basenu Hellas.
Basen Hellas, zwany też Hellas Planitia, to gigantyczny krater na południowej półkuli Marsa. Ma on 2100 km średnicy, a jego dno znajduje się 8 km poniżej granicy, którą można by nazwać marsjaskim poziomem morza. Ciśnienie atmosferyczne panujące na dnie krateru jest średnio o 38 proc. wyższe od średniego ciśnienia atmosferycznego na Marsie.
Naukowcy dodają, że drzewa mogłyby też rosnąć, przynajmniej w pierwszej fazie, w szklarniach niskociśnieniowych.
Projekt polskich naukowców to krok naprzód w kierunku kolonizacji Marsa. Choć droga do zielonej Czerwonej Planety jest jeszcze długa i wyboista, to dzięki takim badaniom zbliżamy się do realizacji tego ambitnego celu.