Gdzie pasje spotykają się z wyzwaniami. W P&G od pierwszego dnia bierzesz odpowiedzialność za produkty, których każdego dnia używają miliony osób
W ciągłym biegu i skupieniu na obowiązkach zwykle nie ma czasu na docenianie drobnych rzeczy. Zabiegani, rzadko zwracamy uwagę na takie szczegóły jak zapach szamponu czy smak pasty do zębów. Te produkty stają się częścią codziennej rutyny do tego stopnia, że w ogóle o nich nie myślimy, a jednak coś sprawia, że w sklepie szukamy konkretnych marek, a potem stawiamy akurat te produkty na naszych półkach. W niemal każdej polskiej łazience znajdziemy maszynki do golenia Gillette czy dezodoranty Old Spice. Tym markom zaufały miliony klientów. A czy zastanawialiście się kiedyś, kto i jak buduje to zaufanie? Sprawdziliśmy, kto stoi za tymi produktami i jak wygląda codzienna praca w jednej z największych firm na świecie.
Maszynki do golenia Gillette, proszki i kapsułki Ariel, podpaski Always czy dezodoranty Old Spice zna każdy. Wszystkie te produkty należą do tej samej firmy – Procter & Gamble, która na rynku działa już od blisko 200 lat. To jej zawdzięczamy chociażby jednorazowe pieluszki Pampers, bez których codzienności nie wyobraża sobie żaden rodzic, pierwszą pastę do zębów z fluorem Crest (w Polsce znana jako Blend-a-Med) czy opracowaną specjalnie z myślą o kobietach maszynkę Gillette Venus. Kojarzymy te produkty z wysoką jakością i komfortem użytkowania. Wybieramy je, bo są niezawodne i najlepiej odpowiadają na nasze potrzeby. Żeby utrzymać zaufanie klientów, marki te muszą cały czas się rozwijać i wprowadzać innowacje, które będą odpowiadały na zmieniające się potrzeby i zaskakiwały udogodnieniami. Jak wygląda praca osób, które odpowiadają na co dzień za te marki? Z jakimi wyzwaniami się wiąże? Jakie są jej największe zalety? Zapytaliśmy o to pracowników Procter & Gamble.
„Podglądanie” konsumentów
Praca z produktami, które są w każdym domu, to duża odpowiedzialność. Oznacza to, że uczestniczy się pośrednio w każdej codziennej czynności, którą konsumenci wykonują w domach, takiej jak pranie, zmywanie czy nawet mycie zębów. Jak ułatwić te zadania i obowiązki? Jak sprawić, by były odrobinę przyjemniejsze? By odpowiedzieć sobie na te pytania, osoby odpowiedzialne za marki P&G muszą trzymać się tak blisko ludzi, jak się tylko da i „podglądać” ich przy codziennych czynnościach. To dzięki dogłębnemu zrozumieniu potrzeb i wyzwań powstają innowacje, które zmieniają jakość życia konsumentów na lepsze. Kto nie chce, żeby jego zęby były zdrowe i tak zadbane jak po wizycie u dentysty? Co zrobić, aby codzienne mycie zębów było precyzyjne i efektywne? Ktoś odpowiedzialny w P&G za produkty do pielęgnacji jamy ustnej zrozumiał te potrzeby i wprowadził zmiany. Tak oto powstała szczoteczka Oral B io, która dzięki sztucznej inteligencji „prowadzi nas za rękę” podczas codziennego szczotkowania. Dzięki rekomendacjom przekazywanym w czasie rzeczywistym higiena jamy ustnej staje się dopasowana do indywidualnych potrzeb. Podobnie dzieje się z innymi produktami P&G, które stale są dostosowywane do zmieniających się potrzeb i oczekiwań konsumentów. Nie byłoby to możliwe bez pracowników, którzy podzielają wizję firmy i chcą tworzyć innowacje, które będą służyć wszystkim.
W Polsce w P&G pracuje prawie 5000 ludzi - w fabrykach, centrum IT, centrum logistyki, a wielu z nich także w biurze głównym, które obsługuje łącznie 10 centralnoeuropejskich rynków. Każda z tych osób od pierwszego dnia pracy podejmuje odpowiedzialne zadania, nawet jeśli jest świeżo po studiach i nie ma jeszcze dużego doświadczenia zawodowego. Jednym z takich pracowników jest Bartek Gryko (na zdjęciu poniżej), brand manager Old Spice, który odpowiada za promocję tej marki w Europie Centralnej.
Old Spice to wyjątkowa marka o swobodnej komunikacji, która wyróżnia się spośród innych produktów na rynku. Wprowadzamy w życie najbardziej szalone, odjechane pomysły, przy których sami świetnie się bawimy, bo humor, który jest bardzo charakterystyczną cechą tej marki, jest zaraźliwy. Nawet codzienna komunikacja mailowa, na przykład zwrotki w mailach, kiedy chcemy poinformować adresata o nieobecności, oddają ten humor. Utożsamiamy się z marką i z jej duchem - podkreśla Bartek, który do P&G trafił w ramach programu dla setki utalentowanych studentów logistyki. Dopiero później zmienił drogę kariery w firmie na marketing.
Takie transformacje zawodowe to wizytówka koncernu. P&G daje możliwość rozwijania kariery w wielu zespołach, przy różnych technologiach i zadaniach. Firma stawia przed pracownikami stymulujące wyzwania.
“Tomorrowland? Czemu nie!”
Po niecałym roku miałem okazję tworzyć reklamę wideo, która będzie emitowana także na kilkanaście rynków Europy. Czy to było wyzwanie? No pewnie, że tak. Musieliśmy stworzyć koncepcję, która zadziała w różnych krajach, w różnych językach. Kto zna Old Spice’a, ten wie, że jeśli chodzi o kreatywność, nigdy nie mówimy „stop”. Konie w reklamach, kule dyskotekowe, muzyka – praca przy takich projektach to świetna zabawa, ale też odpowiedzialność. Wszystko trzeba dopiąć od strony kreatywnej, ale też zadbać jednocześnie o to, żeby to było w zgodzie z kierunkiem rozwoju marki. Ta reklama była dużym wyzwaniem, ale cały projekt przyniósł mi ogromną satysfakcję i otworzył mnie na nowe wyzwania - podkreśla Bartek.
Tempo zmian w otaczającym świecie przyspiesza, więc to logiczne, że pracownicy muszą stale uczyć się nowych umiejętności i dostosowywać do warunków, jakie stawia rynek czy konkurenci. Dlatego jako brand manager Bartek wciąż zastanawia się, jak najskuteczniej dotrzeć do swoich obecnych i potencjalnych konsumentów – zwłaszcza tych, którzy reprezentują najmłodsze pokolenie i dopiero rozpoczynają „przygodę” z tą kategorią produktów.
To wymagająca grupa odbiorców. Żeby ich zachęcić do naszych produktów, trzeba rozumieć, kim oni są, co robią, co lubią, jak dbają o siebie, ale także jak spędzają swój wolny czas. Jeśli wiemy na przykład, że muzyka jest dla nich ważnym środkiem przekazu, staramy się dowiedzieć, jakiej muzyki słuchają i gdzie ich możemy w związku z tym spotkać. Dlatego chętnie pojawiamy się na festiwalach muzycznych.
Jedną z ostatnich kampanii team Bartka realizował na kultowym festiwalu muzycznym Tomorrowland. Jeśli klienci spędzają dużo czasu w gronie rówieśników, w przestrzeni miejskiej, to najlepiej dotrzeć do nich przez komunikaty na street-artowych billboardach. Najlepsi brand managerowie cechują się doskonałym zrozumieniem trendów rynkowych, potrzeb konsumentów i odwagą do wyjścia poza schemat. Dlatego P&G daje swoim pracownikom możliwości realizowania odważnych, kreatywnych projektów.
“Patrzę na produkty oczami klientów”
Martyna Maszało (na zdjęciu poniżej) jako sales manager jest rozliczana z wyników sprzedażowych. Odpowiada za to, co dzieje się w punktach sprzedaży i na sklepowych półkach. Analizuje asortyment, tworzy kalendarze promocji, a także oferty i - co najważniejsze - dopina umowy sprzedażowe.
Zastanawialiście się kiedyś, co decyduje o tym, jaki produkt konsument wybierze na półce w sklepie? Ja w swojej pracy robię to codziennie. Decyzja zakupowa zajmuje tylko kilka sekund. Dlatego muszę patrzeć na nasze produkty oczami kupujących. To prawie tak, jakbym stała obok nich w sklepie. Cały czas muszę szukać nowych rozwiązań, nowych pomysłów, jak ich zachęcić do kupna. To nie zawsze jest łatwe, ale daje mi mnóstwo satysfakcji, kiedy widzę, że decyzja, którą podjęłam, przyniosła dobre efekty - mówi Martyna, która w swojej karierze widzi również głębszy sens. - Praca z markami, w które wierzę, daje mi dużo satysfakcji. Sprzedaję je z przekonaniem, że są dobre. Sama ich używam. To daje mi poczucie, że moja praca ma sens - wyjaśnia.
„70 proc. nauki pochodzi z praktyki”
Swoją przygodę w firmie zaczynałam w dziale sprzedaży, ale zmieniłam stanowisko na brand managera. U nas zmiana działu nikogo nie dziwi. W P&G uczymy się na „żywym organizmie”– po prostu poprzez wykonywanie konkretnych zadań i projektów. Mamy zasadę, że 70% nauki przychodzi z praktyki. Dla mnie to sprawdziło się świetnie – mogłam od początku realizować swoje pomysły i podejmować decyzje. Brand manager to trochę jak CEO marki - odpowiada za budżet od A do Z, decyduje o tym, jakie produkty i innowacje wprowadzić, jak je zakomunikować odbiorcom. To duża odpowiedzialność, ale też ogromne możliwości - podkreśla Agata Szweda.
Wśród marek, którymi zarządza, znajdują się Always, Naturella, Discreet czy Tampax. Jak sama mówi, praca brand managera jest bardzo różnorodna, ale też pełna wyzwań:
Pracuję na markach, które każdy zna, bo są prawie we wszystkich domach w Polsce. Jako marketingowiec muszę rozumieć, czego dokładnie potrzebują i oczekują konsumenci i konsumentki moich marek. Dzięki temu nasze produkty mogą ich wspierać w codziennych wyzwaniach i być przy nich, kiedy tego potrzebują. W tej kategorii produktów to szczególnie ważne. Dlatego moja praca wiąże się z dużą odpowiedzialnością, ale też z ogromną satysfakcją.
Jak podkreślają pracownicy P&G, możliwość podejmowania odpowiedzialnych decyzji, które wpływają na rozwój produktów obecnych w milionach domów, to najważniejsza cecha ich pracy. Dzięki temu ich praca jest pełna wyzwań, ale też pozwala im się rozwijać i budować nowe kompetencje, a przede wszystkim czuć dumę z realizowanych codziennie projektów. Jeśli Ty też chciałbyś spróbować swoich sił w pracy na odpowiedzialnym stanowisku i dołożyć własną cegiełkę do budowy globalnych marek, P&G może być idealnym miejscem dla Ciebie.