REKLAMA

Biedronka przesadziła. Ma problem na ulicy i w telefonach

Bezpardonowa kampania promocyjna Biedronki, w trakcie której sieć otwarcie porównywała się z Lidlem, może mieć swój finisz w sądzie. Reperkusje widzimy też na telefonach, bo przynajmniej te z Androidem mniej przychylnym okiem patrzą na SMS-y wysyłane przez sklep.

Biedronka przesadziła. Ma problem na ulicy i w telefonach
REKLAMA

Jak dowiedział się portal wiadomoscihandlowe.pl Lidl złożył do sądu wniosek o „udzielenie zabezpieczenia roszczeń przed wszczęciem postępowania”. Sąd na to przystał. W konsekwencji komornik ma zakleić plakaty przed sklepami Biedronka, na których widnieje napis, że Biedronka jest tańsza niż Lidl „od 2002 roku”. Powodem jest brak źródła, które by to potwierdzało. Dla porównania hasło reklamowe „w 2023 roku Lidl tańszy niż Biedronka” powstało na bazie koszyków publikowanych przez „Fakt” oraz „niezależnych badań ASM Sales Force Agency”.

REKLAMA

Konsumenci zawsze powinni mieć możliwość zweryfikowania przekazów marketingowych. Jeżeli przedsiębiorca powołuje się na ogólne stwierdzenia, nie podając źródła danych, czy opiera reklamy na porównaniu, nie wskazując, czego ono konkretnie dotyczy, wówczas możemy mieć do czynienia z nieuczciwą reklamą

– poinformowała portal wiadomoscihandlowe.pl Kamila Guzowska z departamentu komunikacji UOKiK-u.

Lidl ma teraz dwa tygodnie na wniesienie powództwa w tej sprawie.

To nie koniec wizerunkowych kłopotów Biedronki

Ostatnie SMS-y pochodzące od sieci przez androidowe filtry traktowane są jako spam:

Nie tylko u mnie, co widać po zgłoszeniach na Twitterze.

W komentarzach nt. biedronkowej akcji nie brakowało opinii, że klienci mogą denerwować się na SMS-y, ale jeśli wiadomości przyciągną ich do sklepu, to Biedronka swój cel osiągnie. Pewnie jest w tym sporo racji. Kiedy jednak telefony Polaków traktują działania sieci jako spam i wyświetlają je z czerwonym wykrzyknikiem, to mimo wszystko trudno jest uznać całość za wizerunkowy sukces. Tym bardziej że wiele osób może faktycznie zgłosić SMS-y jako spam, doprowadzając do ich blokady.

Czyli co: bilbordy i SMS-y spalone, czas na pojedynek na Spotify?

REKLAMA

Sprawdź nasze inne teksty o Biedronce:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA