REKLAMA

Rosja znowu działa. Sygnał GPS nad Polską poważnie zakłócony

Mamy do czynienia z kolejnymi poważnymi zakłóceniami sygnału GPS w Polsce. Wcześniej trop prowadził do Rosji i trudno oczekiwać, by tym razem było inaczej.

glonass satelity rosyjski gps Centrum Badan Kosmicznych PAN
REKLAMA

Według najnowszych danych zakłócenia występują nad sporym obszarem naszego kraju. Względnie spokojnie jest na południu i zachodzie. Najgorzej na północy, wschodzie i w centrum kraju – Warszawie i okolicach Łodzi. Zakłócenia docierają też do Szczecina „idąc” całym wybrzeżem.

REKLAMA

Przypomnijmy, że problemy odnotowano pod koniec grudnia w Polsce i krajach nadbałtyckich. Sytuacja była na tyle poważna, że Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) przygotowała dodatkowe informacje dla załóg samolotów, które w tym czasie operowały w polskiej przestrzeni powietrznej. Jak zapewniano wszyscy są przygotowani do tego, żeby ruch lotniczy „bezpiecznie funkcjonował w takich sytuacjach”.

Więcej o systemie GPS przeczytacie na Spider's Web:

Za zakłócenia odpowiada Rosja

Przynajmniej tak uważają Finowie i Szwedzi. Zgodnie z wypowiedzią Jukka Savolainena, dyrektora Fińskiego Centrum Doskonałości ds. Walki Hybrydowej, udzielonej fińskiemu serwisowi YLE, za incydentem stoi Federacja Rosyjska. Według niego zakłócenia to "efekt uboczny aktywności Rosji", podobne do tego, z jakimi wojska NATO miały do czynienia podczas ćwiczeń w 2018 roku.

Teorię Jukki potwierdza także Joakim Paasikivi ze Szwedzkiego Uniwersytetu Obrony, według którego zakłócenia to efekt "rosyjskiej działalności w zakresie wywierania wpływu - lub tak zwana wojna hybrydowa, próba utrzymania sytuacji tuż przed konfliktem". Jego zdaniem zakłócenie sygnału GPS może być sposobem Rosji na zasianie niepewności i pokaz siły. Tę tezę popiera także niezależna analiza przeprowadzona przez użytkownika serwisu X o pseudonimie Markus Jonsson, który działa w ramach tzw. białego wywiadu. Biały wywiad polega na analizie danych i informacji pochodzących z otwartych i legalnych źródeł. Według Jonssona źródło zakłóceń znajduje się na terenie Królewca, aczkolwiek dane wskazują także na ich pochodzenie z terenu Polski i Danii.

- pisała Malwina na łamach Spider's Web.
REKLAMA

Najnowsze analizy pokazują, że zakłócenia nie ustają. Można więc stwierdzić, że w idealnym czasie Google wstrzelił się z nową opcją Google Maps, dzięki której użytkownicy nie zgubią się nawet wtedy, gdy stracą połączenie GPS.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA