REKLAMA

Vivo V29 Pro idealnym smartfonem dla fanów selfie. Wszystko przez jedną nowość

Vivo V29 Pro, według przecieków, zapowiada się jako idealny telefon dla fanów selfie i influencerów - osób, które potrzebują doskonałego urządzenia do pisania i udostępniania swoich zdjęć i filmów. Dlaczego? Sami zobaczcie specyfikację, która wyciekła.

Vivo V29 Pro
REKLAMA

Jeśli nie chcecie iPhone'a, a Samsung nie wydaje się idealny, to może warto zwrócić uwagę na Vivo? W marcu mieliśmy okazję zapoznać się z Vivo V27 Pro, a teraz chińska firma planuje pokazać swój najnowszy telefon z serii V - V29 Pro.

Dwie cyferki więcej w porównaniu do modelu 27 zapowiadają lepszy telefon dla influencerów i miłośników zdjęć z przedniego aparatu. Ale zacznijmy od początku.

REKLAMA

Vivo V29 Pro: specyfikacja wygląda lepiej niż dobrze

Według portalu GSMArena, specyfikacja nadchodzącego V29 Pro - która miała wyciec przez filipiński oddział Vivo - prezentuje się naprawdę dobrze. Tak dobrze, że warto zatrzymać się na chwilę przy ostatnim punkcie.

Ekran urządzenia ma częstotliwość odświeżania 120 Hz i jest zakrzywionym OLED-em o przekątnej 6,7 cala. Rozdzielczość 1080p może nie powalać, ale obiecująca jest pojemność baterii - 5000 mAh, co powinno wystarczyć większości użytkowników, szczególnie że ekran nie powinien zbytnio obciążać baterii. Plusikiem, chociaż niekoniecznie flagowym, jest także ładowanie o mocy 66 W za pomocą kabla.

Co do pamięci, mamy do dyspozycji 12 GB RAM-u i 256 GB pamięci wewnętrznej, choć przecieki nie podają jej konkretnego typu.

Przeczytaj także:

V29 Pro otrzyma 2 aparaty z przodu?

Co znajdziemy z tyłu telefonu? Trzy aparaty, z czego główny będzie mieć aż 64 MP. Bez wątpienia możemy się spodziewać ulepszenia w porównaniu do modelu V27 Pro, którego główna tylna kamera miała "tylko" 50 MP.

Jednak najbardziej zaskakujące będą aparaty z przodu. Strona sugeruje, że oprócz znanego już z wcześniej zapowiedzianego smartfona Vivo aparatu przedniego o rozdzielczości 50 MP, znajdzie się również... drugi, dodatkowy. Ten pierwszy miał zostać określony w materiałach promocyjnych jako "główny".

Drugi aparat przedni. Czy to nie brzmi jak marzenie niektórych osób?

Zapowiada się niezły telefon dla miłośników fotografii

REKLAMA

Wiemy, że liczba megapikseli nie mówi wszystkiego w naszym świecie. Pixel wiele razy udowodnił, że nawet z przeciętnym sensorem można osiągnąć magiczne rezultaty dzięki oprogramowaniu i sztucznej inteligencji. Dlatego ważne jest, aby sensor był dobry, a implementacja fotografii udana, aby stworzyć idealny smartfon.

A dla influencerów? Spójrzcie: mamy tu baterię o pojemności 5000 mAh - jest. Ekran wystarczający (pod względem rozmiaru i rozdzielczości) - jest. Dobra kamera? Również.

Bo kto inny mógłby zainteresować się takim telefonem? Oczywiście, fani selfie. Ale można by ich również zaliczyć do początkujących influencerów lub nanoinfluencerów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA