REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie
  3. Sprzęt

Szukają frajerów? Apple sprzedaje komputer za 220 000 zł, a za chwilę wycenia go na 4000 zł

Apple ma dobry program odkupu starego sprzętu. Oddajesz zużytego Maca czy iPhone'a, dostajesz atrakcyjną cenę na nowy sprzęt. W teorii to świetny sposób na pozbycie się gratów. Dopóki nie dostaniesz 4000 zł za komputery, za które zapłaciłeś po premierze 220000 zł (nie, nie pomyliłem liczby zer).

19.01.2023
10:53
Szukają frajerów? Apple sprzedaje komputer za 220 000 zł, a za chwilę wycenia go na 4000 zł
REKLAMA

David Imel, współpracownik znanego youtubera MKBHD, podzielił się na Twitterze informacją, która sprawia, że oczy wychodzą z orbit. Otóż firma chciała skorzystać z programu Apple Trade-In, który umożliwia otrzymanie rabatu na nowy sprzęt, przy oddaniu starego. W grę wchodziły kierowane przez Apple do profesjonalistów komputery Mac Pro, które 3 lata temu zostały kupione przez firmę za 52199 dol. Licząc po dzisiejszym kursie, ich wartość wyniosła 227 270 zł (słownie: dwieście dwadzieścia siedem tysięcy dwieście siedemdziesiąt złotych). Nie wiemy przy tym, czy mówimy o jednym komputerze w tej cenie, czy kilku. Biorąc pod uwagę możliwości konfiguracyjne, cena 220 270 zł za sztukę, jest prawdopodobna.

Ile Apple zaproponował w ramach odkupu? Uwaga! 970 dolarów amerykańskich! Na nasze: 4223 zł.

REKLAMA

Imel zadaje retoryczne pytanie: co innego straciło wartość pięćdziesięciokrotnie w ciągu 3 lat oprócz kryptowalut?

Apple szuka frajerów?

Opisywana sytuacja brzmi jak nieśmieszny żart, to fakt. Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Sam jestem beneficjentem programu i to zadowolonym. Oczywiście mówimy tu o zupełnie innych pieniądzach.

Za swojego starego iPhone'a X dostałem kilkaset złotych (700 lub 800, dokładnie nie pamiętam), co w połączeniu z jeszcze jedną zniżką u autoryzowanego sprzedawcy Apple'a, zapewniło mi iPhone'a 12 (wówczas najnowszego w portfolio) w cenie około 3000 zł. Dodam (co jest bardzo istotne), że iPhone był uszkodzony. Spuchnięty akumulator wypchał i uszkodził plecki i nawet, gdybym sprzedał go na tzw. wolnym rynku, nie dostałbym więcej. Ponadto był to egzemplarz kupiony 4 lata (bez 3 miesięcy) wcześniej.

Ok, a jak wyglądała w moim przypadku utrata wartości? Smartfon z pamięcią 255 GB został kupiony 5729 zł. Otrzymałem za niego (niech będzie, 700 zł). Po 4 latach otrzymałem za niego 8 razy mniej (pamiętajmy, że mówimy o uszkodzonym elektrośmieciu, którego naprawa nie miała sensu).

Można by napisać, że każda sytuacja jest inna (hehe), ale jest jeszcze jeden aspekt. I to bardzo istotny. Mac Pro, o którym pisze Imel jest nadal w ofercie. To ostatni sprzęt w portfolio Apple'a z procesorem Intela. Jeżeli skonfigurujemy go na totalnym "wypasie", zapłacimy - zapnijcie pasy - 305 948 zł.

 class="wp-image-3139902"

Za te pieniądze otrzymamy komputer z 28-rdzeniowym procesorem Intel Xeon W 2,5 GHz, 1,5 TB (12x128 GB) RAM-u, dyskiem 8 TB i innymi dodatkami, które dodawałem z zamkniętymi oczami.

REKLAMA

Dodajmy do tego, że po 3 latach, przez które użytkowany był taki Mac Pro z pewnością był w lepszym stanie niż mój rozklekotany iPhone X.

Na koniec uwaga dla osób chorujących na ironioagnozję: porównanie starego iPhone'a do komputera za kilkaset tysięcy złotych zostało przeze mnie dokonane z powodów wyłącznie satyrycznych. Co nie zmienia faktu, że patrząc na okoliczności, Apple rzeczywiście szuka frajerów, oferując za sprzęt, który jest w ofercie marne grosze.

Czytaj także:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA