REKLAMA

Wideo z Buczy zamiast Batmana. Ukraińcy uderzyli w najsłabszy punkt Rosjan i przejęli torrenty

Cyfrowa partyzantka ma wiele obliczy - opinie w Google Maps, wysyłanie spamu, reklamy. Teraz ukraińscy aktywiści poszli o krok dalej i wojnę informacyjną rozszerzyli o jedno z ostatnich rosyjskich okien na świat - torrenty. Zamiast najnowszego Batmana czy Uncharted Rosjanie pobierają filmik przedstawiający sytuację w Buczy

Ukraińcy uderzyli w najsłabszy punkt Rosjan i przejęli torrenty
REKLAMA

Wymiana i dystrybucja plików za pomocą protokołu BitTorrent były popularne w Federacji Rosyjskiej na długo przed odcięciem tego kraju od zachodnich usług. Właściwie "popularne" to za mało powiedziane - Rosja od lat króluje w niechlubnym rankingu piractwa na świecie. 91 proc. Rosjan deklaruje, że wolałoby pobrać treści w sposób nielegalny niż za nie zapłacić, natomiast Kreml, by obejść sankcje, zdecydował się na legalizację piractwa w Rosji.

REKLAMA

Tak wielki udział torrentów w rosyjskiej rzeczywistości nie umknął ukraińskim aktywistom. Grupa dziennikarzy postanowiła uderzyć w słaby punkt rosyjskiej machiny propagandowej i podmienić torrenty z plikami zawierającymi najbardziej znane zachodnie produkcje (takie jak np. Batman) czy najpopularniejsze płatne oprogramowanie (np. pakiet Adobe) na specjalnie przygotowane materiały wideo, które prezentują prawdziwy obraz sytuacji w Ukrainie. Każdy torrent oprócz podmienionych plików zawiera również plik README, w którym udostępniane są informacje o tym gdzie Rosjanie mogą znaleźć rzetelne informacje w języku rosyjskim oraz jak pobrać i zainstalować VPN.

.torrents of truth to projekt powstały z inicjatywy Guillaume Roukhomovsky'ego, pochodzącego z Francji dyrektora kreatywnego agencji 72andsunny. Pomysł na projekt nieoczekiwanie zaiskrzył we Francuzie, gdy ten rozmawiał ze swoją partnerką - ukraińską prawniczką - o wprowadzeniu w Federacji Rosyjskiej nowego prawa, w myśl którego za rozpowszechnianie fake newsów (w tym nazywanie "specjalnej operacji militarnej "wojną") grozi nawet 15 lat więzienia. Jednocześnie cztery dni później w Moskwie uchwalono prawo legalizujące pogwałcenie praw własności intelektualnej.

48 procent Rosjan aktywnie, na co dzień, pobiera filmy, ściąga oprogramowanie, po prostu wszystko. Zobaczyliśmy okazję do obejścia cenzury w sposób, który nie mógł być zakazany lub zablokowany

- mówi Roukhomovsky w wypowiedzi dla serwisu Mashable

Posiadający ukraińskie korzenie Roukhomovsky wsparcie otrzymał nieoczekiwanie od Olgi Kokoszko, która pracuje w ukraińskiej agencji marketingowej Nebo. Kokoszko musiała uciekać z Kijowa, natomiast Nebo ze względu na migrację pracowników poza teren Ukrainy, rozszerzyło współpracę o międzynarodowe agencje - w tym 72andsunny.

Oprócz Kokoszko i Roukhomovsky'ego w projekt zaangażowani są ukraińscy dziennikarze - wolontariusze, którzy przygotowują treści załączane w torrentach. Jednym z dziennikarzy działających na rzecz projektu jest Wołodymyr Biriukow, ukraiński prezenter telewizyjny i spiker radiowy, którego nagranie zastępuje torrenta z najnowszym Batmanem.

Bardzo chcieliśmy pracować z Ukraińcami, bo są świadkami wydarzeń. Ale jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę, że prawdopodobnie rosyjscy dziennikarze będą liderami w głoszeniu opinii

- mówi Kokoszko w wypowiedzi dla serwisu Mashable

Projekt oficjalnie ujrzał światło dzienne 20 czerwca. W tym też dniu aktywiści .torrents of truth wrzucili do sieci w sumie 21 torrentów, m.in. Matrix, Adobe Photoshop, najnowszy album zespołu Rammstein - Zeit czy czwarty sezon Stranger Things. Pliki torrentów zostały udostępnione na najpopularniejszych trackerach w Rosji, w tym RuTracker, Demonoid, x1337 czy The Pirate Bay. Jak mówi Roukhomosky, .torrents of truth ma serwery w całej Europie, w tym po dwa w Polsce i Holandii oraz po jednym we Francji i Niemczech. Torrenty są seedowane z dużą prędkością, a grupa ma wiele IP, aby zapewnić, że źródło nie może być zablokowane.

Aktywiści celowo mówią o projekcie otwarcie, licząc że rozgłos pomoże im tak w pozyskaniu kolejnych osób do tworzenia treści jak i kolejne osoby seedujące Torrenty, tak by zyskały one na popularności - a w efekcie zainteresowały Rosjan korzystających z torrentów. Bowiem od ilości seedujących - udostępniających plik zależy popularność danego Torrentu.

Cyfrowa partyzantka trwa nieprzerwanie od 5 miesięcy

Aktywiści - nie tylko ukraińscy - od ponad 5 miesięcy konsekwentnie próbują różnymi metodami "przebić" się przez żelazną kurtynę rosyjskiej machiny propagandowej. Już w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji na Ukrainę jedną z form wojny informacyjnej było wystawianie opinii w Google Maps różnym miejscom w Rosji - przede wszystkim popularnym barom, pubom i restauracjom. Nie był to typowy review bombing, gdyż w treści opinii zamieszczano komunikat w języku rosyjskim informujący o trwającej agresji wojsk rosyjskich, która nijak ma się do scenariusza prezentowanego przez prokremlowskie media.

12 marca świat obiegła informacja o stworzeniu przez pewnego Norwega strony mail2ru.org, dzięki której za pomocą jednego kliknięcia można wysłać specjalnie przygotowaną wiadomość nawet do 150 różnych adresów mailowych zarejestrowanych w rosyjskich domenach. Podobna inicjatywa wyszła od anonimowego Internauty, który stworzył bramkę SMS dzięki której za mniej niż 3zł za SMSa można wysłać wiadomość do losowego rosyjskiego numeru ze specjalnie przygotowanym tekstem. Jednak jak już informowaliśmy, nie jest to dla nas samych zbyt bezpieczny sposób na cyfrową partyzantkę.

REKLAMA

Duża część wojny informacyjnej to także działania hakerów, którzy stale szukają dziur w zabezpieczeniach, aby utrudnić życie Rosjanom. Albo przynajmniej wysłać im wiadomość uświadamiającą prawdę o konflikcie za zachodnią granicą kraju. Jednym z wielu przykładów może być sieć rosyjskich aptek Ozerki, której klienci otrzymali w nocy 28 lutego powiadomienia push, które mówiły im, aby "obudzili się" wobec próby Władimira Putina, który wysyłając swoich rodaków na wojnę, kradnie życie rosyjskich żołnierzy, a także pieniądze rosyjskiej ludności. Sieć poinformowała później, że padła ofiarą hakera.

Natomiast agencja projektująca strony internetowe z Berlina, zamieściła na GitHubie kod skryptu, który bezpłatnie może wykorzystać każdy właściciel dowolnej witryny. Skrypt pokaże okienko pop-up na każdej stronie internetowej, na której znajduje się owy skrypt, informując osoby wchodzące na stronę z rosyjskiego IP, że ich rząd ich okłamuje, a niewinni ludzie i dzieci są zabijani.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA