Honor Magic V na pierwszym nagraniu. Galaxy Z Fold 3 będzie miał nowego rywala
Już za chwilę, już za momencik, na rynku smartfonów może się zrobić naprawdę ciekawie. Ledwo co Huawei pokazał składanego na pół Huawei P50 Pocket, a tu jego niegdysiejsza spółka-córka szykuje dla nas rozkładany telefon. Honor Magic V zapowiada się znakomicie.
Nie tak dawno temu w felietonie życzyłem sobie, by przyszły rok pełen był składanych telefonów. I wygląda na to, że życzenie się spełni, bo na horyzoncie majaczą składaki od Huawei, Oppo, Motoroli, a teraz także od Honora.
Honor właśnie pokazał pierwszy filmowy teaser swojego nadchodzącego składanego smartfona Magic V, które prawdopodobnie ukaże się na rynku w styczniu. Wiemy o nim relatywnie niewiele, ale pierwsze informacje napawają optymizmem.
Honor Magic V to bezpośredni rywal Samsunga Galaxy Z Fold 3.
O ile taki Oppo Find N plasuje się gdzieś między Flipem i Foldem, tak Honor Magic V ewidentnie obrał na celownik tę samą kategorię, w której króluje Galaxy Z Fold 3. Jak wynika z niepotwierdzonych jeszcze informacji, ma on zaoferować wewnętrzny wyświetlacz o przekątnej 8” i zewnętrzny o przekątnej 6,5”, czyli nieco większe od ekranów Z Folda 3, który ma odpowiednio 7,6” i 6,2”. Bliżej mu składanego Huawei Mate X2.
Honor Magic V przypomina Mate X2 jeszcze pod jednym względem – po złożeniu nie widać szpary między połówkami ekranu, lecz jest on złożony zupełnie na płasko. A przynajmniej takie sprawia wrażenie na wideo promocyjnym. Można jednak założyć, że podobnie jak składak Huawei, tak i Honor nie będzie oferował żadnej formy wodo- czy pyłoszczelności.
Poza przekątnymi wyświetlaczy wiemy o nowym składaku Honora tylko tyle, że będzie to pierwszy składany smartfon napędzany nową generacją procesorów Qualcomma, a mianowicie Snapdragonem 8 Gen. 1. Można też podejrzewać, że procesor Honora Magic V uzupełni 8 lub 12 GB RAM-u i 256 lub 512 GB miejsca na dane. Cała reszta pozostaje na razie w sferze domysłów, ale nie zostanie tak na długo, skoro premiera ma mieć miejsce już w styczniu.
Niestety dla nas, Polaków, nic nie wskazuje na to, byśmy mieli zobaczyć składanego Honora w Polsce. Firma nie ma już u nas oficjalnego przedstawicielstwa, a szkoda, bo teraz, gdy Honor odciął się od Huawei i ma dostęp do usług Google’a, jego ostatnie premiery wyglądają arcyciekawie i bez wątpienia nie inaczej będzie z Magic V.
Tak się składa, że im więcej, tym lepiej.
Niezależnie od tego, czy Honor Magic V trafi czy nie trafi do Polski, jego premiera to bardzo dobry znak dla całego rynku, tak samo zresztą jak premiery Huawei P50 Pocket czy Oppo Find N. Konkurencja napędza nie tylko innowacje, ale przede wszystkim popyt i podaż. Im większy popyt na składane smartfony, tym więcej będzie ich powstawać, a im więcej będzie ich powstawać, tym będą tańsze. Tak działa ekonomia skali.
Już w tym roku przynajmniej jeden składany smartfon (Galaxy Z Flip 3) osiągnął pułap cenowy osiągalny dla wielu konsumentów. Przynajmniej tych, którzy rozważają zakup telefonu z najwyższej półki. Galaxy Z Fold 3 wciąż pozostaje horrendalnie drogi, ale można mieć nadzieję, że w przyszłym roku również rozkładany smartfon Samsunga potanieje na tyle, by mogło sobie na niego pozwolić więcej osób.
I jestem więcej niż pewien, że gdy ceny składaków spadną do akceptowalnego społecznie poziomu, skończą się komentarze, jakie to one są bez sensu. Każdy, kto testował składane smartfony wie, że mają one sens i jest dla nich miejsce. Im więcej osób będzie się mogło o tym przekonać osobiście, tym lepiej dla wszystkich.
