Asystent Google bez Hej Google. Zamiast tego Guacamole, który będzie nas podsłuchiwał?
Wygląda na to, że część poleceń do Asystenta Google nie będzie już wymagać stosowania frazy wywoławczej. Cyfrowy lokaj Google’a ma rozumieć, że to właśnie jemu użytkownik wydaje polecenie. Mechanizm nazywa się Guacamole.
Każdy asystent głosowy obsługiwany jest przez unikalną frazę wywoławczą – dość unikalną i raczej na co dzień nieużywaną w typowych konwersacjach. Z bardzo prostej przyczyny: algorytmy sztucznej inteligencji nie są na dziś w stanie domyślić się, że użytkownik zwraca się właśnie do nich. Dopiero po zarejestrowaniu takiej frazy – jak Hej Bixby czy OK Google – te zaczynają dokładnie nasłuchiwać i przetwarzać mowę.
Ale czy na pewno nie są w stanie się domyślić? Niektórzy użytkownicy Androida, co zauważył Android Police, otrzymali aktualizację Asystenta Google o moduł Guacamole. Można go włączyć w ustawieniach aplikacji… a właściwie, to będzie można. Bo ów przełącznik pozostaje frustrująco nieaktywny.
Guacamole, czyli Asystent Google wykonujący proste polecenia bez frazy OK Google czy Hej Google.
Według opisu funkcji, po jej włączeniu Asystent Google będzie rejestrował niektóre polecenia od razu, a nie tylko te poprzedzone jego frazą wywoławczą. O jakie konkretnie polecenia chodzi i jak to właściwie działa? Tego niestety nie wiemy.
Google udostępnił aktualizację najprawdopodobniej przez przypadek, więc nie podzielił się żadnymi informacjami na jej temat. Sam mechanizm niestety nie działa – pojawia się na urządzeniach z Androidem 11 i z aplikacją Google w wersji 12.15.9.29.
Niestety jest duże prawdopodobieństwo, że nawet jak Guacamole zostanie oficjalnie wprowadzony do Asystenta Google, to my prędko i tak z niego nie skorzystamy. Obstawiam, że funkcja ta wytrenowana jest póki co przede wszystkim do rozpoznawania mowy w najpopularniejszych na świecie językach, do których język polski niestety nie należy.