REKLAMA

Blood & Truth na PSVR już na ostatniej prostej. Ogrywaliśmy w Nowym Jorku kolejną misję - pierwsze wrażenia

Dodanie szczypty brytyjskiego humoru do strzelaniny w wirtualnej rzeczywistości to przepis na sukces. Twórcy gry Blood & Truth na PSVR doskonale zdają sobie z tego sprawę. A ja ostrzę sobie zęby w oczekiwaniu na premierę.

blood and truth psvr playstation vr 1
REKLAMA
REKLAMA

Marvel’s Iron Man VR i Five Nights at Freddy’s VR: Help Wanted to nie jedyne nowe gry na gogle PlayStation VR, jakie miałem okazję ostatnio testować. Podczas wydarzenia PSVR Showcase 2019 zorganizowanego przez Sony w Nowym Jorku sprawdziłem liczne inne tytuły. Od indyków, po naprawdę duże i ambitne projekty.

Jednym z nich jest zapowiadające się świetnie Blood & Truth.

Deweloperzy z SIE London Studios pracujący nad nową grą stworzyli wcześniej króciutką strzelaninę London Heist, która wchodziła w skład zestawu pięciu gier na gogle Sony o nazwie VR Worlds. Blood & Truth jest duchowym następcą tamtej produkcji. Ponownie łączy klimat kina akcji lat 80. i brytyjski humor.

Warto przy tym jednak napomknąć, że pierwszy raz w demo Blood & Truth grałem już rok temu podczas… PSVR Showcase 2018. Ponieważ jednak premierę mamy już za pasem - gra trafi do sprzedaży już 25 maja 2019 r. - twórcy zdecydowali pochwalić się kolejnym poziomem na tegorocznej edycji tego wydarzenia.

blood and truth psvr playstation vr 1 class="wp-image-916572"

Nowa gra, nowy rok, nowa misja.

W ogrywanym przeze mnie wcześniej demie Blood & Truth miałem okazję wcielić się w tajnego agenta, który włamywał się do kasyna. Teraz do mojej dyspozycji został oddany etap, który rozpoczął się od scenki przesłuchania. Wyszczekany jegomość łajał mojego bohatera i wyliczał jego wszystkie przewinienia.

Po krótkiej pogadance przyszła pora na typowy flashback. Okazuje się w nim, że główny bohater Blood & Truth w przeszłości był żołnierzem. Ja w jego skórze trafiłem na pustynię. Na niebie widziałem samoloty, a w oddali wybuchały bomby. Ot, typowy wtorek na Bliskim Wschodzie dla przeciętnego zjadacza popcornu.

Potem przyszła kolej na mięsko, czyli akcję.

W trakcie misji najpierw się skradałem, a potem prowadziłem wymianę ognia z wieloma wrogami jednocześnie. Aby przejść dalej, musiałem wspinać się po drabinie, mocować się z zamkiem z wykorzystaniem wytrycha i przecinać więzy krępujące towarzysza, którego musiałem się uratować.

blood and truth psvr playstation vr 1 class="wp-image-916575"

Nie zabrakło oczywiście wybuchających beczek oraz brawurowej sekwencji ze skakaniem po dachach, gdy koło ucha świszczały pociski. Do tego doszła na koniec przejażdżka samochodem, podczas której mój kompan prowadził, a ja musiałem pruć do motocykli i samochodów.

Blood & Truth przywodzi na myśl shootery na tzw. szynach.

Zwykle w klasycznych strzelaninach gracz może zwiedzać lokacje swoim tempem. Oczywiście często mapy to tak naprawdę sprytnie ucharakteryzowane korytarze z licznymi odnogami, ale projektanci poziomów dwoją się i troją, żebyśmy mieli przynajmniej wrażenie wolności wyboru.

Blood & Truth to raczej taki… interaktywny film. Ze względu na ograniczenia wirtualnej rzeczywistości gracz nie może w pełni swobodnie poruszać się po mapie. Zamiast tego gra przewiduje tylko kilka konkretnych scen, pomiędzy którymi można się płynnie przemieszczać.

blood and truth playstation vr 2018 1 class="wp-image-707775"

Na szczęście bez charakterystycznego dla wielu tego gier na PSVR teleportowania się.

Postać porusza się na dwa sposoby. Pierwszy pozwala na odkrywanie kolejnych obszarów mapy poprzez wciśnięcie głównego przycisku na kontrolerze Move. Drugi to przeskakiwanie w wybranym obszarze pomiędzy osłonami pozostałymi guzikami pod kciukiem, co się przydaje po rozpoczęciu się strzelaniny.

Do tego dochodzą sekwencje, w których postać stale się porusza - samochodem albo pieszo - a zadaniem gracza jest już wyłącznie strzelanie. Są one bardzo efektywne i to pomimo tego, że oprawa graficzna, jak to zwykle w grach na gogle PSVR bywa, ze względu na ograniczenia techniczne nie jest szczególnie zachwycająca.

Mam tylko nadzieję, że poziomy w Blood & Truth będą zróżnicowane.

Na miejscu miałem okazję porozmawiać chwilę z twórcami Blood & Truth, wśród których znaleźli się Iain Wright (Design Director) oraz Anthony Filice (Art Director). Wedle ich estymacji przejście gry po raz pierwszy powinno zająć około 7–8 godzin. To byłby świetny wynik jak na tytuł pisany z myślą o goglach PSVR.

blood and truth playstation vr 2018 1 class="wp-image-707769"
REKLAMA

Oby tylko nie okazało się, że gracze będą znużeni. Obie misje, które do tej pory rozegrałem, mają de facto taką samą konstrukcję. Najpierw gracz się skrada, potem coś idzie nie tak, rozpoczyna się strzelanina, a zwieńczeniem jest sekwencja akcji. Możliwe jednak, że w pełnej wersji pojawi się coś ekstra.

Inną moją obawą jest to, że po przejściu Blood & Truth nie będzie po co wracać do tego tytułu. W grze mają się jednak pojawić dodatki do odblokowania, takie jak np. powiększone magazynki czy znajdźki, dzięki którym czas spędzony z grą może się wydłużyć. Na pytanie, czy tak się stanie, będę mógł jednak odpowiedzieć dopiero po premierze pełnej wersji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA