Płaca minimalna w Polsce jest za wysoka - wykazuje ekspert FOR. I pokazuje twarde dane
Dyskusja na temat płacy minimalnej w Polsce często rozbija się o argumenty natury ideologicznej albo etycznej. Słyszymy więc, że przedsiębiorców na to nie stać, albo z drugiej strony – że Polakom należy się godny zarobek. Forum Obywatelskiego Rozwoju podeszło do sprawy nieco bardziej technicznie.
Eksperci FOR już w ubiegłym roku narzekali, że kwestia wysokości płacy minimalnej jest zbyt upolityczniona. Trudno z tym dyskutować. Raptem kilka miesięcy temu minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz tłumaczyła, że „ludzie muszą godnie zarabiać”, odnosząc się w ten sposób do podwyżki minimalnego wynagrodzenia do 2250 zł brutto.
Kiepskie towarzystwo.
Abstrahując już od faktu, czy te pieniądze starczają dzisiaj w Polsce na godne życie (wierzę, że istnieją na mapie naszego kraju takie miejsca), to ostatnia analiza FOR (Indeks Elastyczności zatrudnienia 2019) pokazuje, że warto z tą eskalacją żądań nieco przyhamować. Rozpędzając się po 2000 roku z podnoszeniem minimalnego wynagrodzenia wskoczyliśmy niepostrzeżenie na 7 miejsce wśród krajów UE i OECD. Niestety w rankingu, w którym chcielibyśmy być jak najniżej.
Dość powiedzieć, że przed nami znalazły się państwa o, delikatnie mówiąc, nienajlepszej kondycji gospodarczej jak Turcja, Włochy, Rumunia czy Cypr.
Wysokość płacy minimalnej nie jest kluczowym problemem polskiego rynku pracy, ale negatywnie odbija się na zatrudnieniu najsłabszych pracowników. Wysoka płaca minimalna utrudnia podejmowanie pracy osobom, których brak doświadczenia, niskie umiejętności czy niski poziom wynagrodzeń w regionie (realnie płaca minimalna jest wyższa w biedniejszych regionach Polski) nie pozwalają wypracować wystarczająco dużej wartości dodanej, aby opłacalne było ich zatrudnienie – czytamy w raporcie.
Pomysły Biedronia.
A w najbliższej przyszłości może być jeszcze ciekawiej. Teraz do licytacji włączył się przecież nowy gracz na scenie politycznej – „Wiosna” Roberta Biedronia. I przebiła nawet najbardziej śmiałe żądania związkowców, bo na dzień dobry rzuciła kwotę 2,7 tys. zł.
Uwzględniając inflację to wzrost aż o 17%, podczas gdy Komisja Europejska prognozuje w tym czasie wzrost wynagrodzeń o 5% i produktywności pracy o 3%. Podwyżki płacy minimalnej rzadko mają dramatyczny wpływ na rynek pracy, bo wpływają głównie na pracowników o zarobkach zbliżonych do płacy minimalnej. Spośród nich część rzeczywiście otrzymuje podwyżki, ale jednocześnie część jest wypchana na umowy o dzieło, samozatrudnienie, wprost do szarej strefy czy w ogóle przestaje pracować – tłumaczy tymczasem w rozmowie ze Spider's Web Rafał Trzeciakowski z FOR.
Jego zdaniem takie eksperymenty szczególnie niebezpieczne będą w kontekście osób, których sytuacja na rynku pracy jest z natury rzeczy najsłabsza – obcokrajowców (wyłączając ekspatów) i młodych ludzi.
W Unii Europejskiej ok. 1/3 zmienności stóp zatrudnienia osób w wieku 20-29 lat można wytłumaczyć różnicami w wysokości płacy minimalnej – opowiada Trzeciakowski.
A to wszystko bardzo niepokojące dane w kontekście coraz częściej zapowiadanej recesji.
* Wykresy pochodzą z "Komunikatu FOR 3/2019: Indeks Elastyczności Zatrudnienia 2019 - Polska w ogonie"