PlayStation 4: najlepsze gry na wyłączność, które wyszły w 2018 r. i w które musisz zagrać
Katalog gier na wyłączność dla PS4 jest w tym roku jest bardzo, bardzo porządny. Udanych tytułów pojawiło się tyle, że ciężko być ze wszystkimi na bierząco. Na szczęście nastał wakacyjny sezon ogórkowy. Pojawiła się chwila czasu, aby nadrobić największe hity z PlayStation 4. Oto gry, których nie wypada odpuszczać.
Wiedzieliśmy, że God of War będzie dobry. Nie sądziliśmy, że tak bardzo. Kratos do spółki z synem wchodzą do pierwszej ligi hitów PlayStation 4. Duet zawiesił poprzeczkę dla gier akcji na zupełnie nowym poziomie. Ależ się cieszę, że wciąż są tworzone takie gry dla jednego gracza. Kapitalna grafika, dobry design lokacji, udany system rozwoju oraz satysfakcjonująca mechanika walki - nowe przygody Boga Wojny w zasadzie nie mają słabych punków.
No, może poza małą liczbą unikalnych bossów. Chyba zgodzimy się, że wciskanie trolli do każdej większej jaskini było poniżej ogólnego poziomu tej produkcji. Jednak co do całej reszty - palce lizać. Jeżeli jesteś graczem, który lubi pograć godzinkę w filmowy tytuł ociekający efektownością, to God of War jest pewnym strzałem w dziesiątkę. Czy też raczej rzutem toporem. Doskonała ewolucja startej, zjadającej własny ogon serii.
Trójtorowa historia androidów to najlepsza gra, jaką stworzyli Francuzi z Quantic Dream w całej swojej historii. Jeżeli podobało się wam Heavy Rain oraz Beyond: Dwie Dusze, tutaj będziecie zachwyceni. Zwłaszcza że w Detroit dostajemy aż trzech grywalnych bohaterów. Dzięki skokom między protagonistami gracz nie ma ani na moment poczucia przesytu. Detroit ciągle jest świeże, ciekawe oraz wciągające.
Oczywiście filmowe, trzymające gracza za rękę przygodówki nie są produkcjami dla każdego. Ci, którzy preferują swobodę oraz poczucie wolności, mogą się dusić w narracyjnych korytarzach Detroit. Jeśli jednak macie ochotę na solidnie rozpisaną, interaktywną opowieść z kilkoma możliwymi głównymi zakończeniami - nie ma się co zastanawiać. Become Human czeka na swoją szansę.
Nie posiadam się z radości, że Sega nareszcie zaczęła publikować Yakuzę na Zachodzie. Co więcej, marka znalazła w USA oraz UE masę fanów. Wyniki sprzedażowe pokazują, że z chęcią eksperymentujemy z tak egzotycznymi seriami, pomimo gigantycznych kulturowych różnic. Pamiętajcie tylko, żeby nie traktować Yakuzy jak japońskiego GTA. To coś znacznie, znacznie odmiennego.
Yakuza to połączenie bijatyki, przygodówki oraz gry akcji. Jest tutaj wszystkiego po trochu. Tytuły z tego miotu uginają się od zawartości. Każdy z nich to kilkadziesiąt godzin zróżnicowanej zabawy na wysokim poziomie. Jeżeli macie słabość do japońskiej kultury, będziecie zachwyceni. Wspaniałe doświadczenie, które warto przeżyć na własnej skórze. Ostrzegam tylko, że gra nie jest dla każdego.
Przyznam szczerze, że nie byłem wielkim fanem przenoszenia Shadow of the Colossus na PlayStation 4. Miałem wspaniałe wspomnienia z hitem na PS2. Nie sądziłem za to, że gra obroni się we współczesnych czasach. Na szczęście mistrzowie z Bluepoint Games wykonali kapitalną pracę, zachowując piękno wyjątkowej gry, dostosowując ją jednocześnie do standardu HD.
Kocham w tej grze, że nic tutaj nie jest takie, jak się wydaje. Im bliżej końca historii, tym mroczniejsza i bardziej ponura staje się prawda. Uwielbiam, jak producenci potraktowali wątek tragicznej miłości i uwielbiam, jak umiejętnie go odtworzono w 2018 r. Szkoda tylko, że weterani pamiętający czasy PS2 nie dostali chociaż odrobiny zupełnie nowej zawartości.