REKLAMA

Klienci stawiają go źle. Homepod potrafi uszkodzić drewniane meble

Homepod ledwo trafił do sprzedaży, a już jest bohaterem skandalu. Kosztujący sporo głośnik Apple’a, potrafi uszkodzić drewniane meble. Tym razem producent nawet nie próbuje udawać, że problemu nie ma.

15.02.2018 07.56
apple homepod inteligentny głośnik data premiery 3
REKLAMA
REKLAMA

Pierwsze partie elektroniki użytkowej często mają tzw. choroby wieku dziecięcego. Producenci nie są w stanie przewidzieć wszystkich potencjalnych problemów w trakcie testów, a często trafiają na nie dopiero klienci.

Homepod to kolejny sprzęt, który dotknęła ta przypadłość.

W obecnej sytuacji trudno jednak szukać usprawiedliwienia dla Apple’a. Okazuje się, że ekskluzywne i bardzo drogie głośniki amerykańskiej firmy potrafią uszkodzić drewniane meble. Po kilku dniach od postawienia głośnika, na drewnianej powierzchni może pojawić się okrągłe białe zabarwienie.

Ślady nie pojawiają się na każdej powierzchni. Czy mebel zostanie uszkodzony, zależy od tego, w jaki sposób został wykończony. Olejowane drewno może reagować na materiał na spodzie Homepoda, aczkolwiek jak podają pierwsi użytkownicy głośnika Apple’a, podobnych śladów nie zostawiają głośniki konkurencji.

Apple przyznaje, że problem istnieje.

Producent na zgłoszenia pierwszych klientów przyznaje, że taka sytuacja może wystąpić. Odpowiedź można skrócić do „stawiacie je źle”. Apple radzi przestawić głośnik w inne miejsce, a ślad z mebla powinien sam zniknąć. Jeśli nie, klient powinien na własną rękę odświeżyć drewno zgodnie z zaleceniami producenta mebla.

Internet nie zostawia na producencie suchej nitki. I słusznie. Chociaż firma rzekomo pracowała nad tym głośnikiem od 6 lat, najwyraźniej nikomu nie przyszło do głowy, by zbadać, jak Homepod sprawuje się poza laboratorium testowym lub przynajmniej ostrzec klientów, że taka sytuacja może mieć miejsce.

Smutno się patrzy na kolejne wpadki Apple’a.

Apple coraz mniej przypomina firmę sprzed lat, która dbała o swoje produkty z prawdziwą pieczołowitością. Wysoką cenę sprzętów z logo nadgryzionego jabłka można było tłumaczyć przywiązaniem do detali. Niestety te czasy należą do przeszłości - zarówno w kwestii oprogramowania, jak i sprzętu.

W przeszłości Apple’owi zdarzały się wpadki, a jedną z najgłośniejszych jest antennagate, kwitowana przez Steve’a Jobsa legendarnymi słowami „trzymacie je źle”. Okazało się wtedy, że iPhone 4 potrafił gubić zasięg ze względu na źle zaprojektowaną obudowę.

W pierwszej chwili producent winił za to klientów.

W przypadku problemów z zasięgiem Apple zaoferował klientom gumowe etui. Nie zdziwię się, jeśli teraz odpowiedzią Apple’a na problem będzie wprowadzenie do sprzedaży specjalnych opcjonalnych super-duper podstawek do Homepoda albo serwetek tkanych z najdroższego jedwabiu, kosztujących zaledwie 99 dol. za sztukę…

Smuci, że wpadki dało się łatwo uniknąć, tak jak i tej z końca ubiegłego roku związanej ze zużytymi akumulatorami. Wystarczyłaby gra w otwarte karty. Apple mógł ostrzec klientów, że Homepoda nie powinno stawiać się na drewnie - tak samo, jak ostrzegano przez łatwym rysowaniem się iPhone’ów 7 i 7 Plus w kolorze Jet Black.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA