Już?! Agora sprzedaje Discovery Polska swoją telewizję - Metro TV
Nie minął tydzień, od kiedy pisałem o starcie telewizji Agory i to jej bardzo przeciętnym starcie, a tymczasem Wirtualne Media poinformowały, że udziały w stacji już skupuje Discovery Polska.
Pisałem, że:
Tymczasem wieści ze świata mediów i showbiznesu są mocniejsze, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Agora nie angażowała się przesadnie w swoją stację telewizyjną, bo próbuje ją sprzedać. I teraz tylko najwytrawniejsze umysły analityczne świata mediów będą wiedziały o co w tym tak naprawdę chodzi.
Czy Agora wycofuje się z zabawy, ponieważ narzeka na to, że pogorszyła się jej sytuacja finansowa czy może od początku (lub dopiero w trakcie) chodziło o coś jeszcze innego, na przykład poprzez umożliwienie wejścia Discovery na ósmy Multipleks tylnymi drzwiami? A może po prostu chodzi o zwiększenie jakości ramówki Metra, o której pisałem, że - cóż - nie ma tam histerii...
Jakiś czas temu widziałem parę audycji Discovery i powiem szczerze, że trochę inaczej zapamiętałem tę stację z młodości.
Albo ja tak bardzo od tamtego czasu zmądrzałem, albo Discovery nie udało się uciec od wszechobecnej tabloidyzacji mediów. W każdym razie teraz swoimi audycjami chce wzbogacić Metro, a Metro TV na pewno to ubogacenie dobrze zrobi.
Ciekawe są jednak biznesowe realia tej transakcji. Discovery nie udało się przebić do telewizji naziemnej, więc będzie się z nią łączyć przez takie agorowe proxy. Aby zyskać blisko 49% głosów w spółce będącej wydawcą Metro TV, Discovery łącznie musiało wydać 14 milionów złotych (częściowo poprzez odkupienie już istniejących udziałów, a częściowo obejmując nowe w podwyższonym kapitale zakładowym). Jest to sytuacja, którą z całą pewnością można nazwać "game-changerem".
Po pierwsze dlatego, że raczej uboga ciałem i duchem telewizja Agory nagle zyskała światowego potentata rynku telewizyjnego, który wie jak robić to medium, no i dorzucił trochę gotówki. Być może spółkom dobrze będzie się razem współpracowało, by żyło się lepiej i dostatniej. To ciekawa alternatywa, bo przecież jeszcze parę dni temu na widok ramówki Metra bezradnie rozkładałem ręce.
Po drugie dlatego, że cała transakcja przewiduje możliwość całkowitego wyjścia Agory ze spółki do końca 2017 roku.
Jest oczywiście za wcześnie żeby stawiać tutaj zdecydowane prognozy, ale pokusiłbym się o intuicyjną ocenę, że przynajmniej mającemu problemy z uzyskaniem konkursowych koncesji Discovery bardzo by na takim obrocie spraw zależało, za to Agora asekuracyjnie czeka na dalszy rozwój sytuacji.
Metro TV celuje w 1% rynku w ciągu 4-5 lat i osiągnięciu rentowności dopiero w tak odległej perspektywie (sporo czasu sobie dają, a przecież z mediami jest jak z dobrym bankiem, muszą zarabiać). Dla porównania o wiele bardziej zaangażowana Nowa TV chce mieć 2% w 2 lata.
Dlatego myślę (strzelam, proszę mi tego nie wypominać, po drodze może wybuchnąć III Wojna Światowa albo globalny kryzys gospodarczy, nie znam wszystkich szczegółów, zaczną chętniej rozdawać koncesje na kolejne Multipleksy itd.), że w 2018 roku Metro całe będzie należało do Discovery.
Przynajmniej zrobiło się ciekawie(j).
A tak ostatnio narzekałem, że Metro to już kompletna wisienka na torcie tej telewizyjnej nudy.