REKLAMA

Zaraz będzie więcej telewizji, niż telewizorów - dawne gwiazdy TVP w Nowa TV

Onet, Wirtualna Polska, Agora i dawny Murator ze swoim Nowa TV. Jeśli tylko przypatrzymy się chętnym na nadawanie telewizji, aż trudno uwierzyć, że internauci pogrzebali to medium już kilka lat temu. 

nova tv
REKLAMA
REKLAMA

A przecież sytuacja jest naprawdę dobra. TVP jest skompromitowanym źródłem propagandy politycznej, TVN z kolei przez wielu uważany jest za medium stronnicze. Jest więc Polsat, ale jakiś taki w sektorze informacyjnym nijaki i stłamszony. No i teraz będą Onet, WP i Nowa TV. Co ciekawe, to nie będą stacje informacyjne, ale już mamy na widelcu wyraźny trend, że jeśli zapowiadać stację ogólnotematyczną, to przez prezenterów właśnie tej najbardziej prestiżowej ramówki programu.

Nazwa "Nowa TV" brzmi nieco jak niezbyt gustowna nazwa lokalnej telewizji kablowej w latach 90., a uwierzcie mi, że w tamtym czasie twórcy rozmaitych Teletopów i Szelsatów (to tylko najmniejszy wymiar kary) potrafili wymyślać przeróżne smaczki. Ale wbrew pozorom zaplecze medialne stacja ma, jej właścicielem będzie ZPR Media, czyli niegdysiejszy Murator, wydawca Super Expressu, radia Eska, Vox, portali internetowych czy kilku telewizji muzyczno-rozrywkowych typu Polo TV, Fokus TV, ESKA TV i innych. Tym samym ambitniejsza, ogólnotematyczna pozycja jest oczywiście kolejnym etapem rozwoju dla takiego imperium medialnego średniej rangi.

Nowa przystań dla ofiar Jacka Kurskiego

Nowa TV wykorzystała też zapewne chwilę, by zgarnąć akurat porzucone gwiazdy TVP sprzed czasów Jacka Kurskiego, o której nie tyle można powiedzieć "stronnicza" czy nawet "prorządową", co czasami już nawet "północnokoreańska". To w sumie logiczne posunięcie, bo nie jest łatwo zmajstrować ekipy telewizyjnej bez już telewizyjnych nazwisk, o czym najlepiej świadczy tempo z jakim Onet i WP ściągają Kuźniarów, Orłosiów, Węglarczyków i wielu, wielu innych.

Oczywiście to natychmiastowo nokautuje wiarygodność Nowa TV w oczach pewnej części widowni. Proszę pamiętać, że istnieje część opinii społecznej, która święcie wierzy, że dziennikarze wyrzuceni z TVP byli rakiem na zdrowym organizmie rzetelnego dziennikarstwa. No, a w każdym razie, że faworyzowali mniej konserwatywne światopoglądowo i mniej lewicowe gospodarczo partie, niż ta, która obecnie znajduje się u władzy.

To też pokazuje sposób w jaki Telewizja Publiczna przez lata budowała swoje marki. Werner, Kajdanowicz, słyszycie te nazwiska i od razu widzicie przed oczami znajome twarze. W TVP frontmenów było kilku, owszem, ale dopiero teraz okazuje się, że pod niewiele mówiącymi nazwiskami kryją się osoby, które od lat oglądaliśmy na ekranie.

Czy to dobrze, że niektórym z nich pomimo lat obecności medialnej w czołowej stacji udało się zachować względną anonimowość? Trudno powiedzieć. Do Nowa TV przejdą m.in. Beata Tadla, Jarosław Kulczycki, Marek Czyż, Tomasz Sekielski czy Joanna Dunikowska.

Nie tylko polityka

Nowa TV będzie miała swoje serwisy informacyjne i publicystyczne; nie byle jakie, gdyż ma nad nimi pracować aż 100 reporterów, ale celuje w rywalizację (przynajmniej formatem, jeśli nie liczbami) z markami takimi jak Polsat czy TVN, a nie Polsat News i TVN24. Dlatego pojawią się między innymi produkcje własne i seriale. Stacja dość głośno promuje się "Modą na sukces". Stacja ma celować w "rodziny" i osoby młode oraz w średnim wieku, więc na pewno telenowela będąca domeną emerytek jest świetnym prognostykiem na spotkanie się ze swoją grupą docelową. Mają być też inne filmy i seriale, sprawdziłem, większość to już kilkuletnie, anonimowe dla mnie pozycje z przedziału 6-7 na Filmweb ("Życie jest za krótkie żeby tracić je na seriale 6/10).

Stacja chce zacząć zarabiać w 2018 roku i zdobyć do tego czasu 2% udziałów w telewizyjnym rynku. Czyli tak mniej więcej między TV4 a Puls 2. Tylko, że konkurencja się powiększy, więc o te 2% będzie trudniej.

Jest w Polsce kilka stacji telewizyjnych, których idei kompletnie nie rozumiem. To znaczy, widocznie nie przynoszą strat, ktoś to jednak ogląda, liczby nie są złe, ale taki na przykład TVN7 czy TV4 emitujące głównie odpady ze swoich podstawowych kanałów czy samodzielna TV Puls jakoś nigdy nie potrafiły przekonać mnie do siebie swoją ramówką. Nie żeby robiły to Polsat i TVN, które przez większość dnia wydają opery mydlane i reality/talent show, ale w tym segmencie, kiedy chcą wydać pieniądze, zrobić show i wielką telewizję to to robią - mniejszym konkurentom się to nie udaje.

Jestem, zresztą jak wielu z was, już przedstawicielem tego pokolenia, że dla nas te ogólnotematyczne stacje to przeważnie śmietnik, z chwilami wzlotów i upadków w ramówce. I to te momenty - dobra publicystka informacyjna, wyprodukowanie mocnego serialu, jakiś pomysłowy show -decydują.

Nowa TVP

REKLAMA

Nowa TV miała następujący pomysł na siebie - zrobić TVP sprzed tzw. "dobrej zmiany". Jest "Moda na sukces", jest ekipa TVP Info, do pełni szczęścia brakuje już chyba tylko Krystyny Loski i retransmisji najlepszych skoków Adama Małysza. Tylko czy przynosząca przez lata straty TVP, współutrzymywana przez podatników opłacających abonament, naprawdę była modelowym przykładem atrakcyjnej telewizji, której postacie są powszechnie lubiane i którą warto naśladować?

TVP ma kilkadziesiąt lat tradycji, była niegdyś absolutnym monopolistą, jest ogólnodostępna i dysponuje ogromnym budżetem, ale nadal jakoś nie wyobrażam sobie, by nawet najbardziej zatwardziała przeciwniczka "dobrej zmiany" powiedziała pewnego dnia "Och, ależ mi ten Jacek Kurski obrzydził życie, na szczęście na Nowa TV znajdę dawną jakość w nowoczesnej oprawie". Ale to tylko moje gdybanie. Jak będzie - o tym przekonamy się 9 listopada.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA