Nikon wypina się na użytkowników obiektywów Sigma. Szkła nie będą działać z nowymi aparatami
Użytkownicy dwóch najnowszych korpusów Nikona, modeli D5300 i Df, mają spory problem. Obiektywy firmy Sigma przestały poprawnie działać z ich aparatami. Wszystko wskazuje na to wina drobnej aczkolwiek zamierzonej zmiany konstrukcyjnej.
Użytkownicy Nikonów D5300 i Df zgłaszają duże problemy z działaniem obiektywów niezależnej firmy Sigma. Na nowych korpusach przestała działać stabilizacja obrazu oraz ustawianie ostrości w trybie Live View. Winna temu jest lekka zmiana konstrukcyjna bagnetu.
Sigma wydała na swojej stronie dwa oświadczenia (dla aparatu Nikon D5300 i Nikon Df), w których informuje o problemach. W przypadku nowych szkieł Sigmy, wyposażonych w złącze Sigma USB Dock, można pobrać aktualizację oprogramowania obiektywu i samodzielnie wgrać ją do szkiełka. Niektóre starsze obiektywy mogą być zaktualizowane w serwisie Sigmy. Okazuje się jednak, że w sporej części obiektywów nie można w żaden sposób przywrócić wszystkich funkcjonalności. Nie będą one nigdy działać poprawnie z nowymi Nikonami.
Wszystkie nowe konstrukcje Sigmy będą miały na pudełkach specjalne oznaczenie informujące, że działają poprawnie z Nikonem D5300 i Df.
Problem dotyczy tylko dwóch korpusów Nikona, ale warto zauważyć, że są to dwa najnowsze korpusy. Czy to nowa polityka Nikona? Dowiemy się po kolejnych premierach tej firmy. Pierwsze przecieki donoszą, że zapowiadany korpus D3300 ma mieć identyczne rozwiązanie, które uniemożliwi poprawną współpracę z Sigmami. Jeżeli taka sytuacja się utrzyma w kolejnych korpusach, dla Nikona nie będzie to tylko kolejny strzał w stopę, a amputacja. Inaczej tego ująć nie można.
Sam Nikon oczywiście nabiera wody w usta i udaje, że problemu nie ma. Jakie to typowe.
Oburzenie panujące w Internecie z tego powodu jest przeogromne. Sigma jest bardzo popularnym producentem obiektywów. Konstrukcje tej firmy są często świetne optycznie i jednocześnie sporo tańsze od swoich odpowiedników spod znaku Nikona czy Canona. Sigma wypełnia także niezagospodarowane luki w ofercie innych producentów. Ostatnia restrukturyzacja firmy i nowe premiery (takie jak przełomowy 18-35mm f/1.8, czy 35mm f/1.4) pokazały, że Sigma ma zamiar mocno zamieszać na rynku foto.
Jednym słowem, szkła Sigmy są bardzo mocnym zagrożeniem dla autorskich obiektywów Nikona.
Sytuacja jest kuriozalna. Wychodzi na to, że do poprawnego działania obiektywów Sigma wymagane są starsze korpusy Nikona. A co, jeżeli posiadacz starszych (acz wciąż tak samo dobrych) obiektywów Sigmy zechce zmienić korpus na nowszy? Rodzi się problem. Albo Sigma, albo nowszy Nikon. Ciekaw jestem co wybierze klient.
Niedawno pisałem o tym, że nowy firmware Nikona po cichu wprowadził blokadę zamienników baterii. Zasugerowałem wtedy, że kolejnym krokiem może być ban na obiektywy firm trzecich. Nie sądziłem jednak, że stanie się to naprawdę i do tego tak szybko.
Mam nadzieję, że ktoś w zarządzie Nikona w końcu się opamięta, bo firma ta robi wszystko, żeby stracić resztki zaufania swoich użytkowników. Bardzo spodobał mi się jeden z komentarzy do tej sytuacji: „Oni myślą, że są kim? Adobe?”. Trafne.