Yahoo łapie wiatr w żagle i… wyprzedza Google
Yahoo jest jedną z tych firm, której ostatnio bardzo kibicowałem. Widać, że trzymałem kciuki wystarczająco mocno, bo firma pod dowództwem Marissy Mayer zaczyna wychodzić na prostą.
Yahoo jest jedynym internetowym graczem, który może przełamać internetowy monopol Google. Niektórzy jako alternatywę traktują jeszcze Microsoft z usługami takimi jak SkyDrive, Outlook, Bing czy webowy Office. Jednak dla mnie zamiana jednego monopolisty na drugiego nie jest alternatywą godną uwagi.
Małymi kroczkami do celu
Dlatego trzymałem kciuki za pocztę Yahoo, która przeszła ostatnio całkiem korzystną transformację. W połączeniu z Dropboksem pozwala na wysyłanie bardzo dużych załączników i jest teraz wartą uwagi usługą. Aplikacja mobilna jest dobra, ale niestety do Gmaila jej jeszcze sporo brakuje. Niemniej jednak wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Na uwagę zasługuje też odświeżona aplikacja Flickra. Poza rewelacyjnym interfejsem Yahoo daje nam teraz 1 TB miejsca na zdjęcia. Dla wielu użytkowników tak pojemna chmura pozwoli pomieścić wszystkie warte zapisania fotki.
To jednak nie koniec nowości w Yahoo. Firma przygotowała genialną aplikację pogodową dla iOS. Kilka dni temu program ten trafiła również na Androida. Muszę przyznać, że zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Interfejs programu jest piękny, czytelny i funkcjonalny. Styl widżetów do mnie nie przemawia, ale sama aplikacja zasługuje na najwyższe oceny.
Yahoo pokazuje, że potrafi tworzyć dobre oprogramowanie i usługi, z których aż chce się korzystać. Nowa poczta, pogodynka i Flickr są tego najlepszym przykładem.
W maju Yahoo wykonało kolejny znaczący ruch przejmując Tumblra za 1,1 mld dol. Ten popularny serwis blogowy jest bardzo ważnym uzupełnieniem portfolio firmy. Yahoo umocniło swoją pozycję w internecie. Oferuje teraz szeroki wachlarz usług i zwiększa przywiązanie użytkowników do swojej marki.
Na efekty nie musieliśmy długo czekać
Według comiesięcznego raportu ComScore Yahoo odniosło własnie spektakularny sukces. Firma kierowana przez Marissę Mayer zdetronizowała Google - giganta, który rządził amerykańskim internetem nieprzerwanie od pięciu lat. Mowa tu oczywiście o popularności stron internetowych w Stanach Zjednoczonych. Google było numerem jeden pod generowanego ruchu sieciowego.
Yahoo zdarzało się być na podium i zajmować drugą lub trzecią lokatę, ale firma nigdy nie stanęła na pierwszym miejscu. Yahoo odnotowało 196 564 000 wizyt i wyprzedziło giganta z Mountain View, który może pochwalić się wynikiem 192 251 000 odwiedzin.
Przewaga Yahoo nie jest miażąca, ale udowadnia, że Marissa Mayer ma głowę na karku i mimo często kontrowersyjnych decyzji umiejętnie kieruje firmą. Pozostaje mi nadal trzymać kciuki i czekać na kolejne dobre aplikacje od Yahoo. Po cichu liczę też na to, że polska wersja witryny Yahoo.pl zostanie poddana liftingowi. Bo obecnie straszy.
Halo, halo! Wiem, że mnie słyszycie :)
Zdjęcie Yahoo.com website on May 23, 2013 pochodzi z serwisu Shutterstock.