REKLAMA

Bang with Friends ma problemy, ale nie takie jakich można byłoby się spodziewać

Witryna Bang with Friends swego czasu przetoczyła się przez internet i wywołało mnóstwo radosnych uśmiechów na twarzach internautów. Teraz jednak twórcy portalu mają problemy i jak kuriozalnie by to nie brzmiało, pozywa ich firma tworząca internetowe gry społecznościowe. Zaraz, co?

Bang with Friends ma problemy, ale nie takie jakich można byłoby się spodziewać
REKLAMA

Bang with Friends to serwis oparty o Facebooka, który mieliśmy okazję już opisywać na łamach Spider’s Web. Nadal się rozwija i od tego czasu dorobił się nawet mobilnych aplikacji dla systemów Androida oraz iOS. W skrócie: to portal, który umożliwia wysyłanie "zaproszeń na schadzkę" do naszych facebookowych znajomych. Nie byłoby w nim nic innowacyjnego, gdyby nie fakt, że zaproszenia są ukryte do czasu, aż dwie osoby nie wyślą ich sobie nawzajem. O tym fakcie zostają powiadomieni mailowo, więc na szczęście informacje o dopasowaniu się znajomych nie są publikowane na ich tablicy.

REKLAMA
bang-with-friends

Down to Bang

Wszystkich zainteresowanych działaniem i możliwościami Bang with Friends odsyłam do artykułu na jego temat Kuby Kralki. Swoją drogą, mnie niezmiernie rozśmieszyły szybko powstałe parodie serwisu, takie jak Bang with Proffesionals dla LinkedIn, czy Bang with Nobody dla Google Plus, które w prosty i zabawny sposób nawiązywały do tamtych społeczności. Tak czy inaczej, minęło ponad pół roku od kiedy pierwszy raz usłyszałem o Bang with Friends i niezmiernie się zdziwiłem, gdy trafiłem dziś na niego na stronie Bloomberga.

Okazuje się, że Bang with Friends zostało pozwane. I przyznam, że do tej pory jeśli trafiłbym na informację o problemach tego portalu, pierwsze co by mi przyszło do głowy to zamknięcie mu dostępu do danych Facebooka przez samego Zuckerberga. Nie od dziś wiadomo, że cenzorzy największego portalu społecznościowego świata są przewrażliwieniu na punkcie seksu i nie byłoby zaskoczeniem, gdyby doprowadzili do jego zamknięcia lub popsuli mu opcję Facebook Connect. Problemy przyszły jednak z zupełnie niespodziewanej strony.

bang-with-nobody

"X with Friends"

Pozywającym Bang with Friends jest nikt inny, jak mająca spore problemy finansowe firma tworząca popularne i proste społecznościowe gry. Tak, to Zynga, czyli twórca popularnych gier flashowych, takich jak Farmville czy Mafia Wars. Ale w ofercie firmy znajdują się też takie tytuły jak Words with Friends albo Chess with Friends. To właśnie z tego powodu prawnicy firmy uznali, że twórcy Bang with Friends wykorzystali popularność gier Zyngi do podpromowania swojego produktu.

REKLAMA

Zynga domaga się, aby twórcy Bang with Friends porzucili używaną nazwę oraz zapłacili bliżej niesprecyzowane odszkodowanie. I nie wiem jak dla Was, ale jak dla mnie ta sprawa jest po prostu śmieszna. Ja rozumiem, że w grę wchodzą olbrzymie pieniądze, których Zynga rozpaczliwie szuka. Ba, prawnikiem co prawda nie jestem, ale nie zdziwi mnie nawet jeśli amerykańskie prawo pozwoli Zyndze wygrać tą sprawę. Ale tak na chłopski rozum, to ten pozew jest po prostu tak głupi, że aż śmieszny. W końcu jak się okazuje fraza “X with Friends” to nie jest przecież wymysł Zyngi!

Czekam więc na pozwanie Zyngi przez, chociażby, twórców bajki “Kubuś Puchatek i przyjaciele”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA