Oto Polak, który napisał książkę z Einsteinem. Stała się światowym bestsellerem
Kiedy myślimy o Albercie Einsteinie, wyobrażamy sobie geniusza o rozwianych włosach, który samotnie zmieniał oblicze nauki. Mało kto jednak wie, że w kluczowych momentach swojej kariery współpracował z innymi wybitnymi naukowcami, a jednym z nich był Polak – Leopold Infeld.
To właśnie on pomógł Einsteinowi sformułować równania opisujące ruch gwiazd, a przy okazji wspólnie napisali książkę, która stała się międzynarodowym bestsellerem. I choć jego nazwisko nie jest dziś tak powszechnie znane, zasługi Infelda dla fizyki teoretycznej są nie do przecenienia.
Maria Skłodowska - Curie nie była jedynym polskim naukowcem, który współpracował z Albertem Einsteinem. Leopold Infeld był wybitnym polskim fizykiem, który na stałe wpisał się w historię nauki i który również ściśle pracował z Einsteinem. Razem napisali książkę "Ewolucja fizyki". To popularnonaukowe dzieło stało się światowym bestsellerem, przetłumaczonym na wiele języków i wznawianym do dziś.
Trudne początki w Polsce
Leopold Infeld urodził się w 1898 r. w Krakowie, który wówczas znajdował się pod panowaniem Austro-Węgier. Już w młodym wieku wykazywał niezwykłe zdolności matematyczne, co doprowadziło go na Uniwersytet Jagielloński, gdzie rozpoczął studia z fizyki.
W 1920, aby kontynuować studia, wyjechał do Berlina, gdzie poznał Alberta Einsteina. Doktorat uzyskał na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1921.
Niestety ten wybitny naukowiec cierpiał z powodu swojego żydowskiego pochodzenia i miał z tego powodu poważne problemy ze znalezieniem pracy w Polsce. Uczył w żydowskich gimnazjach, a posadę asystenta na uniwersytecie udało mu się objąć dopiero po ośmiu latach, gdyż czyniono mu przeszkody, jak sam twierdził, z powodu żydowskiego pochodzenia.
Dla polskiego świata byłem Żydem. Dla polskich Żydów nie byłem wystarczająco żydowski - pisał o sobie Leopold Infeld.
Współpraca z geniuszem
Po odrzuceniu jego kandydatury na stanowisko profesora w Wilnie, w 1936 r. został stypendystą w Instytucie Studiów Zaawansowanych w Princeton i rozpoczął współpracę z Albertem Einsteinem. Była to placówka, która przyciągała najtęższe umysły świata i Leopold Infeld czuł się tam jak ryba w wodzie.
Właśnie w Princeton Infeld rozpoczął współpracę z Einsteinem oraz amerykańskim matematykiem Baneshem Hoffmannem. Razem opracowali równania opisujące ruch ciał w ogólnej teorii względności.
Wyniki ich pracy, znane dziś jako równanie Einsteina-Infelda-Hoffmanna (EIH), pozwoliły lepiej zrozumieć, jak poruszają się gwiazdy i planety w przestrzeni zakrzywionej przez grawitację. Było to kluczowe odkrycie, które pozwoliło późniejszym naukowcom modelować zjawiska takie jak fale grawitacyjne, potwierdzone eksperymentalnie dopiero w XXI wieku.
Książka napisana razem z Einsteinem
Infeld nie ograniczał się jednak tylko do pracy teoretycznej. Jedną z jego pasji było też pisanie książek.
W obliczu kłopotów finansowych Infeld wpada na pomysł, aby wraz z Einsteinem napisać książkę o fizyce, której odbiorcą miał być człowiek wykształcony, ale nie naukowiec. Powstała „Ewolucja fizyki" (Evolution of Physics), niezwykła opowieść o prawach rządzących Wszechświatem. Publikacja objaśniała fizykę bez pomocy wzorów i stała się światowym bestsellerem, doczekała się wielu wydań i tłumaczeń na różne języki. Leopold Infeld stał się sławny - w tygodniku „Time" ukazuje się artykuł o autorach, a książka otrzymuje tytuł najładniej wydanej w 1938 r. - podaje Uniwersytet Jagieloński.
Dzieło to było napisane w lekkim, przystępnym stylu – autorzy celowo unikali skomplikowanych równań, skupiając się na obrazowych przykładach i narracji. Dzięki temu „Ewolucja fizyki” stała się pomostem między nauką a szeroką publicznością, inspirując kolejne pokolenia fizyków i miłośników nauki. W ciągu ponad 70 lat doczekała się ponad 200 wydań na całym świecie i do dziś pozostaje jednym z najlepszych popularyzatorskich opracowań fizyki XX wieku.
Infeld lubił pisać. Większość jego twórczości literackiej powstała w języku angielskim. Z drwiącą skromnością zauważał, że w historii literatury światowej było dwóch polskich pisarzy, którzy pisali w języku angielskim; drugim był Joseph Conrad. Jako tłumacz dwóch jego książek miałem okazję podziwiać z bliska mistrzostwo jego literackiego rzemiosła: krótkie zdania, rytmiczne kadencje i, przede wszystkim, całkowitą jasność wykładu. „Ewolucja fizyki”, napisana wspólnie z Einsteinem, to prawdziwe arcydzieło. Ustanowiła standard dla przyszłych pokoleń w zakresie popularyzacji najnowocześniejszej nauki - pisał o Infeldzie Ryszard Gajewski we wspomnieniach, jakie ukazały się w magazynie "Postępy fizyki".
Więcej o Albercie Einsteinie przeczytasz na Spider's Web:
Infeld lubił pisać książki
Gajewski zaznacza, że popularyzacja nauki nie była jedyną, i może nawet nie była najważniejszą, dziedziną pisarstwa Infelda.
Wyraźnie zafascynowany tematem młodego geniusza matematycznego zmuszonego do walki z siłami zła w otaczającym go świecie (czyżby aluzja autobiograficzna?), Infeld napisał "Wybrańców bogów", powieść biograficzną opartą na tragicznej historii Ewarysta Galois. Powieść tę przeczytałem jednym tchem na długo, zanim poznałem Infelda i zaliczam ją do książek, które wywarły na mnie duży wpływ - podkreśla autor.
Inną książką Infelda był "The Quest". Infeld napisał tę najbardziej osobistą, autobiograficzną książkę będąc w Kanadzie. W tym czasie zapewne nigdy się nie spodziewał, że pewnego dnia powróci do Polski na stałe. "Tak więc książka jest brutalnie szczera i miejscami niezbyt pochlebna, gdy mowa o pewnych polskich znajomych autora" - pisze Gajewski.
W sumie Infeld opublikował kilkanaście książek, po polsku i po angielsku.
Powrót do kraju
Mimo sukcesów na Zachodzie Infeld postanowił wrócić do Polski po II wojnie światowej. W 1950 r. został profesorem Uniwersytetu Warszawskiego i odegrał kluczową rolę w odbudowie polskiej fizyki teoretycznej.
Do Polski przyjechał z Kanady, gdzie pracował od 1938 r. na uniwersytecie w Toronto. Za pracę w komunistycznej Polsce, w Kanadzie został pozbawiony obywatelstwa kanadyjskiego i ogłoszony narodowym zdrajcą. Infeld został zrehabilitowany dopiero w 1995 r.
Zmarł w 1968 r. Polska nauka zapamiętała go jako wybitnego naukowca, który pomógł wielu pokoleniom młodych fizyków.
Infeld, szukając sposobu ośmielenia młodzieży do podejmowania dyskusji, mawiał: „Pamiętajcie, że nie ma głupich pytań, głupie mogą być tylko odpowiedzi” - pisze w Jerzy Pniewski we "Wspomnieniach autobiograficznych".
Dodaje on, że niezwykła aktywność Infelda, stawiającego sobie za cel podniesienie standardu polskiej fizyki teoretycznej w całym kraju, uwydatniła się w organizowanych przez niego ogólnopolskich konferencjach samokształceniowych, nazywanych powszechnie infeldiadami.
Potrafił natchnąć wiarą w ważność czegoś, nad czym się pracuje - mówił na antenie Polskiego Radia Bogdan Mielnik, jeden z wychowanków naukowca.
Zorganizował też w Polsce konferencje na temat postępów w fizyce relatywistycznej. Uczestniczyli w nich najwybitniejsi fizycy, w tym takie legendy nauki jak Paul Dirac i Richard Feynman czy Roger Penrose.
Był sygnatariuszem "Listu 34", w którym intelektualiści protestowali przeciw cenzurze w Polsce.
Rozmawiałem pod koniec jego życia. Był całkowicie rozczarowany reżimem, rozczarowany jego polityką wobec nauki i kultury, zniesmaczony szalejącym oficjalnym antysemityzmem - wspomina Gajewski.
Dziedzictwo Infelda – więcej niż równania
Choć Leopold Infeld nie zdobył takiej sławy jak Einstein, jego praca miała ogromny wpływ na rozwój fizyki. Równanie EIH stanowiło fundament dalszych badań nad teorią względności, a „Ewolucja fizyki” do dziś zachwyca czytelników swoją klarownością i przystępnym stylem. To historia człowieka, który nie tylko zmienił fizykę, ale także pomógł milionom ludzi lepiej ją zrozumieć.
Dziś jego nazwisko może nie pojawia się w podręcznikach tak często jak Einsteina, ale jedno jest pewne – bez Infelda świat nauki wyglądałby zupełnie inaczej.
Główna ilustracja: Albert Einstein i Leopold Infeld