Rewolucja w OLED-ach. Tak zmienią się telefony i laptopy
Nowa architektura pikseli MAX OLED to potencjalny przełom - a jednym z pierwszych klientów mających wiarę w jego sukces będzie Samsung. Za sprawą nowej technologii wyświetlacze mogą być nawet trzykrotnie jaśniejsze przy jednoczesnym pięciokrotnym wzmocnieniu ich trwałości.
Na dziś największym dostawcą rozwiązań do produkcji matryc OLED metodą osadzania jest firma Applied Materials. Ta ogłosiła w jej ocenie wielki przełom i triumf jej inżynierów: wynalezienie nowej metody produkcji bez maskowania, o nazwie MAX OLED.
Jak wynika z informacji prasowej wysłanej do prasy, MAX OLED to zarówno nowa architektura pikseli na matrycach OLED, jak i związany z nią nowy proces technologiczny. Ten przy tym jest już sprawdzony i przetestowany, gotowy na masową produkcję. Co więcej, próbki produkcyjne ponoć wysoce usatysfakcjonowały klientów Applied Materials, w tym Samsunga, który złożył już pierwsze zamówienia.
Czytaj też:
Co zmieni MAX OLED? Telefony będą urzekać efektami HDR nawet w pełnym słońcu, bez straty kontrastu
MAX OLED ma póki co dotyczyć wyłącznie wyświetlaczy o małej przekątnej. To oznacza, że technologia ta nie jest gotowa na efektywną kosztowa produkcję matryc do monitorów i telewizorów, choć i to jest w najbliższych planach rozwojowych Applied Materials. Na dziś jednak ma znaleźć zastosowanie w hi-endowych telefonach, tabletach i laptopach.
Applied Materials twierdzi, że jego technologia może zwiększyć jasność OLED-ów nawet trzykrotnie i zwiększyć rozdzielczość nawet 2,5-krotnie do około 2000 PPI (pikseli na cal). Firma twierdzi ponadto, że zużycie energii można zmniejszyć o ponad 30 proc., a żywotność wyświetlacza można wydłużyć nawet pięciokrotnie.
Wdrożenie technologii MAX OLED do fabryki to koszt szacunkowy od pół miliarda dolarów, tym niemniej klienci już są. Nie tylko wspomniany wcześniej w tekście Samsung Display, ale też Visionox i Japan Display (JDI). Nie jest jednak jasne, kiedy dokładnie pojawią się na rynku pierwsze urządzenia z nowymi wyświetlaczami. Tym niemniej jak sugeruje informacja prasowa Applied Materials, będą to urządzenia z tej droższej półki.