REKLAMA

System energetyczny tego kraju ledwo żyje. Centra danych dosłownie wysysają prąd

Irlandia od lat przyciąga największych gigantów technologicznych jak magnes. To tutaj swoje centra danych mają Facebook, Google, Amazon czy Microsoft. Jednak rozwój sztucznej inteligencji (AI) w połączeniu z rosnącym zapotrzebowaniem na energię stawia Irlandię w trudnej sytuacji. Kraj ten może wkrótce stracić tytuł europejskiego centrum technologicznego z powodu niedoboru prądu.

System energetyczny tego kraju ledwo żyje. Centra danych dosłownie wysysają prąd
REKLAMA

Centra danych to kręgosłup współczesnego internetu. Każdy post na Instagramie, każda wiadomość na WhatsAppie i każda wirtualna chmura działa dzięki tysiącom serwerów w centrach danych. Irlandia dzięki korzystnym podatkom i chłodnemu klimatowi stała się europejskim hubem dla takich gigantów jak Amazon, Google czy Meta (dawniej Facebook).

REKLAMA

Dublin jest trzecim co do wielkości na świecie centrum danych hyperscale i pierwszym w Europie. Hiperskalowe centra przetwarzania danych są zaprojektowane do obsługi obciążeń na dużą skalę, ze zoptymalizowaną infrastrukturą sieciową, usprawnioną łącznością sieciową i zminimalizowanymi opóźnieniami.

Jednak ogromny apetyt sztucznej inteligencji na energię elektryczną, który do 2026 r. może się podwoić, może zmusić Irlandię do ustąpienia z podium, ponieważ sieci energetyczne kraju mają problem z zaspokojeniem popytu - donosi Politico.

Więcej o energetyce przeczytasz na Spider's Web:

Szalony apetyt na prąd

Eksperci ostrzegają, że Irlandia balansuje na krawędzi kryzysu energetycznego. Jak zauważył przedstawiciel irlandzkiego regulatora energetycznego, Commission for Regulation of Utilities, szybki wzrost zapotrzebowania na energię może przekroczyć tempo budowy nowych źródeł energii i modernizacji infrastruktury.

I nie są to puste słowa. Według Centralnego Urzędu Statystycznego Irlandii, w ubiegłym roku centra danych zużyły 21 proc. całej energii elektrycznej - po raz pierwszy przekraczając zużycie w gospodarstwach domowych w miastach.

EirGrid, operator sieci elektroenergetycznej Irlandii, ostrzega irlandzkich urzędników przed możliwym "masowym exodusem" centrów danych z kraju, jeśli sytuacja się nie poprawi.

Czy Polska skorzysta z szansy?

Kto może skorzystać na takiej wyprowadzce gigantów z Irlandii? Przede wszystkim kraje z chłodnym klimatem (nie potrzeba tyle prądu na chłodzenie) i dużą ilością energii, zwłaszcza tej zielonej.

Czy Polska ma szansę na centra danych gigantów internetu i sztucznej inteligencji? Niestety nie. Są w Europie kraje z niższą średnią temperatura. Jednak to nie klimat będzie decydujący, ale dostępność energii, a z tym nad Wisłą jest coraz gorzej.

Jak wynika z najnowszych analiz Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), które zostały udostępnione rządowi i do których dotarła Rzeczpospolita, braki w energii w Polsce mogą osiągnąć 4,2 GW w 2026 r., a w 2034 r. wzrosnąć do 9,4 GW.

Problem całej Europy

REKLAMA

Problem Irlandii jest zwiastunem tego, co czeka całą Europę w erze sztucznej inteligencji. Wykładniczy wzrost zapotrzebowania na centra danych wiąże się z odpowiednim wzrostem zapotrzebowania na energię. W Europie popyt energii na centra danych ma wzrosnąć do około 35 gigawatów (GW) do 2030 r., w porównaniu z 10 GW obecnie.

W ciągu najbliższych sześciu lat centra danych będą odpowiadać za około 5 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej w Europie (w porównaniu do około 2 proc. obecnie). Firmy, które polegają na centrach danych lub je budują, muszą stawić czoła tej nowej rzeczywistości. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA