Pozwolisz Siri na śledzenie absolutnie wszystkiego, co się dzieje na ekranie? Bo ja tak
Jak wynika z nowej wersji dokumentacji deweloperskiej dla systemu iOS, twórcy aplikacji będą mogli pozwalać Siri na wnikliwą analizę wszystkiego, co użytkownik w niej robi. Brzmi jak rażące naruszenie prywatności, nieprawdaż? Na szczęście tym razem będzie zupełnie inaczej.
Twórcy gier i aplikacji mogą już testować system iOS 18.2 w wersji beta 2, by sprawdzać zgodność oferowanych przez siebie apek z nowym systemem, a także by móc je potencjalnie uaktualnić o nowe funkcje za sprawą nowych, zapewnianych przez system możliwości.
Jedną z nich, jak wynika z dokumentacji dołączonej do nowej wersji, ma być interfejs dla nowej Siri. Ulepszona przez technologię Modeli Językowych asystentka Apple’a ma być dużo inteligentniejsza, lepiej rozumieć polecenia i ich kontekst, nieco jak ChatGPT od OpenAI. Jak opisuje sam Apple w dokumentach:
Gdy użytkownik zadaje pytanie o treść na ekranie lub chce wykonać na niej jakąś czynność, Siri i Apple Intelligence mogą pobrać treść, aby odpowiedzieć na pytanie i wykonać czynność. Jeśli użytkownik wyraźnie tego zażąda, Siri i Apple Intelligence mogą wysłać treść do obsługiwanych usług stron trzecich. Na przykład ktoś może wyświetlić stronę internetową i użyć Siri, aby podać podsumowanie, wypowiadając lub wpisując frazę taką jak "Hej Siri, o czym jest ten dokument?"
Użytkownik będzie mógł zdecydować, czy Siri może pomagać w pracy z aplikacjami. O dostępności takiej możliwości zdecydują ich twórcy
Wygląda na to, że twórcy będą mogli dodać obsługę nowej Siri do swoich aplikacji przez relatywnie prosty w implementacji interfejs programowy (API). Po jego dodaniu - oraz po wyrażeniu stosownej zgody przez użytkownika iPhone’a - Siri będzie mogła w każdym momencie zerknąć na ekran iPhone’a i odpowiedzieć na związane z widoczną na ekranie treścią. Również w aplikacji, której nie zna i której nigdy wcześniej nie widziała.
Czytaj też:
Ktoś mógłby to wskazać jako rażące naruszenie prywatności. Jak to tak, wpuszczać szpiega od Apple’a by podglądał prywatne dokumenty, formularze, osobisty notatnik? Sęk w tym, że urządzenia AI najnowszej generacji - w tym zgodne z Apple Intelligence iPhone’y - są wyposażone w dedykowane przetwarzaniu AI układy. W przypadku analizy ekranu za pośrednictwem nowej Siri całe przetwarzanie danych ma się odbywać na układzie wewnątrz iPhone’a i nigdy nie być wysyłane na serwery Apple’a czy czyjekolwiek inne bez wyraźnej zgody użytkownika.
Technologie takie jak Apple Intelligence czy Windows Recall stanowią pierwszą generację inteligentnych technologii software’owych, które nie potrzebują chmury obliczeniowej do działania i personalizacji doświadczeń. Nie umożliwiają czy nawet nie ułatwiają szpiegowania użytkownika przez duże korporacje, organy ścigania czy hakerów.
To nie oznacza oczywiście, że nowym technologiom AI należy bezgranicznie ufać - nawet na iPhonie z Apple Intelligence pojawią się funkcje i aplikacje, które w mniejszym bądź większym stopniu mogą naruszać prywatność użytkownika. Tym niemniej sama apple’owska inteligencja została zaprojektowana tak, by działać lokalnie. Dla użytkownika i tylko dla użytkownika. Póki co, bez żadnych haczyków. Nie mogę się doczekać pierwszych testów.