REKLAMA

Ponowna awaria Boeinga 737-800. Pasażer nagrał dramatyczne wydarzenie

Pasażerowie lotu Southwest Airlines z Denver do Houston przeżyli chwile grozy, gdy podczas startu z ich Boeinga odpadła osłona silnika i uderzyła w skrzydło. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a samolot bezpiecznie wylądował. Jest to jednak kolejny w tym roku incydent z samolotem Boeing w roli głównej.

Ponowna awaria Boeinga 737-800. Pasażer nagrał dramatyczne wydarzenie
REKLAMA

Lot nr 3695 wystartował z Międzynarodowego Lotniska w Denver o godzinie 8:15 czasu lokalnego. Chwilę po starcie, podczas wznoszenia, z lewego silnika samolotu odpadła osłona. Część uderzyła w klapę skrzydła, powodując jej uszkodzenie.

REKLAMA

Klapy to jedna z ważniejszych części samolotu, które zwiększają powierzchnię skrzydła podczas startu i lądowania, pozwalając maszynie utrzymać się w powietrzu przy niskich prędkościach.

Silnik Boeinga gubi osłonę

Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak pokrywa jest oderwana, a następnie zostaje zerwana. Nagranie zobaczycie niżej. Wszystko dzieje się w momencie, gdy samolot porusza się już po pasie startowym.

Załoga samolotu zareagowała błyskawicznie, pilot zawrócił do Denver i samolot bezpiecznie wylądował. Linie Southwest Airlines poinformowały, że pasażerowie udający się do Houston zostali przeniesieni do innego samolotu.

Przyczyna odpadnięcia osłony silnika nie jest jeszcze znana. Federalna Administracja Lotnicza (FAA) prowadzi śledztwo w tej sprawie. Nie wykluczone, że przyczyną awarii mogła być usterka mechaniczna lub błąd ludzki. Według danych FAA samolot Boeing 737-800, który stracił osłonę silnika w Denver, wszedł do służby w czerwcu 2015 r.

Pechowa seria Boeinga

Incydent w Denver to kolejny problem z samolotem Boeing w tym roku. W zeszłym tygodniu samolot Southwest 737-800 przerwał start na międzynarodowym lotnisku Lubbock Preston Smith w Teksasie po tym, jak załoga zgłosiła problemy z silnikiem.

W styczniu drzwi w Boeingu 737 MAX obsługiwanym przez Alaska Airlines zostały wyrwane trakcie lotu. Historia odbiła się szerokim echem na całym świecie. We wstępnym raporcie amerykańskiej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu na temat tego zdarzenia znaleziono dowody sugerujące, że brakowało czterech kluczowych śrub mających utrzymać drzwi na miejscu.

W marcu Boeing 787-9 Dreamliner chilijskiej linii lotniczej gwałtownie stracił wysokość podczas lotu do Auckland w Nowej Zelandii. Wstrząs był tak silny, że 50 osób zostało rannych, w tym kilkanaście poważnie. Linie lotnicze obarczyły za ten wypadek Boeinga i problemy techniczne z maszyną.

4 marca pożar silnika zmusił Boeinga 737 do awaryjnego lądowania w Houston w Teksasie wkrótce po starcie. United Airlines podały, że silnik zassał folię, która znajdowała się na pasie startowym przed odlotem. Dwa dni później opary w kabinie Boeinga 737-800 zmusiły samolot do ​​awaryjnego lądowania w Portland w stanie Oregon.

W czwartek, po starcie w San Francisco, Boeing 777-200 zgubił oponę, która spadał na zaparkowny w okolicy lotniska samochód, kompletnie go niszcząc. Samolot leciał do Japonii, ale został skierowany do Los Angeles, gdzie bezpiecznie wylądował. Dzień później Boeing 737 MAX wypadł z pasa startowego w Houston i utknął w trawie.

Więcej o samolotach pasażerskich i katastrofach lotniczych przeczytasz na Spider's Web:

Dyrektor generalny Boeinga Dave Calhoun zapowiedział już, że do końca roku ustąpi ze stanowiska w związku z kryzysem dotyczącym bezpieczeństwa samolotów Boeing 737 Max. I choć firma ma poważny problem, nie przeszkodziło mu to w otrzymaniu gigantycznej podwyżki. Całkowite wynagrodzenie Calhouna w zeszłym roku wzrosło o 45 proc. do 32,8 mln dolarów, w porównaniu z 22,6 mln dolarów w roku poprzednim.

Ilustracja główna: Southwest Airlines to największy na świecie operator samolotów Boeing 737. Fot. ERIC SALARD, na licencji CC BY-SA 2.0

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA