Sam wymienisz baterię w iPhonie i to bez rozkręcania telefonu. Apple ma świetny patent
Łatwo wymienialna bateria w iPhone'ie? To już nie tylko marzenie. Apple otrzymał patent, który otwiera drzwi do kieszonkowych źródeł energii dla iPhone'ów i iPadów. Czy to początek bezportowej przyszłości?
Odwaga towarzyszy Apple’owi od lat. Pamiętasz, gdy usunięto port 3,5 mm w iPhone’ie 7 w 2016 roku? Gdy pożegnano TouchID w iPhone'ach na rzecz FaceID? Możliwe, że teraz przyszedł czas na kolejną odważną decyzję: wymienialną, przez użytkownika baterię. To tylko patent, ale wygląda obiecująco.
Wymienisz baterię w swoim iPhone'ie?
Choć łatwa wymiana baterii, niczym w starych telefonach (i kilku niszowych smartfonach), według wielu stała się zbędną funkcją, Apple zdaje się dostrzegać potencjał w tym rozwiązaniu. Serwis Apple Insider odkrył, że oprócz patentu na funkcje Apple Ring, firma z Cupertino opatentowała również system wymiennych baterii w akcesoriach i iPhone'ach.
Patent złożony w połowie 2022 roku (a przyznany 26 marca 2024 roku) opisuje uniwersalny system baterii, który eliminuje potrzebę posiadania oddzielnej ładowarki do każdego gadżetu. Baterie te zasilałyby wszystkie kompatybilne urządzenia, a ich wymiana zajmowałaby tylko chwilę.
Patent wskazuje na urządzenie-hosta, które prawdopodobnie służyłoby do ładowania baterii. Host na ilustracji przypomina iMaca z dwoma dedykowanymi portami do ładowania wymiennych baterii. Ten również zawiera ilustracje baterii w czterech rozmiarach:
- Bateria A przeznaczona (?) do laptopów
- Bateria B przeznaczona (?) do tabletów
- Bateria C przeznaczona do akcesoriów, takich jak klawiatura czy mysz
- Bateria D przeznaczona do telefonów komórkowych
Przeczytaj więcej o najnowszych sprzętach Apple'a:
Sam telefon na ilustracji patentu bardziej przypomina Nokię 3310 niż najnowszego iPhone'a, ale to tylko rysunek mający na celu przedstawienie ogólnego konceptu. Serwis zauważa, że koncepcja ta przypomina powszechnie stosowany standard USB-C dla kabli ładujących, ale zastosowany do samych baterii. Projekt Apple'a wykorzystuje standaryzowane obudowy baterii i złącza, umożliwiając ich swobodną wymianę między różnymi urządzeniami różnych producentów.
Baterie komunikowałyby się bezprzewodowo z urządzeniami, dostarczając informacji o stanie baterii, podobnie jak poziom naładowania AirPodsów czy Apple Watch wyświetlany jest na iPhone'ie.
Czy to sprawdzi się w iPhone'ach?
Implementacja wymiennej baterii w akcesoriach, a nawet MacBookach (a może i iMakach?) wydaje się idealna, biorąc pod uwagę, że te urządzenia nie priorytetyzują ultracienkości czy wodoodporności. W 2009 roku MacBooki posiadały jeszcze baterie z łatwą wymianą, ale był to ostatni rok, kiedy Apple oferował takie rozwiązanie w swoich laptopach.
W przypadku iPhone'ów kwestia jest bardziej skomplikowana. Wymagałoby to prawdopodobnie rezygnacji z wodoodporności, smukłej konstrukcji lub innych funkcji. Znając Apple, mogłoby to być pretekstem do pozbycia się portu USB-C z telefonów. W końcu, po co komu port, skoro słuchawki i mikrofon można podłączyć bezprzewodowo, a baterię naładować w innym urządzeniu czy wymienić na drugą, naładowaną?
Czas pokaże, czy Apple zdecyduje się na wdrożenie tego rozwiązania. Pomysł z pewnością budzi wiele pytań i obaw, ale jednocześnie otwiera drzwi do nowych możliwości i większej kontroli użytkowników nad swoimi urządzeniami.