REKLAMA

Recenzja The Talos Principle 2: nie śpię, bo myślę o zagadkach

The Talos Principle 2 to jedna z najlepszych gier logicznych ostatnich lat. To też kolejna filozoficzna podróż mająca pomóc zrozumieć czym właściwie jest człowiek. Dla mnie nowa gra to przede wszystkim maszyna tortur, bo nie śpię przez nią po nocach.

Recenzja The Talos Principle 2: nie śpię, bo myślę o zagadkach
REKLAMA

Żona coś do mnie mówi, ale nie jestem w stanie tego zarejestrować. Rzucam tylko "mhm", myślami będąc zupełnie gdzieś indziej. Od pół godziny tkwię przy zagadce w The Talos Principle 2. W głowie odtwarzam rozmieszczenie przedmiotów i ścian, zastanawiając się, gdzie popełniam błąd. Choćbym chciał, nie mogę skupić się na niczym innym. Talos wierci mi dziurę w głowie.

REKLAMA

Eureka! Zrywam się z miejsca, chwytam za handheld i wracam do The Talos Principle 2. Do głowy wpadł mi pomysł, który muszę przetestować.

 class="wp-image-4151702"
 class="wp-image-4151744"

Wracam do zagadki, która nie dawała mi spokoju cały dzień. Przestawiam lasery, przesuwam wieżyczki portalowe, przenoszę skrzynie i… UDALO SIĘ. Widząc rozwiązanie łamigłówki zastanawiałem się, jakim cudem nie wpadłem na to wcześniej. Jak mogłem to pominąć? Przecież to TAKIE OCZYWISTE. Gdy teraz spoglądam na rozwiązanie, czuję się wręcz zawstydzony, iż tak długo go poszukiwałem.

Z grami jak The Talos Principle czy The Witness tak już jednak jest. To produkcje logiczne skalibrowane w ten sposób, aby gracz zawsze był o włos od rozwiązania dylematu. Aby linia mety, nagroda czy drzwi zawsze były w zasięgu wzroku, niemal na wyciągnięcie ręki. Z drugiej strony zmyślny system blokuje nam drogę, zmuszając do kreatywnego wykorzystania elementów otoczenia.

W Talos Principle 2 tymi elementami są wiązki laserów, urządzenia zmieniające grawitację, bronie tworzące wymiarowe dziury oraz inne akcesoria, które z powodzeniem mogłyby się znaleźć w trzeciej odsłonie Portala. Gracz tak przemieszcza te przedmioty, by dotrzeć z punktu A do punktu B, najczęściej zasilając odpowiedni aktywator. Często prowadzi to do powstania zmyślnych konstrukcji lub pajęczyn kolorowych laserowych wiązek, służących rozwiązaniu problemu.

W The Talos Principle 2 najlepsze są nie same zagadki, ale ich poziom trudności. Gracz zawsze jest o włos od rozwiązania.

 class="wp-image-4151759"
 class="wp-image-4151732"

Pamiętam, że niektóre gry przygodowe lat 80 i 90 rzucały w gracza tak rozbudowanymi puzzlami, iż bez papierowej solucji człowiekowi się odechciewało. Twórcy Talosa obierają inną drogę. Tutaj większość zagadek opiera się na kilku niezmiennych, uniwersalnych zasadach. Gracz korzysta z tych samych klocków, musi za to zwiększać kreatywność podczas ich łączenia.

The Talos Principle 2 zmusza do nieustannego eksperymentowania ze zdawałoby się dobrze już poznanymi narzędziami. Gdy pierwszy raz uświadomiłem sobie, że karabinem wycinającym dziury w ścianach mogę wyciąć kawałek sufitu nad głową, doprowadzając do spadku przedmiotu na wysokiej półce, miałem ochotę pacnąć się w czoło. Przecież to takie oczywiste. Ta "oczywistość" zawsze towarzyszy graczowi podczas wyzwania, nie pozwalając odejść od ekranu.

Jednak nawet, kiedy na chwilę odkładam ASUS ROG Ally i nie gram w Talosa, nie potrafię przestać myśleć o zagadkach. Kreatywne wyzwanie wciąż jest w mojej głowie, a ja przerabiam je raz po raz, nawet bez handhelda. To właśnie wyznacznik najlepszych gier logicznych. Serwowane w nich wyzwania wypalają się w umyśle, nie dając o sobie zapomnieć aż do tej niezwykle satysfakcjonującej chwili, gdy coś "klika" i rodzi się nowy pomysł na rozwiązanie.

Pozostając przy poziomie trudności, w The Talos Principle 2 trudno utknąć na dobre, dzięki nielinearnej strukturze produkcji. Sequel stawia na swobodną eksplorację kilku wysp. Dzięki temu blokując się na jednej łamigłówce zawsze można zacząć inną, w innym miejscu. Aby pokonać daną wyspę, nie trzeba rozwiązywać wszystkich 10 zagadek. Wystarczy 8, co rozwiązuje problem zblokowania, przynajmniej w moim przypadku.

The Talos Principle 2 to więcej niż zbiór zagadek. Mówimy o ciekawej, filozoficznej podróży w otwartym świecie.

 class="wp-image-4151720"
 class="wp-image-4151753"

Gra kontynuuje wątek człowieczeństwa rozpoczęty w pierwszej odsłonie. Tam sterowana przez gracza sztuczna inteligencja przechodzi złożony system wyzwań oraz dylematów, zyskując świadomość. W ten sposób rodzi się nowa generacja "ludzi" - androidów przejmujących po nas miano homo sapiens, kontynuując cywilizację którą zniszczyliśmy pod wpływem nadmiernego postępu, degradacji środowiska oraz paskudnego wirusa.

The Talos Principle 2 przenosi nas wiele wieków do przodu, wrzucając w blaszaną skórę 1K - tysięcznego świadomego obywatela Nowego Jeruzalem - miasta androidów mającego rozwijać się bez błędów popełnionych przez białkowych ludzi. Na skutek nieoczekiwanego zagrożenia z zewnątrz 1K wraz z kilkoma innymi androidami musi jednak opuścić mury Nowego Jeruzalem, ruszając na przełomową ekspedycję z tereny, po których wcześniej nie stąpał żaden mieszkaniec aglomeracji.

Uczestnictwo w ekspedycji to gigantyczna zmiana względem pierwszego Talosa.

 class="wp-image-4151726"
 class="wp-image-4151705"

Graczowi wcielającemu się w 1K towarzyszy grupa innych androidów. Każdy z rozbudowanymi liniami dialogowymi oraz o rozbudowanym charakterze, ewoluującym w miarę fabularnych postępów. To duża różnica względem pierwszej części. NIe jesteśmy bowiem już sami. Co prawda rozwiązujemy zagadki w pojedynkę, ale pozostałe androidy razem z nami odkrywają nowe tereny, debatując na temat świata dookoła.

Eksploracja nielinearnego obszaru jest przyjemna i stanowi świetną odskocznię od kolejnych łamigłówek. Gracz podziwia naturę, odrywa pozostałości ludzkiej cywilizacji oraz stara się znaleźć odpowiedzi na pytania, które zadaje sobie każdy rozgarnięty android: co to właściwie oznacza być człowiekiem? Twórcy ponownie obficie sięgają po znaną literaturę homo sapiens, która - chociaż mądra i wizjonerska - nie ocaliła ich przed zagładą. A może jednak?

The Talos Principle 2 to kapitalna gra logiczna, która ma do zaoferowania znacznie więcej niż zagadki.

 class="wp-image-4151741"
 class="wp-image-4151708"

Swobodna eksploracja dzikiej planety. Wycieczki po mieście androidów. Rozmowy z liniami dialogowymi do wyboru. Kilka możliwych zakończeń. Dodatkowe zagadki o znacznie wyższym poziomie trudności. Sekrety otwartych obszarów. Ciekawi, ewoluujący bohaterowie niezależni. Nielinearna struktura rozwiązująca problem z utknięciem: wszystko to składa się na produkcję, która pod względem struktury znacząco ulepsza formułę pierwszego Talosa.

Z drugiej strony, z czysto subiektywnych powodów, nie mogę napisać, że The Talos Principle 2 jest lepsze od poprzedniej odsłony. Nie mam za to wątpliwości: jest tak samo dobre. Jedynka miała w sobie więcej tajemniczości, melancholii, filozofii. Dwójka zachwyca skalą, strukturą oraz ulepszeniami. Obie produkcje są rewelacyjne i w obie trzeba zagrać.

Największe zalety:

  • Eksploracja otwartego otoczenia wypełnionego sekretami
  • Nielinearna struktura przygody
  • Świetnie zaprojektowane łamigłówki. Uzależniają
  • Ciekawi bohaterowie o unikalnych osobowościach
  • Kolejny udany flirt z nauką, symbolizmem oraz filozofią
  • Bardzo przyjemna oprawa graficzna

Największe wady:

  • Poziom trudności czasem szaleje, nie zawsze wzrasta stopniowo
  • Opowieść w poprzedniej odsłonie była ciekawsza
  • Część nowych elementów łamigłówek pojawia się za późno

Ocena recenzenta: 8,5/10

REKLAMA

Satysfakcja z rozwiązanej łamigłówki w The Talos Principle 2 potrafi być równi wielka, co z ubitego bossa w Dark Souls. To jedna z najlepszych gier logicznych ostatnich lat.

Zrzuty ekranu pochodzą z gry uruchomionej na handheldzie ASUS ROG Ally ze średnimi ustawieniami grafiki, w rozdzielczości 900p.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA