Zabrakło im hitów na ekranach. Kina zabiegają o filmy platform streamingowych
Operatorzy kinowi chcą przekonać Netflixa, Apple i Amazona, żeby pokazywały swoje produkcje najpierw na dużym ekranie. W ten sposób chcą ściągnąć większą publikę, bo megahitów takich jak “Top Gun: Maverick” czy “Jurassic World: Dominion” w kinach jak na lekarstwo.
Branża kinowa, która do tej pory walczyła z platformami streamingowymi o widzów, chce z nimi współpracować. John Fithian, szef National Association of Theatre Owners (NATO), branżowej organizacji zrzeszającej właścicieli kin, w rozmowie z “Financial Timesem” przekazał, że trwają rozmowy z Apple, Amazonem i Netflixem na temat szerszej współpracy dotyczącej pokazywania ich produkcji na ekranach kinowych.
Kina przyciągają tylko dużymi tytułami
Przekonanie platform streamingowych do wypuszczania filmów na dużych ekranach ma pomóc sieciom kinowym w wyjściu z problemów finansowych spowodowanych pandemią COVID-19. Choć sukcesy tegorocznych megapremier takich jak: “Top Gun: Maverick”, “Thor: miłość i grom” czy “Jurassic World: Dominion” pokazały, że ludzie chętnie wracają do kin po hity, jednak poza dużymi tytułami, ożywienie branży kinowej jest umiarkowane. Według szacunków Boxoffice.pl w Polsce w 2019 roku do 20 sierpnia sprzedano ok. 35 mln biletów, przy czym w tym roku jest to ok. 23 mln biletów.
– Jak są dobre firmy, to sprzedaż jest rekordowa, ale w okresie popandemicznym firmy dystrybucyjne nie wróciły do rytmu sprzed pandemii, przez co mamy mniejszy napływ produkcji, a to przekłada się na frekwencję – mówi Joanna Kotłowska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina zrzeszającego największe sieci kinowe w kraju.
Czytaj także: Najlepsze filmy oparte na faktach
Dla przykładu jeden z największych światowych producentów filmów Warner Bros. wypuści historycznie najmniej filmów w tym roku, bo część premier przełożył na przyszły rok ze względu na ograniczanie kosztów.
Finansowe problemy branży kinowej
Niewystarczająca liczba filmów, które przyciągnęłyby widzów do kin, nie pomaga w odbudowie nadwyrężonej pandemią branży kinowej. Amerykański Cineworld, drugi na świecie największy operator kinowy, właściciel działającej w Polsce Cinema City, ma tak duże problemy, że rozważa złożenie wniosku o upadłość.
Wobec nasilających się problemów kina szukają pomocy u platform streamingowych, które mają wypełnić luki w repertuarze. John Fithian z branżowego NATO uważa, że platformy mają powody, by szukać przychodów ze sprzedaży biletów w kinach.
– Kina są najlepiej płacącym kanałem dystrybucji, bo prawie 50 proc. ceny biletu idzie do dystrybutora i producenta, więc platformy streamingowe mogłyby na tej zmianie skorzystać – zauważa Kotłowska.
Netflix już pokazuje swoje filmy w kinach
Nie jest jednak jasne, czy Apple, Netflix czy Amazon są zainteresowane zaangażowaniem we współpracę z kinami. W przeszłości platformy decydowały się na pokazywanie swoich produkcji w kinach, głównie w celu zakwalifikowania się do międzynarodowych nagród.
Zrobił to między innymi Netflix przy okazji premiery filmów: “Grey Man”, “Don’t Look Up” czy “Psie pazury”. Jednak liczba filmów platform streamingowych pokazywanych w kinach jest nadal nieznaczna, a okres pokazywania filmu w kinach nazbyt krótki, żeby ta praktyka odpowiadała wymaganiom branży kinowej.