Polskie miasto chce być neutralne klimatycznie. I to już do 2033 roku
Dotychczas Pabianice mogły być kojarzone głównie z Pawłem Janasem albo Piotrem Nowakiem. Jeżeli ktoś jednak nie interesował się piłką, ale za to słuchał polskiego rocka, mógł słyszeć o kapeli Proletaryat. Nie oszukujmy się: raczej większość mieszkańców Polski będzie miała problem, by wskazać miasto na mapie. Tymczasem Pabianice chcą dobić do czołówki i stać się jednym z ekologicznych liderów.
Pabianice zapowiadają osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2033 roku. Cel jak na 65-tysięczne miasto jest ambitny, bo dużo większa Łódź niby chce być neutralna klimatycznie do 2030 roku, ale jeśli się nie uda, to 2050 też będzie dobrym terminem. Pabianice na razie wymówek nie szukają.
Pabianice chcą osiągnąć neutralność klimatyczną dzięki drzewom
Przede wszystkim sadzenie kolejnych drzew ma sprawić, że zanieczyszczenia będą pochłaniane, a przez to równoważone. Oprócz tego w planach miasta są inwestycje w termomodernizację, transport publiczny, LED-owe oświetlenia oraz likwidacja kopciuchów.
Jednym z największych wyzwań kolejnych dziesięciu lat będzie zmiana systemu ogrzewania naszej ciepłowni na paliwo alternatywne. No, ale to już jest megazadanie stojące przed naszą spółką - mówi prezydent Pabianic Grzegorz Mackiewicz, cytowany przez łódzką "Wyborczą".
Ile to wszystko będzie kosztować? Tego póki co nie ujawniono. Miasto ponoć liczy na wsparcie płynące z unijnych funduszy. Być może co nieco skapnie też z pobliskiej Łodzi. Na uroczystej sesji Rady Miejskiej w Pabianicach była prezydent tego miasta, Hanna Zdanowska. Łódź znalazła się wśród 100 europejskich miast dążących do neutralności klimatycznej. By pomóc zrealizować ten cel, otrzyma specjalne środki.
Dla pro-ekologicznych miast ich sąsiedzi są ważnym elementem. Co z tego, że Łódź będzie zielona (o ile będzie...), jeśli mieszkańcy pobliskich terenów będą do niej zjeżdżać samochodami. Trzeba więc myśleć szerzej i współpracować, aby rozwijać komunikację publiczną i pozytywne nawyki. Im ktoś później wymieni kopciuchy i zrezygnuje z samochodów, tym te zanieczyszczenia dalej będą krążyć, więc dlatego wspólnie działanie jest kluczowe.
Polskie miasta neutralne klimatycznie do 2030
Na wspomnianej liście 100 europejskich miast oprócz Łodzi znajdziemy jeszcze Warszawę, Wrocław, Kraków oraz Rzeszów. Pomoże w tym 360 mln euro do podziału z programu "Horyzont Europa" na lata 2022-23, pozwalające wstąpić na innowacyjne ścieżki prowadzące do neutralności klimatycznej do 2030 r.
Działania w zakresie badań i innowacji będą dotyczyć czystej mobilności, efektywności energetycznej i ekologicznego planowania urbanistycznego oraz możliwości budowania wspólnych inicjatyw i rozwijania współpracy w synergii z innymi programami UE.
Kraków już wcześniej pochwalił się wymianą ponad 45 tys. palenisk i sukcesywnie poprawiającą się jakością powietrza. Podobne działania zostały wprowadzone we Wrocławiu, gdzie od lat realizuje się wizję przekształcenia miasta w strefę wolną od węgla.
– Wyznaczenie ścieżki dojścia do neutralności klimatycznej jest bardzo trudnym zadaniem z uwagi na złożoność materii. Przede wszystkim, aby Misja mogła się udać, muszą do niej przystąpić wszyscy mieszkańcy. Musimy być wspólnie przekonani o tym, że chcemy jako Wrocław osiągnąć neutralność klimatyczną i gotowi jesteśmy podjąć wysiłek, zmienić nasze nawyki i sposób, w jaki do tej pory funkcjonowaliśmy, w jaki użytkowaliśmy miasto. Wszystko po to, by redukować ślad węglowy i zmniejszyć ilość gazów cieplarnianych, które generujemy - mówiła Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Zrównoważonego Rozwoju.
- Dzięki wsparciu UE będziemy szukać najlepszych rozwiązań dla ochrony klimatu. W ramach misji Komisji Europejskiej stworzymy między innymi ekologiczny i proobywatelski system ciepłowniczy oparty na OZE. Wypracowane rozwiązania będą mogły służyć za wzór do zastosowania w innych miastach Polski i UE. Przed nami wiele inwestycji na rzecz klimatu i czystego powietrza – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent m.st. Warszawy.
W Rzeszowie zaś zapowiadają tworzenie kolejnych terenów zielonych i parków, kolejne nasadzenia, wymianę źródeł ciepła czy budowę miejskiej infrastruktury z wykorzystaniem m.in. paneli fotowoltaicznych i pomp ciepła.
A co z nami - pytają inne mieszkańcy innych miast
Jest też dobra wiadomość. Może i aż tylu pieniędzy na pro-ekologiczne rozwiązania nie będzie, ale za to unijne środki nie zostaną przekazywane więcej na betonowanie rynków i placów. A tak było do tej pory, czego przykładem jest choćby rewitalizacja w Leżajsku.
Fundusze unijne nie będą wspierać nieprzyjaznych klimatowi rewitalizacji polskich miast i miasteczek. (...) Komisja Europejska w ramach funduszy Unii Europejskiej stawiać będzie przede wszystkim na drzewa, na zieleń, a nie na beton – poinformowano w twitterowym komunikacie.
Wielkopolska Wschodnia dostanie zaś 18 mln euro na wdrażanie Strategii Neutralności Klimatycznej Wielkopolska Wschodnia 2040.
Osiągnięcie tego celu planowane jest m.in. poprzez zbudowanie systemu zarządzania, zmierzającego do neutralności klimatycznej na poziomie regionalnym i lokalnym oraz uzyskanie akceptacji społecznej i czynnego włączenia się społeczeństwa w transformację gospodarczą i społeczną na gospodarkę zeroemisyjną.
Ogromne sumy z jednej strony cieszą, z drugiej budzą obawy, aby faktycznie zostały przeznaczone na szczytny i zielony cel. Miasta nie mają problemu, by chwalić się troską o środowisko, ale czasami wystarczy przyjrzeć się działaniom bliżej, aby dostrzec eko-ściemę.