Mówią, że „rosyjskie wojska są już przy granicy z Polską”. To bzdura
Po weekendowym ataku na poligon w Jaworowie, znajdujący się 30 km od granicy z Polską, jako Polacy jeszcze bardziej poczuliśmy, że za naszą granicą toczy się wojna. Najwyraźniej strach podsycić chcą cyberbandyci Kremla, którzy rozpoczęli straszenie, że wojsko rosyjskie jest już przy granicy z Polską.
Wzmożona działania dezinformacyjne w social media dotyczące możliwych działań wojsk rosyjskich na granicy z Polską - informuje na swoim twitterowym profilu Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych.
Rosyjskie wojsko przy granicy z Polską to akcja dezinformacyjna
Według analityków w polskiej sieci działa nawet 10 tys. kont odpowiedzialnych za dezinformację. Cel: przestraszyć, tak jak w przypadku braku paliwa na stacjach, co wywołało olbrzymie kolejki i utrudnienia.
Można domyślić się, że kolejny news o rzekomych wojskach rosyjskich przy granicy z Polską sprawi, że liczba wniosków po paszporty będzie tylko rosnąć - w końcu lepiej dmuchać na zimne i przygotować się także na czarny scenariusz. Tyle że urzędy już mają ręce pełne pracy, a paniczne akcje na pewno nie pomogą rozładować kolejek.
Nie mówiąc już o tym, że zbliżające się zagrożenie ma zniechęcić do wsparcia Ukrainy. Przejrzałem profil jednego z użytkowników Twittera, którego podejrzewa się o celową manipulację. W ostatnich godzinach nasiliły się wpisy i "podania dalej" mówiące o tym, że to nie nasza wojna i nie powinniśmy się wtrącać, a straty ekonomiczne już są drastyczne. Jakoś dziwnie skleja mi się to z narracją o zbliżających się do polskiej granicy wojskach rosyjskich.
To kolejny element próby zniechęcenia Polaków do Ukraińców
Po raz kolejny zaapeluję – jeśli nie wiemy, czy dany tekst lub opinia są wiarygodne, zróbmy prosty "test Putina":