REKLAMA

Władimir Putin dobrze wie, że Windows skończył się na XP

Treść orędzia rosyjskiego prezydenta omawiana jest na całym świecie, a uwagę internautów przykuł mały szczegół na drugim planie. Chodzi o obraz z komputera, przy którym siedział Władimir Putin. Wszystko wskazuje na to, że nadal zainstalowany jest na nim Windows XP.

23.02.2022 20.51
wladimir putin komputer windows xp
REKLAMA

Sytuacja polityczna u naszych wschodnich sąsiadów robi się napięta i niebezpieczna. Władimir Putin wygłosił orędzie do narodu, w którym tłumaczył, dlaczego zdecydował się na uznanie niepodległości dwóch "republik ludowych", co może doprowadzić do wojny na Ukrainie. Podczas swojego wystąpienia polityk pokazał też mimochodem na chwilę pulpit swojego komputera. Uwagę przykuwa obraz widoczny na monitorze i jeden charakterystyczny element.

Czytaj też: Twórca najsłynniejszej tapety z Windowsa XP zrobił nową serię tapet na smartfony

REKLAMA

Władimir Putin ma komputer z systemem Windowsem XP.

No, a przynajmniej wszystko na to wskazuje, że głowa jednego z największych mocarstw świata ma nie tylko pożółkłe analogowe telefony, ale również komputer z systemem operacyjnym amerykańskiego giganta - i to w przestarzałej wersji! Na zdjęciu widać charakterystyczne Menu Start. Wygląda na to, że to Windows XP wydany w 2001 r. Microsoft przestał go (oficjalnie) wspierać 8 kwietnia 2014 r.

To zresztą nie pierwszy raz, gdy media obiegła informacja, że Władimir Putin upodobał sobie Windowsa XP i że właśnie z tego systemu operacyjnego korzysta się teraz na Kremlu. Ma być to związane z tym, że to ostatnia wersja oprogramowania Microsoftu, którą certyfikowało FSB, czyli Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji. Nowsze wersje nie zostały uznane za bezpieczne.

Windows XP czy Linux?

Oczywiście nie jest wykluczone, że kremlowscy informatycy po cichu przygotowali dla prezydenta dystrybucję Linuksa, która jedynie wizualnie przypomina system Microsoftu np. dla zmyłki. Windows 10 albo Windows 11 z kolei, nawet jeśli byłby wykorzystywany przez rosyjską administrację, nie mógłby służyć do otwierania dokumentów tajnych (a odpowiednio skonfigurowany Windows XP już tak).

To, że Rosjanie wykorzystywaliby Linuksa do wyświetlania dokumentów, nie jest zresztą wcale takie nieprawdopodobne - w obecnym klimacie politycznym wschodnie mocarstwo z pewnością chce pozbyć się amerykańskich wpływów gdzie tylko się da. Już lata temu pojawiły się zaś wieści o dystrybucji o nazwie Astra Linux przygotowanej na potrzeby rosyjskiej armii.

Korzystanie ze sprawdzonego systemu to zapewne sposób na to, by obronić się przed inwigilacją.

REKLAMA

Nowsze oprogramowanie Amerykanów mogłyby zawierać niewykryte przez FSB backdoory, które pozwoliłyby Stanom Zjednoczonym na podsłuchiwanie prezydenta Rosji, na co Władimir Putin naturalnie nie może sobie pozwolić. Z kolei gdy patrzę na to zdjęcie z przestarzałym komputerem oraz zżółkniętymi analogowymi telefonami, to przypominają się... nasi politycy.

Niecały rok temu prezydent naszego kraju stał się obiektem żartów. Fotografia, na której Andrzej Duda rozmawia przez telefon, który na pierwszy rzut oka wyglądał na odłączony sieci od sieci, obiegła internet w kwietniu 2021 r. Z kolei Jarosław Kaczyński, czyli prezes Polski, chwalił się kilka miesięcy temu, że korzysta z odświeżonej Nokii 3310 i polecał ją jako sposób na ochronę przed Pegasusem.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA