REKLAMA

Google Reader powraca. Czytnik RSS staje się częścią Chrome’a

Google przymierza się do rewitalizacji RSS-ów i rozwija duchowego następcę Google Readera w swojej przeglądarce. Czytnik jest dostępny w Chrome 92. Podpowiadamy, jak go włączyć.

29.07.2021 17.01
google reader chrome 92 czytnik rss android
REKLAMA

Nowa funkcja wykorzystująca kanały RSS jest już dostępna w przeglądarce Chrome 92 na Androida w wersji stabilnej. Co prawda jeszcze nie da się jej odpalić z poziomu menu ustawień, ale czytnik RSS-ów od Google’a można uruchomić przez wejście do menu z tzw. flagami, gdzie znajdują się przełączniki włączające i wyłączające różne funkcje.

REKLAMA

Jak włączyć czytnik RSS-ów w Google Chrome?

Aby się dostać do odpowiedniej sekcji, wystarczy w pasku adresu wkleić chrome://flags/#web-feed i aktywować pożądaną funkcję. Po restarcie przeglądarki w menu najnowszego stabilnego wydania Chrome na smartfony pojawia się możliwość „śledzenia” stron internetowych, którą umieszczono w menu schowanym pod przyciskiem z trzema kropkami w prawym górnym rogu.

Nowy przycisk pozwala dodać do obserwowanych witryny, które dysponują kanałem RSS, a treści z nich będą się wyświetlały w widoku nowej karty zaraz obok sekcji Dla Ciebie w ramach usługi Google Discover. Niestety jak na razie czytnik RSS-ów w Chromie nie ma zbyt wielu funkcji i sprowadza się do zaciągania w jednym miejscu informacji o najnowszych wpisach.

google chrome czytnik rss kanaly class="wp-image-1716036"
Tak wygląda czytnik RSS w Google Chrome

Jak na razie nie wiemy, czy ten wykastrowany duchowy następca Google Readera dostanie obsługę folderów i trafi również na komputery wraz z np. opcją synchronizacji listy pomiędzy urządzeniami, ale to i tak dobra wiadomość dla osób, które z kanałów RSS lubią korzystać. Pozostaje trzymać kciuki, by nowość spotkała się z entuzjazmem użytkowników.

A czym w ogóle jest to RSS?

REKLAMA

RSS to stara jak świat internet technologia, która pomaga tym największym geekom i nerdom w śledzeniu nowych wpisów z wielu stron internetowych, w tym portali i blogów, i to w porządku chronologicznym. Tego typu usługi zbierające treści z różnych źródeł w jednym miejscu nie przebiły się jednak nigdy do mainstreamu — nie były w smak twórcom platform społecznościowych, których sercem są algorytmy podsuwające użytkownikom posty pod nos.

Gwoździem do trumny technologii RSS, która od lat jest niczym takie całkiem użyteczne zombie, było zamknięcie Google Readera, po którym w 2013 r. schedę przejęło feedly, gdy w Mountain View jeszcze wierzyli w Google+. Teraz, po blisko dekadzie, czytnik RSS-ów od Google’a powraca w nieco odmienionej wersji w ramach przeglądarki internetowej na smartfony. Pierwsze testy tego rozwiązania odbywały się już w maju, a teraz mogą skorzystać z niego wszyscy wtajemniczeni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA