30 sekund - tyle trzeba, aby wydrukować trzustkę. To może być początek końca cukrzycy
Drukarki 3D być może właśnie weszły na zupełnie nowy poziom. Dzięki zupełnie nowej technologii badaczom udało się wydrukować… trzustkę. Jeżeli technologia wejdzie do użytku, może być to najważniejszy krok na drodze do walki z cukrzycą.
W ramach projektu Readily3D opracowano metodę drukowania trzustki. W ciągu zaledwie 30 sekund biodrukarka jest w stanie - opierając się na szczegółowym modelu cyfrowym - wydrukować cały narząd, włącznie z naczyniami krwionośnymi. Co ważne, materiał, z którego jest ona drukowana, zawiera także komórki macierzyste.
Tak powstały narząd może być teraz stosowany do testów leków na cukrzycę. Wszak to właśnie trzustka wydziela hormony takie jak insulina, która jest podstawowym regulatorem poziomu cukru we krwi. Gdy u zdrowej osoby pojawia się choroba trzustki, wkrótce po niej pojawia się cukrzyca, bowiem trzustka nie jest w stanie wytwarzać insuliny.
Na całym świecie na cukrzycę cierpi niemal pół miliarda ludzi, z czego 60 mln w Europie. Obie liczby stale rosną. Chorzy na cukrzycę mierzą się z aż dziewięciokrotnie wyższym ryzykiem udaru mózgu i zawału serca, ale także z ryzykiem utraty wzroku.
Teraz, kiedy naukowcy dostaną do dyspozycji drukowane trzustki, prace nad skutecznymi lekami, ale także nad metodami diagnozowania cukrzycy mogą znacząco przyspieszyć.
Przyszłość wydaje się bardzo obiecująca
Wykorzystywanie tak wydrukowanych trzustek do badań nad lekami to jednak dopiero początek. Naukowcy zwracają uwagę, że organy drukowane są z żelu biologicznego wzbogaconego komórkami macierzystymi pobranymi od pacjenta.
Możliwe zatem, że tak wydrukowane organy z czasem będą nadawały się do transplantacji, a dzięki temu, że będą zbudowane z komórek macierzystych biorcy, będą niejako do niego dopasowane. Choć do tego etapu jeszcze daleko, to pierwsze kroki zostały wykonane.