REKLAMA

Rosjanie przestraszyli się internetu od Elona Muska. Zabronią obywatelom korzystania z niego

Rosja to dziwny kraj. Z jednej strony, tamtejsza władza współpracuje z firmą OneWeb, udostępniając swoje rakiety Sojuz, aby wynieść satelity komunikacyjne OneWeb na orbitę. Z drugiej: ma już gotowy projekt ustawy zakazujący rosyjskim obywatelom korzystania z kosmicznego, nieocenzurowanego internetu.

Rosyjska Duma nie pozwoli obywatelom korzystać z nieocenzurowanego internetu od Elona Muska
REKLAMA

Ustawa ta sprowadza się do wprowadzenia zakazu łączenia się z siecią za pośrednictwem jakichkolwiek, nieautoryzowanych przez państwo sposobów. Mowa tu m.in. o łączeniu się z siecią za pośrednictwem satelitów Starlink, czy też infrastruktury należącej do OneWeb. Nie wolno i już.

REKLAMA

Zakaz korzystania ze Starlink w Rosji

Powód tej decyzji nie jest zbyt skomplikowany. Rosyjskie władze nie chcą po prostu, aby tamtejsi obywatele byli w stanie łączyć się bezpośrednio z nieocenzurowaną wersją internetu. Zamiast tego, mają łączyć się za pośrednictwem państwowej sieci RuNet, która na co dzień umożliwia dostęp do otwartej sieci, ale jeśli rosyjskie władze chciałyby ten stan rzeczy zmienić, mogą to zrobić błyskawicznie.

REKLAMA

Pojawienie się takich technologii, jak Starlink, czy OneWeb zagraża temu rozwiązaniu, stąd też błyskawicznie stworzony projekt ustawy, który przewiduje, że obywatele łączący się bezpośrednio z kosmicznym internetem muszą liczyć się z grzywną w wysokości od 500 do 1600 zł. Firmy, które popełnią to samo wykroczenie zapłacą oczywiście więcej - od 25 tys. zł do 50 tys. zł.

Jeśli grzywny nie poskutkują, recydywistom grozi również kara pozbawienia wolności. W skrócie: za korzystanie z nieocenzurowanej wersji internetu w Rosji można pójść do więzienia. Wszystko w imię kontroli przepływu informacji w sieci i możliwości blokowania wybranych stron, czyli kwestie które dla rosyjskich władz wydają się być celem nadrzędnym. Przypominam, że mówimy o tym samym kraju, który zgodził się zapewnić azyl polityczny Edwardowi Snowdenowi, dzięki któremu Amerykanie dowiedzieli się o tym, że są szpiegowani przez swoje własne tajne służby. Założę się jednak, że rosyjscy politycy nie widzą w swoich działaniach żadnych sprzeczności. W Rosji musi być porządek i kontrola.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA