Farmy wiatrowe upakują zapasy energii w zbiornikach z ciekłym powietrzem. Przyda się przy bezwietrznej pogodzie

Elektrownie wiatrowe dostarczają energii elektrycznej w najczystszej postaci. Wiatr napędza śmigła, śmigła napędzają turbiny, które generują prąd. Brzmi jak idealny pomysł. Problem jednak jest taki, że owe elektrownie generują prąd wtedy kiedy wieje wiatr, a nie wtedy kiedy występuje wyższe zapotrzebowanie na energię. Czasami te dwa okresy się ze sobą nie zbiegają.

Problemem zatem jest magazynowanie uzyskanej energii tak, aby można było z niej skorzystać wtedy kiedy będzie to potrzebne.

Highview Power, brytyjska firma jako pierwsza na świecie chce magazynować energię w formie ciekłego powietrza.

Według założeń Highview Power będzie wykorzystywał nadwyżkę energii elektrycznej generowanej przez farmy wiatrowe nocą do sprężania powietrza do punktu, w którym przechodzi ono w stan ciekły przy temperaturze -196 stopni Celsjusza.

Tak sprężone powietrze będzie przechowywane w specjalnych zbiornikach, które w razie potrzeby będzie można ogrzać. W trakcie ogrzewania powietrze będzie się rozprężało i uciekając będzie napędzało turbiny, które będą generowały prąd elektryczny w okresach szczytowego zapotrzebowania na energię.

Pomysłodawca takiego sposobu przechowywania energii, Peter Dearman przekonuje, że jego pomysł ma wiele unikalnych zalet. W przeciwieństwie do akumulatorów wymaga jedynie zbiorników i nie wymaga żadnych minerałów, które prędzej czy później będą coraz trudniej dostępne, szczególnie obecnie wraz ze wzrostem popularności pojazdów elektrycznych.

Budowane właśnie zbiorniki na ciekłe powietrze będą w stanie przechowywać tyle ciekłego powietrza, że w razie czego będą w stanie dostarczyć 50 MW mocy, umożliwiając zasilenie 50 000 gospodarstw domowych. W przeciwieństwie do akumulatorów, zbiorniki z ciekłym powietrzem bardzo dobrze nadają się do długoterminowego przechowywania energii i są przy tym dużo tańsze w utrzymaniu.