Uff, będzie dodatkowy miesiąc na oszczędzanie na nowego iPhone’a. Apple potwierdził obsuwę
Apple właśnie opublikował wyniki finansowe za miniony kwartał. Miał dla inwestorów niemal same dobre wieści. Pojawił się tylko jeden problem: nowy iPhone będzie opóźniony.
Apple odnotował 59,7 mld dol. przychodów za miniony kwartał, a więc istotnie więcej niż się spodziewaliśmy. Jednak po ogłoszeniu wyników firma miała coś jeszcze do zakomunikowania. Podczas konferencji z inwestorami przedstawiciel Apple’a zdradził, że tegoroczne iPhone’y pojawią się w sprzedaży później niż zwykle.
Na szczęście opóźnienie premiery nowych iPhone’ów ma nie być jakieś istotne.
Jak twierdzi Luca Maestri, dyrektor ds. finansowych w Apple, opóźnienie ma wynieść kilka tygodni. To oznacza, że telefony powinny jak najbardziej pojawić się w tym roku – tyle że nie, jak zwykle, we wrześniu. Inwestorzy zareagowali na tę wieść ze spokojem, bo nie była ona przesadną niespodzianką.
Nieoficjalne informacje o opóźnionej premierze nowych iPhone’ów krążą po sieci już od kilku miesięcy. Broadcom, jeden z głównych dostawców układów scalonych Apple’a, nawet w ubiegłym miesiącu twierdził, że duży producent telefonów ze Stanów Zjednoczonych będzie miał duże opóźnienie w swoim cyklu technologicznym. Podobne informacje, również nie wskazując Apple’a wprost, podawał Qualcomm.
Według nieoficjalnych informacji, nowy iPhone pojawi się w sprzedaży w czterech rozmiarach. Telefon ma być wyposażony w modem 5G i wyświetlacz 120 Hz. Wiele wskazuje też na to, że do nowego telefonu po raz pierwszy nie będą dołączone słuchawki.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.