REKLAMA

To tu będziesz ginął setki razy. Sprawdzamy nowe pola bitwy - przegląd map w Battlefield V

Battlefield V na start oferuje graczom osiem map rozsianych po czterech frontach II wojny światowej. Sprawdzamy, co dokładnie oferują lokacje w nowej strzelaninie DICE.

battlefield V zmiany nowosci opinie 1
REKLAMA
REKLAMA

Najnowsza odsłona mutliplayerowej strzelaniny od Electronic Arts, w której na jednym polu bitwy mierzy się do 64 graczy jednocześnie, w dniu premiery zaoferowała graczom 8 aren. DICE zabiera swoich odbiorców w podróż do 4 różnych regionów, a w każdym z nich zrealizowano po dwie mapy - i to nie bez powodu.

Battlefield V - przegląd map

Chociaż każda z map oferuje możliwość gry w klasycznych trybach, takich jak Podbój, Team Deatchmatch, Dominacja czy Linia Frontu, to są one też częścią Wielkich Operacji. To nowe mini-kampanie online. Na taki scenariusz składa się od 3 do 4 meczów; pierwsze dwa rozgrywane są na jednej z map, a pozostałe na drugiej.

Spędziłem na serwerach Battlefield V już całkiem sporo czasu. Nadal mapy potrafią mnie zaskoczyć, w każdy kąt jeszcze nie udało mi się zajrzeć, ale zacząłem już łapać topografię terenu. Poniżej pokrótce przedstawiam każdą z lokacji, na których gracze mogą się bawić wspólnie od dnia premiery.

Holandia w Battlefield V

Pierwszy zestaw dwóch map znajduje się na terenie Rotterdamu. Na obu rozmieszczono walczące ze sobą armie w mieście, gdzie można znaleźć kilkupiętrowe budynki, ogromne place, jak i wąskie uliczki. Mimo to te dwa poziomy diametralnie się od siebie różnią pod względem stylistyki i dynamiki rozgrywki.

battlefield v 1 holandia 1 rotterdam 1 class="wp-image-845372"

Pierwsza mapa z Battlefield V, w którą miałem okazję grać, została po premierze jedną z moich ulubionych. Inspiracją dla niej był mało znany konflikt z 1940 roku. Niemcy wchodzili do miasta jak do siebie, ale holenderskie wojska dały im popalić. Tak też dzieje się zwykle w samej grze.

Obie drużyny rywalizują o władzę nad pięcioma punktami kontrolnymi. Najbardziej charakterystyczny z nich to Biały dom, czyli dwukondygnacyjna narożna budowla (B). Zespół, który go broni, może budować dodatkowe umocnienia, a w środku znalazł się zasobnik z amunicją.

Biały dom zlokalizowany jest zaraz obok kanałów, które dzielą mapę na trzy części. Przejście przez nie bardzo często opłaca się rzeką krwi, bo boczny przesmyk pozwalający dostać się z jednego końca mapy na drugi jest wąziutki. Sposobem na uniknięcie rzezi może być przeprawa przez mosty.

battlefield v 1 holandia 1 rotterdam 2 class="wp-image-845375"

Pod warunkiem, że obrońcy ich nie wysadzą w najmniej odpowiednim momencie.

Bardzo ważnym elementem mapy Rotterdam jest też wiadukt z torami kolejowymi i stacją (A). Poprzewracane wagony zapewniają dobrą osłonę i są rajem dla snajperów - zarówno tych walczących ze sobą po obu stronach wykolejonego pociągu, jak i dla tych, którzy z torów obserwują akcję na poziomie gruntu.

Oprócz tego gracze walczą o kontrolę nad przestrzenią zlokalizowaną blisko bazy Niemców (E). Walki toczą się tam zarówno na zagraconej zniszczonymi samochodami ulicym, jak i na podziemnym parkingu. Trzeba mieć tu oczy dookoła głowy, bo jest spory i prowadzi do niego kilka wejść.

Na mapie nie zabrakło też umieszczonego w podwórku i otoczonego z każdej strony wysokimi budynkami dziedzińca (C) z pomnikiem na środku oraz ruin z dwoma głównymi i licznymi pomniejszymi wejściami (D). Przygotowują one graczy na to, co czeka ich na drugiej holenderskiej mapie.

battlefield v 1 holandia 2 spustoszenie 1 class="wp-image-845378"

Spustoszenie

Tak jak na pierwszej z map można rozpoznać miejsce akcji, tak na drugim jest to niemal niemożliwe. Miasto zostało niemalże zrównane z ziemią. Gracze przedzierają się przez zgliszcza, a z domów zostało niewiele więcej niż ściany nośne i fundamenty. Czołgi i panzerfausty miarowo pomagają postępującej entropii.

Rozgrywka jest przez większość czasu szybka i dynamiczna, ale punkty kontrolne bardzo trudno utrzymać. Mecze są dość chaotyczne, a również i tej mapy, podobnie jak Rotterdamu, nie oglądamy z lotu ptaka - prowadzone są tu starcia piechoty i czołgów, ale bez lotnictwa.

Ze względu na mnogość w połowie zawalonych budynków, Spustoszenie jest zresztą dla czołgów zabójcze. I tak warto jednak nimi grać - dobrze rozmieszczona trumna na kółkach może zawalić na głowy przeciwników dach budynku, który służył im za schronienie - jeśli tylko nie trafi po drodze na cwanie rozmieszczoną minę.

battlefield v 1 holandia 2 spustoszenie 2 class="wp-image-845381"

Centralnym punktem mapy jest ogromny średniowieczna katedra.

Budynek jest jednocześnie kryjówką i pułapką (C). Wielokrotnie czaiłem się nieopodal ze snajperką na wrogów, którzy ruszali w stronę kolejnego punktu kontrolnego przez ogromne wrota i zbierałem serię łatwych fragów. Zdarzało mi się też w nim utknąć na długie minuty, gdy coś podobnego robił przeciwnik i nie sposób było wyściubić nosa z nory.

Mapa, ponieważ składają się na nią głównie zburzone budynki, jest mało atrakcyjna wizualnie. Jest też dość monotonna - niezależnie od tego, czy jesteśmy we wraku pociągu (A), w bibliotece (B), w kinie (D) czy w starym pawilonie handlowym (E). Zarówno trudno dostrzec wrogich żołnierzy, jak i ma się wrażenie bycia cały czas na świeczniku.

Francja w Battlefield V

Drugim krajem, który będzie areną zmagań graczy, jest Francja. Zamiast w betonowej dżungli, gracze będą miotać w siebie pociskami, biegając po malowniczej scenerii pełnej różnorodnej roślinności.

battlefield v 2 francja 1 powykrecana stal 1 class="wp-image-845384"

Powykręcana Stal

To jedna z większych map, na której znalazło się aż siedem punktów kontrolnych. Centralną część Powykręcanej Stali zajmuje ogromny metalowy i w połowie zniszczony most, a płynąca pod nim rzeka dzieli mapę w połowie, a pod nim obok płynącej wody znajdują się też mokradła.

Szturmowanie konstrukcji z obu stron przez dwie zdeterminowane armie to jeden z najlepszych fragmentów nowej gry. Czy to brawurowy szturm na czele oddziału, czy to metodyczne zdejmowanie wrogów z dystansu, czy też rozjeżdżanie wrogów czołgiem - walka na moście (B, E) daje naprawdę masę frajdy.

battlefield v 2 francja 1 powykrecana stal 2 class="wp-image-845387"

Battlefield V dba przy tym o to, by nie tłoczyć wszystkich graczy na szerokiej na kilka metrów metalowej konstrukcji.

Po przegranym starciu można przypuścić szybki szturm na jedną z innych lokacji inspirowanych pograniczem Francji i Belgii. Sporo dzieje się w silosie (A) znajdującym się po zachodniej, a zarazem niemieckiej stronie planszy stronie mapy. Z kolei po drugiej alianci mają kilka wiejskich budynków.

Arenami starć są też zalana farma (C), bagno (D), wioska (F) i punkt obserwacyjny (G). Powykręcana Stal to jedna z większych, a przy tym jedna z najbardziej różnorodnych map w grze, a sytuacja zmienia się na niej jak w kalejdoskopie - zwłaszcza w trybie podboju, gdzie trudno obstawić każdą z lokacji jednocześnie.

battlefield v 2 francja 2 arras 1 class="wp-image-845390"

Arras

Druga z francuskich map jest jeszcze bardziej malownicza od poprzedniej. Ogromną część jej powierzchni pokrywają przepastne pola pełne żółtych kwiatów. Czuć tutaj sielankowy, wiosenny klimat, który burzy niestety ogień wojny. Na mapę składa się sześć różnorodnych punktów kontrolnych.

W centralnej części Arras oferuje możliwość prowadzenia starć kontaktowych w Wiosce (E). Sporo do roboty mają tutaj medycy - żółnierze padają jak muchy, ale bardzo często w ciasnych korytarzach, gdzie jest się jak schować. Często rzucam tutaj granaty dymne, a potem stawiam na nogi cały powalony oddział, reanimując pokonanych towarzyszy pod osłoną dymu.

battlefield v 2 francja 2 arras 2 class="wp-image-845393"

Sporo walk prowadzonych jest też w szczerym polu.

Jeśli ktoś ma dość biegania po budynkach, może złapać chwilę oddechu na dość odsłoniętym polu (F). Miejscówkę trudno obronić, ale jest za to dobrą bazą wypadową na południe, gdzie zlokalizowano cmentarzysko czołgów (C) - aczkolwiek przyznam, że raczej nie było mi tam po drodze.

Lepiej bawiłem się przy moście na południe od wioski (B), obok którego umieszczono spory budynek. Zajęcie go ułatwia przemarsz reszty armii. Bardzo przyjemnie szturmuje się też farmę (D) oraz młyn wodny (A). Najchętniej spędzam jednak czas, biegając przez pola. Po przykucnięciu łatwo można się dostać na tyły wroga.

Afryka Północna w Battlefield V

To trzeci z frontów, na który trafią gracze. Tutaj zlokalizowana została największa z map, która będzie rajem dla miłośników ciężkich maszyn bojowych. Przedstawiają one granicę pomiędzy Libią i Egiptem, w którym najcięższe walki prowadzono pomiędzy 1941 i 1942 rokiem.

battlefield v 3 afryka 1 hamada 1 class="wp-image-845396"

Hamada

Nazwa mapy oznacza kamienistą pustynię i jest ona dokładnie tym - kupą kamieni. Jej najbardziej charakterystycznym punktem jest długi kamienny most poprowadzony pomiędzy dwoma wzniesieniami. Gracze rywalizują tutaj o siedem oddalonych od siebie na znaczne odległości punktów kontrolnych.

Na południowym wschodzie blisko bazy aliantów zlokalizowano gniazdo na grani (A). Nie jest łatwo go bronić, ale odległość od bazy przeciwników sprawia, że jeśli tylko garnizon będzie eliminował od razu całe drużyny i nie pozwoli im się odradzać, to będzie miał szansę złapać chwilę oddechu.

battlefield v 3 afryka 1 hamada 2 class="wp-image-845399"

To bardzo dobra baza wypadowa.

Na przeciwległym końcu mapy blisko bazy Niemców ulokowano obóz na szczycie (G). To prawdziwa twierdza, w której znalazło miejsce mnóstwo ciężkiego sprzętu. Atak frontalny to w normalnych warunkach samobójstwo, ale można ją łatwo zdobyć po cichu - a zdarza się, że i bez rozlewu krwi.

Ze względu na rozmiar mapy przeciwnicy często zapominają o zostawieniu w tym obozie garnizonu. Graczy cały czas rozpraszają bowiem inne charakterystyczne punkty mapy Hamada. Należą do nich obóz artylerii (B), oaza (C), obóz na moście (D), ruiny na pustyni (E) oraz świątynia (F).

battlefield v 3 afryka 2 aerodrom 1 class="wp-image-845402"

Aerodrom

Tutaj też co prawda mógłbym ponarzekać na monotonną oprawę graficzną, ale w przeciwieństwie do Spustoszenia bardzo podoba mi się kolorystyka lokacji skąpanej w promieniach zachodzącego słońca. Piaskowa żółć przechodzi w czerwień, a do tego dochodzą stalowe, nierzadko pordzewiałe blachy, dopełniające obrazka.

Jestem pewien, że zniszczone lotnisko z pewnością znajdzie wielu entuzjastów. Walki w głównej hali (C) przypomina nieco te prowadzone w rotterdamskiej katedrze, ale nie otaczają jej gruzy, tylko przede wszystkim połacie brudnej ziemi oraz nieliczne zabudowania pomocnicze.

battlefield v 3 afryka 2 aerodrom 2 class="wp-image-845405"

Aerodrom zapowiada się na raj dla snajperów.

Prosto z hali lotniska można prowadzić wymianę ognia z wrogami z innych punktów kontrolnych. Są nimi składzik (A), punkt kontrolny (B), koszary (D), hangary (E) oraz radar (F). Rozgrywka pomimo sporych odległości pomiędzy punktami jest dość dynamiczna.

Co ciekawe, chociaż motywem przewodnim mapy jest lotnisko, gracze nie będą mogli oglądać go z lotu ptaka. Aerodrom pozwala wyłącznie na starcia piechoty i czołgów, a za sterami samolotu zasiąść się nie da - ale patrząc na otwartą konstrukcję mapy, może to i lepiej.

Norwegia w Battlefield V

Ostatni duet map to dwie lokacje przyprószone śniegiem. Na pierwszy rzut oka to podobna stylistyka, ale sama rozgrywka na nich różni się - i to diametralnie. Swoje dokładają tutaj zmienne warunki pogodowe, które będą solą w oku miłośników samolotów i snajperek.

battlefield v 4 norwegia 1 narwik 1 class="wp-image-845408"

Narwik

Pierwsza ze skandynawskich map w Battlefield V to sporych rozmiarów miasteczko portowe zlokalizowane na bardzo nierównym terenie. Sprawia to spore problemy snajperom, ale można znaleźć kilka niezłych miejscówek. Narvik ma sześć punktów kontrolnych, który są od siebie dość znacznie oddalone.

Sporo zabawy dostarczają starcia w centrum i na południu mapy. W centralnej części zlokalizowano dwa skupiska domków - wioskę (C) oraz składzik amunicji (E). Wymiana ognia jest tu intensywna, a śnieg miesza się z dymem, prochem i drzazgami, gdy tylko pojawi się w okolicy kilka czołgów.

battlefield v 4 norwegia 1 narwik 2 class="wp-image-845411"

Rakiety potrafią bardzo sprawnie sprowadzić do parteru chowających się w nich wojaków.

Bardzo przyjemnym miejscem do gry jest most znajdujący się na południe miasta, niedaleko doku ładunkowego (D). Można prowadzić tu potyczki na wąskim, wysokim dwukondygnacyjnym budynku pełnym rusztowań i drabin. Trzeba tylko uważać na snajperów, którzy mogą chować się na okolicznych wzgórzach, niedaleko drzew.

Niedaleko mostu zlokalizowana została też bocznica kolejowa (B). Oprócz tego gracze mogą udać się do składu rudy (F) oraz powalczyć o bazę artylerii (A).

battlefield v 4 norwegia 2 fjell 652 1 class="wp-image-845414"

Fjell 652

Ostatnia z map też jest przykryta śniegiem, ale gra się na niej zupełnie inaczej niż przy brzegu. Fjell 652 to teren górzysty, a największe wzniesienia trzeba obchodzić dookoła. Mapa jest spora i ma tylko pięć punktów kontrolnych, ale i tak starcia są dynamiczne ze względu na ciasne korytarze pomiędzy szczytami.

Fjell 652 ze wszystkich map przypadł mi do gustu chyba najmniej - snajperzy się tutaj naprawdę panoszą, a znalezienie dogodnej pozycji pomiędzy skałami to nie lada wyzwanie. Dużo lepiej sprawdza się przeprowadzanie intensywnych szturmów. Przejęcie umocnień jest kluczowe dla zwycięstwa.

battlefield v 4 norwegia 2 fjell 652 2 class="wp-image-845417"

Najlepiej bawiłem się na tej mapie, będąc w powietrzu.

Na ziemi można znaleźć jednak kilka ciekawych lokacji. Są to stanowisko artyleryjskie (A), stanowisko obserwacyjne (B), chatki (C), posterunek (D) oraz centrum dowodzenia (E). Flagi są od siebie dość sporo oddalone i do większości z nich prowadzącą wąskie ścieżki.

REKLAMA

Niezłym urozmaiceniem tej mapy jest zmienny cykl pogodowy. Kilkukrotnie podczas rozgrywki złapała mnie śnieżyca, co wymuszało całkowitą zmianę taktyki. Wojna pozycyjna zmienia się wtedy w serię szybkich starć na bliskim zasięgu, bo warunki atmosferyczne znacznie ograniczają widoczność.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA