REKLAMA

Prawie 10 mln sprzedanych konsol Xbox One. Microsoft chyba już wie, ile powinna ona kosztować

Czy obniżenie ceny i tak dość drogiego sprzętu o "zaledwie" 50 dol. może przynieść rewelacyjne rezultaty? Okazuje się, że tak, przynajmniej w przypadku Xboxa One. Dzięki temu posunięciu sprzedaż w Stanach Zjednoczonych wzrosła trzykrotnie, a konsola Microsoftu zbliżyła się do granicy 10 mln sprzedanych egzemplarzy.

13.11.2014 12.33
Prawie 10 mln sprzedanych konsol Xbox One
REKLAMA

Początkowo nowa wersja Xboksa trafiła na rynek w cenie, którą wielu uznało za zdecydowanie zbyt wysoką, nawet pomimo tego, że za 500 dol. otrzymywaliśmy konsolę w zestawie z Kinectem. W obliczu przeciętnych wyników sprzedaży, pierwotna wizja One musiała zostać jednak odstawiona na boczny tor. Szkoda, bo plany były naprawdę ambitne, ale najwyraźniej nie przypadły do gustom potencjalnym użytkownikom, którzy głosowali portfelami na PS4.

REKLAMA

Momentami sprzedaż Xbox One była nawet trzy razy niższa, niż w przypadku produktu konkurencji.

Sytuację wyraźnie poprawiło rozdzielenie Xboxa One od Kinecta i umożliwienie ich zakupu jako osobnych produktów. Kosztujący 400 dol. Xbox One sprzedawał się momentami nawet dwukrotnie lepiej niż jego pełnowartościowy odpowiednik. Dopiero jednak, jak podaje Eurogamer, obniżenie ceny o kolejne 50 dol. spowodowało, że klienci - przynajmniej w Stanach Zjednoczonych, gdzie miała ono miejsce - niemal dosłownie rzucili się na konsole Microsoftu, pomagając tym samym pobić kolejny rekord.

dualshock 4 xbox one

Efektem pobocznym tak dobrej, nawet jeśli tylko chwilowej i stymulowanej przeceną sprzedaży, jest dotarcie do sprzedaży na poziomie zbliżonym do 10 mln egzemplarzy. Tym samym Microsoftowi udało się w listopadzie zbliżyć się do wyniku, jaki w sierpni przekroczyło Sony ze swoim PS4. Od tego czasu zresztą sprzedaż japońskiej konsoli nie załamała się i na początku listopada wynosiła 13,5 mln. Microsoft zdecydowanie ma więc co nadrabiać.

I choć o zmianie na pozycji lidera jeszcze długo nie będziemy mówić, to szereg błędów towarzyszących Xboksowi One na starcie, został już najwyraźniej usunięty, a całość prezentuje się na tyle atrakcyjnie, że o niedawnej dysproporcji nie ma już mowy.

Trzeba przy tym jednak pamiętać, że obydwie firmy liczą sprzedaż inaczej.

W przypadku Microsoftu mówimy bowiem o liczbie egzemplarzy dostarczonej do punktów sprzedaży, a nie bezpośrednio do klientów. Amerykańska firma nie kryła tego, ani nie kryje, w żaden sposób i w najnowszym komunikacie prasowym również wyraźnie zaznacza ten fakt. Sony natomiast podaje dokładnie ile konsol trafiło do klientów końcowych, dając tym samym obraz chociażby tego, jak dużo osób może skorzystać z jego dodatkowych usług.

xbox one tv
REKLAMA

W dalszym ciągu trudno jest więc stwierdzić, jak dużą popularnością cieszy się Xbox One wśród graczy. Możemy jedynie zakładać, że od kwietnia tego roku Microsoft dostarczył dystrybutorom niecałe 5 mln egzemplarzy, z czego największy wzrost aktywności w tej kwestii miał miejsce w ostatnim tygodniu.

Nie zmienia to jednak faktu, że wszystko wskazuje na to, że decyzja podjęta przez Microsoft, aby wycofać się ze swojego pierwotnego pomysłu na Xboksa One, było doskonałą pod względem biznesowym decyzją. Być może przyjdzie kiedyś czas na stworzenie konsoli zawsze podłączonej do internetu i zawsze gotowej na nasze polecenia (oraz gesty), ale najwyraźniej jeszcze nie teraz.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA