REKLAMA

Unia dobiera się do Apple. Za machlojki podatkowe dostaną karę liczoną w miliardach euro?

Firma z Cupertino ma kolejne kłopoty. Jakby wszystko to, co działo się po premierze iPhone’ów 6 oraz iOS 8 było niewystarczające, to jeszcze Apple może dostać nawet kilkumiliardową karę finansową od Unii Europejskiej. Wszystko przez podatki płacone przez Tima Cooka i spółkę w Irlandii.

Unia dobiera się do Apple. Za machlojki podatkowe dostaną karę liczoną w miliardach euro?
REKLAMA

Jak informuje Financial Times, Apple ma niemały problem. Rozpoczęte przez Komisję Europejską dochodzenie może doprowadzić do tego, że firma z Cupertino zapłaci sporą karę. Za co? Za unikanie płacenia podatków, przynajmniej w takim wymiarze, w jakim powinny być płacone.

REKLAMA

Sprawa sięga tak naprawdę dwóch dekad wstecz, kiedy to Apple – zdaniem urzędników europejskich – zakulisowo dogadało się z irlandzkim rządem w sprawie opłat podatkowych nakładanych na firmę wtedy jeszcze Steve’a Jobsa, a dzisiaj Tima Cooka. Twórcy iPhone’ów i iPadów płacą w tym europejskim kraju mniej niż 2 proc. podatków, co – obojętnie jaką miarą by nie mierzyć – jest podatkiem śmiesznie wręcz niskim.

Komisja Europejska aktualnie jeszcze przygląda się sprawie, ale wiele wskazuje na to, że nie skończy się ona dobrze dla Apple. Oczywiście przedstawiciele firmy z Cupertino twierdzą, że nigdy nie było żadnej umowy i zawsze płacą wszystkie podatki.

podatki-kalkulator-papiery class="wp-image-253919"

Jeśli okaże się, że Apple rzeczywiście płaci inny, zdecydowanie mniejszy podatek niż pozostałe firmy zagraniczne działające na irlandzkim rynku, to niemal pewnym jest, że posypią się spore kary. Tim Cook i spółka najprawdopodobniej będą musieli nie tylko płacić większy podatek, ale też uregulować wszystkie zaległości. Kwota może dojść nawet do kilku lub kilkunastu miliardów euro. I chociaż Apple to największa firma świata z pokaźnymi zasobami finansowymi, to taka kara zaboli nawet Sadowników.

Prawdy jeszcze nie znamy, ale nie byłby to pierwszy raz, kiedy zagraniczna firma – niejako w zamian za nowe miejsca pracy – może przez jakiś czas płacić w danym kraju niższe podatki. Tak jest też chociażby w Polsce, gdzie niejednokrotnie rządzący starali się, np. o produkcję jakiegoś modelu samochodu w naszym kraju. I w praktyce nie ma w tym nic złego. Problem Apple polega na tylko na tym, że podatek był śmiesznie niski, ale najprawdopodobniej ulgi obowiązywały przez bardzo długi okres. A to już jest najzwyczajniej podejrzane.

Pamiętajmy jednak, że do czasu udowodnienia winy Apple jest niewinny. Śledztwo cały czas trwa i nie znamy jeszcze jego finału. Pamiętajmy też, że to nie pierwszy raz, kiedy Apple ma problemy z podatkami. Firma musiała się już tłumaczyć przed Kongresem USA.

REKLAMA

---

Zdjęcia pochodzą z Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-20T20:04:16+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T20:00:51+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T19:39:08+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T17:58:54+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T17:34:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T15:48:09+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T15:21:50+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T13:22:07+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T13:01:38+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T11:50:31+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T10:43:53+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T09:00:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-20T07:46:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-19T15:20:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-19T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-19T08:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-19T07:41:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-19T07:31:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA