Dla tej aplikacji zmienisz sposób, w jaki robisz zdjęcia. Stworzył ją geniusz
Project Indigo to nie kolejna próba skopiowania funkcji systemowej aplikacji aparatu, a nowe podejście do tworzenia zdjęć na telefonach. Stworzone przez ludzi, którzy już wcześniej przewrócili branżę do góry nogami.

Za Project Indigo stoją dwie legendy fotografii komputacyjnej: Marc Levoy i Florian Kainz. Pierwszy z nich to profesor emeritus Stanford University, który w Google prowadził zespół odpowiedzialny za rewolucyjne funkcje aparatów w telefonach Pixel - HDR+, tryb portretowy czy Night Sight. To właśnie jego zespół sprawił, że Pixele przez lata robiły lepsze zdjęcia niż telefony z teoretycznie lepszym sprzętem, polegając głównie na sile algorytmów.
Drugi z duetu, Florian Kainz, to niemiecki informatyk z czterema Oscarami za osiągnięcia techniczne w dziedzinie efektów wizualnych. Przez 19 lat pracował w legendarnym Industrial Light & Magic George'a Lucasa, gdzie m.in. stworzył format OpenEXR - standard branży filmowej do przechowywania obrazów o wysokim zakresie dynamicznym. Później dołączył do Google’a, a następnie w 2020 r. przeszedł do Adobe, aby stworzyć uniwersalną aplikację aparatu.
Czytaj też:
Fotografia komputacyjna na sterydach
Project Indigo nie robi jednego zdjęcia - robi ich nawet 32 i łączy w jedno. To nie jest nowa koncepcja, ale Adobe poszło o krok dalej niż konkurencja. Większość aplikacji ogranicza się do łączenia kilku klatek, tymczasem Indigo może przetwarzać znacznie więcej materiału, co przekłada się na dramatyczne zmniejszenie szumu i zwiększenie zakresu dynamicznego.


Aplikacja oferuje dwa główne tryby: Photo dla codziennego użytku z zero shutter lag (zdjęcie jest robione w momencie naciśnięcia migawki) oraz Night dla słabego oświetlenia, gdzie ekspozycja może trwać nawet sekundę przy 32 klatkach. Dla entuzjastów fotografii to prawdziwa gratka - pełna kontrola manualna obejmuje czas naświetlania, ISO, balans bieli, a nawet liczbę klatek w serii.
Koniec z telefonowym lookiem
Jednym z największych problemów fotografii mobilnej jest charakterystyczne przetworzenie zdjęć - przesadnie jasne, kontrastowe i nasycone obrazy, które dobrze wyglądają na małym ekranie, ale tracą naturalność na większych wyświetlaczach. Adobe postanowiło z tym skończyć.


Project Indigo produkuje zdjęcia o naturalnym, lustrzankowym wyglądzie z subtelnym tone mappingiem i minimalnym wygładzaniem. Aplikacja zachowuje więcej naturalnych tekstur, nawet jeśli oznacza to pozostawienie odrobiny szumu w zdjęciu. To świadomy wybór - lepiej nieco ziarniste, ale autentyczne zdjęcie niż plastikowa perfekcja.
RAW z komputacyjnymi supermocarmi
Tutaj Adobe naprawdę błyszczy. Project Indigo może zapisywać pliki DNG (RAW), które jednocześnie korzystają z dobrodziejstw fotografii komputacyjnej. To rzadkość - większość aplikacji albo robi RAW z pojedynczej klatki (z całym szumem), albo łączy klatki tylko dla JPEG-a.

Pliki DNG z Indigo są mniejsze niż Apple ProRAW (bo zapisywane przed demozaikingiem), ale oferują wszystkie korzyści wieloklatkowego przetwarzania. Dodatkowo są w pełni kompatybilne z Lightroomem i Camera Raw z wbudowanymi profilami kolorów Adobe.
Funkcje, które zaskakują
Super-resolution zoom to kolejny as w rękawie Indigo. Gdy powiększasz obraz cyfrowo (2x dla głównego obiektywu, 10x dla telefoto na iPhone 16 Pro Max) aplikacja wykorzystuje naturalne drżenie ręki do robienia kilku zdjęć z nieco różnych kątów i łączy je w jeden obraz o większej szczegółowości. To nie AI wymyślające szczegóły - to prawdziwe dane optyczne.


Długie naświetlania działają jak na prawdziwym aparacie - po prostu dodają klatki zamiast próbować eliminować duchy i podwójne obrazy. Aplikacja oferuje też eksperymentalne funkcje jak usuwanie odbić czy AI denoise.
Dostępność i przyszłość
Project Indigo jest dostępne za darmo w App Store dla iPhone'ów 12 Pro/Pro Max i nowszych oraz wszystkich modeli iPhone 14 i późniejszych. Adobe zaleca iPhone'a 15 Pro lub nowszy dla optymalnego działania - aplikacja wykonuje naprawdę intensywne obliczenia.
Zespół pracuje nad wersją na Androida oraz dodatkowymi funkcjami jak tryb portretowy, panorama czy nagrywanie wideo. Planowane są też bracketing ekspozycji i ostrości - idealne do astrofotografii. Aż żałuję, że mam telefon Galaxy i nie mogę od ręki się tym cudem pobawić.