Pressgram, czyli skrzyżujmy Instagram z Wordpressem
Pressgram ma być lekiem na zło, z jakim niektórym może kojarzyć się Instagram. W dodatku aplikacja mobilna ma wykorzystywać możliwości dobrze znanego Wordpressa. Można będzie zapomnieć o akceptowaniu regulaminów, których i tak 99,99% osób , w szczególności korzystających z urządzeń mobilnych, nie czyta. Siła Pressgramu ma polegać na tym, że to na naszym serwerze z Wordpressem znajdować się będą zdjęcia. Aplikacja mobilna na iOS ma pozwalać, tak jak Instagram, na dodawanie filtrów do zdjęć i ich prostą edycję.
Z poziomu Pressgramu będzie można śledzić publikacje innych osób, dodawać je do ulubionych komentować itd. W gruncie rzeczy nie mamy do czynienia z niczym nowym, prócz trochę obsesyjnym położeniem nacisku na ochronę praw do zdjęć i możliwością zarządzania nimi. Pomysłodawca tego projektu John Saddington wierzy, że blog czy strona oparta na Wordpressie staną się również wirtualną galerią. Czy ktokolwiek na niej zarobi? Wątpię.
Instagram stał się wielkim hitem, nie tylko w świecie aplikacji mobilnych, lecz także jako zjawisko kulturowe. Facebook za Instagram zapłacił ogromne pieniądze, powodując tym samym wysyp aplikacji co najmniej inspirujących się pierwowzorem. Takich prób widzieliśmy już kilka, jednak żadna z nich nie zakończyła się sukcesem. Gdy wydawało się już, że moda na klony Instagrama przeminęła, pojawia się pomysł stworzenia Pressgrama. Jego twórca chce zebrać kwotę 50 tysięcy dolarów, do końca zbiórki pozostały 3 dni, a na wirtualnym koncie w serwisie Kickstarter widnieje już ponad 45 tysięcy. Najprawdopodobniej uda się sfinansować projekt. Tylko czy będzie miał kto z niej korzystać?
Pomysł stworzenia tego typu aplikacji jest bardzo szczytny. Jednak heroiczna walka z regulaminami serwisów znajdzie zrozumienie ułamka użytkowników Instagrama. Ludzie korzystają zazwyczaj z danej usługi, bo robią to znajomi czy celebryci. Wątpię, by Pressgram zdobył popularność na tyle dużą, by stać znaczącym graczem na rynku mobilnym. Mało którego użytkownika obchodzi to, co stanie się ze zdjęciami udostępnionymi w Instagramie, niezależnie czy twórcy Pressgramu to się podoba, czy nie.