REKLAMA

MacKozer dla Spider's Web: Przenoszę się w całości na MyApple

Od kilku dni MacKozer.pl - jeden z bardziej popularnych blogów nt. Apple w Polsce - świecił pustkami. Nie pojawiały się żadne nowe teksty, co do MacKozera - który na przestrzeni kilku lat przyzwyczaił nas wszystkich do niesamowitej regularności - zupełnie niepodobne. Szybkie rozeznanie co się dzieje pozwoliło mi dotrzeć na MyApple, największy polski serwis poświęcony Apple, gdzie MacKozer zaczął ponownie pisać (ponownie, bo podobnie jak ja, Krystian tam właśnie zaczynał). Zapytaliśmy MacKozera o co chodzi.  

MacKozer dla Spider’s Web: Przenoszę się w całości na MyApple
REKLAMA

Przemysław Pająk, Spider's Web: Czyli co, to koniec MacKozer.pl, tak?

REKLAMA

Krystian Kozerawski, MacKozer: Nie. Blog zostaje, będę na nim pisał od czasu do czasu, choćby dla czytelników którzy wokół niego się zgromadzili. Faktycznie jednak przenoszę się w całości na MyApple.

Przyznasz jednak, że blog na MyApple to raczej utrata własnej suwerenności. 

Nie. Na MyApple prowadzę dalej swojego bloga, tak jak na mackozer.pl na którego treści Tomek nie ma wpływu. Na obecną chwilę mój nowy blog jeszcze nie rzuca się za bardzo w oczy, ale pracujemy nad jego lepszą ekspozycją na stornie głównej MyApple i trochę innym jego wyglądem (zdecydowanie wolę inny krój i większe litery w tekscie). Wiesz z resztą Przemku, że bycie personą polskiego internetu, to przede wszystkim kontakt z ludźmi. Ja do moich czytelników od dawna docieram przez Twittera, Facebooka, czy Google Plus. Przy okazji - profil MacKozer.pl na Facebook, tak jak blog zostaje aktywny i dalej będę w ten sposób docierał do swoich czytelników.

Dlaczego zdecydowałeś się na taki ruch? Nie dało się wyżyć z MacKozer.pl?

Dało się, robiłem to przez ostatnie pięć lat. Zdecydowanie lepiej jednak da się żyć, jeśli łączy się siły. Przyglądałem się z bliska temu jak działają amerykańscy blogerzy i wielu z nich pisze do większych serwisów (TUAW, iMore wspominając choćby tylko te "applowe"). Tomek wyszedł z tą propozycją już dawno. W jakimś stopniu sprawdzaliśmy siebie nawzajem podczas naszych wspólnych wyjazdów na Macworld do San Francisco. Wyszło dobrze, jest chemia.

Od dłuższego czasu obserwowałem ruch na mackozer.pl. Stał w miejscu, a nawet spadał.

Ruch na MacKozer.pl utrzymywał się na tym samym poziomie od mniej więcej dwóch lat.

MacKozer nie lubi być w cieniu. Jak zamierzasz wyróżnić się na MyApple?

Na to pytanie odpowiedziałem już wyżej. Blog ma być eksponowany na głównej stronie MyApple. Uzgodniliśmy, że na MyApple mam się czuć tak dobrze, jak na mackozer.pl.

Widzę, że oprócz treści blogowych klepiesz tam teraz mnóstwo newsów. Taki był układ z Tomkiem Wyką? Przechodzisz tam na "pełen etat"?

We wszystkim co robię, czy to w muzyce, czy w pisaniu, jeśli wchodzę do jakiegoś zespołu, to mimo własnej narcystycznej potrzeby lansu gram do tej samej bramki. Przechodząc do MyApple jestem częścią tego zespołu i zależy mi by ten serwis się rozwijał, a ponieważ z newsami było w ostatnich miesiącach różnie, to wziąłem też na siebie to zadanie. Pisanie na mackozer.pl było pracą na pełen etat, nic się pod tym względem nie zmienia po przeprowadzce na MyApple.

Jaki masz status w redakcji MyApple?

Jestem MacKozerem, myślę, że to wystarczy za odpowiedź, na razie przynajmniej.

Jak płaci teraz Tomek Wyka? Płaci w ogóle?

Oczywiście nasza fuzja, poza dobrą chemią to układ biznesowy. Trudno jest mi jednak odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wiem jak płacił Tobie i czy Ty w ogóle płacisz swojej redakcji. Tego typu informacje są zwykle tajne.

A jaki jest status nowego projektu, w którym uczestniczysz, czyli Przylutowane.pl?

To kolejny projekt zespołowy, w którym realizujemy się z ekipą dotąd kojarzoną przede wszystkim z marką Apple, a więc z Przemkiem Marczyńskim, Michałem Masłowskim i Tomkiem Wyką. Wychodzimy jednak poza ramy, jakie sobie kiedyś narzuciliśmy.

To chyba Twoja domena, prawda? 

Prawda. Kupiłem ją już dawno temu zainspirowany pewną recenzją MacBooka Air.

Jak oceniasz aktualny stan blogosfery nt. Apple w Polsce?

REKLAMA

Ja mam się bardzo dobrze i piszę tyle co zwykle.

Na ostatnie moje pytanie, które brzmiało tak: Pamiętasz mój tekst, w którym pisałem, że pisanie o Apple się kończy? Wtedy wszyscy gremialnie mnie krytykowaliście (łagodnie mówiąc), a Ty nawet się obraziłeś. Jak dziś oceniasz tamten mój tekst? MacKozer nie udzielił odpowiedzi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA