REKLAMA

Sony Vaio X: najfaniejszy gadżet od czasów iPhone

18.10.2009 15.42
Sony Vaio X: najfaniejszy gadżet od czasów iPhone
REKLAMA
REKLAMA

SRSLY, żaden inny gadżet od czasów iPhone nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak Sony Vaio X. W sumie jest to normalny netbook, ale…

  • waży 700 g (słownie: siedemset gramów)
  • grubość jego obudowy to 14 mm (czyli mniej niż w przypadku wielu współczesnych komórek)
  • ma rewelacyjną jakość wykonania – zupełnie nieporównywalną z innymi netbookami…
  • …i jeszcze bardziej kosmiczny wow factor.
Pecetowe laptopy mają to do siebie, że w 99,99% wywołują u mnie co najwyżej ziewanie. Vaio X należy do tego 0,01%. Połączenie niesamowitych wymiarów i bardzo dobrej jakości wykonania (OK, nie jest to MacBook Air, ale aluminium po prostu waży więcej niż włókna węglowe) to coś, co sprawia, że zaczynam zastanawiać się nad tym, jak duży mam limit na karcie kredytowej.

To nie jest po prostu jeszcze trochę mniejszy komputer. Sony Vaio X jest równie przenośny jak średnich rozmiarów książka, a przy tym ma całkiem znośną klawiaturę, zaskakująco wygodny touchpad i bardzo dobry ekran. Nie wiem jeszcze jak z baterią, ale jej pojemność (4100 mAh) zapowiada, że całkiem nieźle.

Oczywiście, w czystym przeliczeniu cena/możliwości, Vaio X przegrywa chociażby z Airem (Sony to chyba najdroższy komputer z Atomem – kosztuje od 1300 dolarów w górę), ale gdybym dysponował nieograniczoną ilością gotówki, na pewno kupiłbym sobie takiego naleśnika. Albo lepiej dwa – w różnych kolorach.

Mój stary, dobry MacBook wygląda przy Sony Vaio X jak wielka, biała krowa.

Tak, zakochałem się. Gorzej, że nie jestem jedyny – wszyscy, którym pokazywałem Sony Vaio X reagowali dokładnie tak samo.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA