Co tu dużo gadać – jest coś gorszego niż internetowi „piraci”. Znacznie gorszego. Przez to coś tracimy szansę na sławę oraz pieniądze. Wszyscy jak jeden mąż. Albo jedna żona.
Dzięki temu wynalazkowi moglibyśmy spać 4 godziny na dobę. Tylko po co?
Ostatnio furorę robi opaska ZizZ, która odpowiada za optymalizację czasu snu i ograniczenie go do 4 godzin na dobę oraz kilku krótkich drzemek. Dzięki niej można zaoszczędzić wiele czasu i wysypiać się śpiąc mniej. Tylko czy ktoś zastanowił się, co z tym czasem można zrobić? Przeznaczyć na pracę? Na naukę? Na poszerzanie swoich horyzontów? To bardzo szczytny cel, ale nie zapominajmy o tym, że sen jest najzwyczajniej w świecie przyjemny i wątpię, że wiele osób będzie chciało z niego choć częściowo zrezygnować.
Potworny jetlag skłania mnie do refleksji, że ciało ludzkie nie nadąża za rozwojem technologii
Drugi dzień jetlaga powrotnego to najgorsza z możliwych faz. Czujesz się jakbyś był nie w swojej skórze, jakbyś stał obok i patrzył na bezradnego siebie. Brak poczucia czasu, totalne zmęczenie graniczące z totalnym wyczerpaniem i to bardzo silne odczuwanie grawitacji… – takim szokiem reaguje twoje ciało na nienaturalnie szybką zmianę stref czasowych. A przy okazji prowokuje do myślenia, czy aby dobrodziejstwo super, hiper technologii nie przekracza naturalnych, fizycznych możliwości człowieka.