Plastik

To bardzo dobrze, że wkurzają cię nakrętki w plastikowych butelkach. Czekam na więcej elementów, przez które picie z plastikowej butelki będzie koszmarem.

Nierozsądna Unia Europejska zajmuje się nakrętkami, a w tym czasie innowacyjne Chiny produkują tanie samochody elektryczne – grzmią oburzeni internauci. Porównanie kwieciste, ale wynikające z pewnego niezrozumienia sytuacji.

Tygodnie mijają, a niedające się odczepić od butelki korki wciąż budzą przerażenie wśród części polskiego społeczeństwa. Znaleźliśmy sposób, jak rozwiązać bolesny problem.

Plastikowe butelki i opakowania unoszą się na falach oceanów, zaśmiecają plaże, lasy i zatruwają środowisko naturalne. Czy może być jeszcze gorzej? Niestety taka wizja jest coraz bliższa rzeczywistości. Nowe badanie ujawniło szokującą prawdę: zaledwie 5 firm odpowiada za 24 proc. zanieczyszczeń plastikiem.

Koniec z płaceniem miliardowych podatków. Dziś niepoddany recyklingowi plastik słono nas kosztuje.

Niedająca się oderwać zakrętka to nie wszystko – opakowania ulubionych produktów się zmieniają. Firmy mówią, że to z myślą o ekologii, ale trzeba uważać, żeby zielone hasła nie zamydliły oczu.

Stosunkowo niewielkie, ale jeśli pomnoży się je przez liczbę owoców i warzyw, wyjdzie nam sporo sztuk naklejek. Takiego zbytecznego marnowania zasobów Unia Europejska chce się pozbyć.

Wiele wskazuje na to, że butelkomaty zdobędą Polskę szturmem, jak wcześniej zrobiły to automaty paczkowe czy samoobsługowe kasy. Urządzeń już przybywa, a będzie tylko więcej, czego zapowiedzią są ruchy największych.

Mikroplastik to określenie na mikroskopijne drobinki plastiku o wielkości mniejszej niż mikrometr. Powstają jako efekt uboczny wielu procesów przemysłowych, a także w trakcie rozkładu większych plastikowych śmieci, głównie w oceanach.

Obrazki rozeszły się na cały świat i słusznie były wyrzutem sumienia dla ludzkości: żółwie zaplątane w foliowe torebki, żołądki oceanicznych stworzeń pełne plastikowych odpadów. Wydawać by się mogło, że problem, choć gigantyczny, jest jednak odległy. Nic bardziej mylnego: przez zanieczyszczenie świata plastikiem cierpią też nasze rodzime bociany.

Jak ograniczyć zużycie i produkcję plastiku? Stawiając na biodegradowalne rozwiązania. Coraz powszechniejsze stają się też materiały, które można po prostu skonsumować. Nad takimi pracują polscy naukowcy. „Baza” jest bardzo interesująca.

Powoli pojawiają się pierwsze butelkomaty pozwalające przetestować, jak może wyglądać zbiórka plastikowych odpadów w dużych sieciach handlowych. Swoje testy prowadzi też Żabka. Na taką skalę na razie tylko w wybranych lokalizacjach, ale oferta jest naprawdę intrygująca.

Od nowego roku przybędzie niektórym nowy, finansowy argument, aby rozstać się z jednorazowymi opakowaniami. Dodatkową kaucją objęte będą jednorazowe kubki i pojemniki na żywność.

Dobre, współczesne sprzęty czy akcesoria mają nie tylko dobrze działać, ale też ładnie się prezentować. Kiedy myślimy o takich upominkach do głowy przychodzą bardzo praktyczne korkociągi, ceramika, sztućce czy kubki. Łatwo wpaść jednak w skarpetkową pułapkę, czyli coroczne wręczanie mniej więcej tych samych rzeczy. Tymczasem warto wrócić do korzeni i spojrzeć w stronę saturatora. Ale tego nowoczesnego, jak Sodastream.

Naukowcy opracowali nową metodę recyklingu tworzyw sztucznych. Polega ona na zamienianiu takich surowców, jak kartony po mleku, pojemniki na żywność i plastikowe torby, w mydło.

Ograniczenia w stosowaniu plastikowych toreb jednorazowego użytku wchodzą w życie w coraz większej liczbie miejsc na świecie. To dobra wiadomość, ale sukces nie jest całkowity – przyczyną są płócienne torby wielokrotnego użytku. Macie ich przynajmniej kilka w domu, prawda? No właśnie.

„To po prostu utrudnia przy piciu z butli. Zwyczajne biurokratyczne utrudnianie ludziom życia” – grzmią niektórzy widząc kolejne butelki z zakrętką, której nie da się odkręcić i rzucić w kąt. Nowe przepisy to jednak nie fanaberia, a próba poradzenia sobie z dużym plastikowym problemem.

Recykling przyjął się na dobre. Wszyscy kojarzymy różnokolorowe pojemniki na odpowiednie odpady, choć często nie jest do końca jasne, co gdzie wyrzucić. Nawet przy najlepszych chęciach można wybrać niewłaściwą opcję, nie mówiąc o tym, że recyklingowi i tak podlega jedynie część materiałów, jakie się do tego nadają.

Biedronka ma ciekawą akcję, która niebawem się zakończy. Dzięki niej oddając puste plastikowe butelki po napojach możesz zyskać pieniądze w postaci vouchera.

Firma Ocean Cleanup, zajmująca się oczyszczaniem światowych oceanów z plastikowych śmieci właśnie zabiera się do uruchomienia swojego najnowszego statku o nazwie Interceptor na indonezyjskiej rzece Cisadane, która uchodzi do Morza Jawajskiego. To nie byle jakie wyzwanie, bowiem dzięki jednemu tylko statkowi, aż 1000 ton plastikowych śmieci może zostać wyłowionych, zanim trafią do oceanu.