Nowa era gier z niezbędnym ray tracingiem wymaga tytanów. MSI Titan 18 HX – test
Gry komputerowe wchodzą w nową erę, opartą o niezbędne i niemożliwe do wyłączenia oświetlenie ray tracing. Aby w pełni wykorzystać tę technologię, warto postawić na monstrualnie wydajne maszyny takie jak MSI Titan 18 HX oraz na karty graficzne NVIDIA GeForce RTX™ 50.

DOOM: The Dark Ages na nowoczesnym silniku id Tech 8 to zwiastun zupełnie nowej ery gier. Produkcja kultowego studia id Software korzysta z technologii ray tracing na poziomie zintegrowanym, bez możliwości wyłączenia jej w opcjach graficznych. Nie znajdziecie tam przełącznika RT ON/OFF, ponieważ ray tracing jest wykorzystywany nawet grając z najniższymi ustawieniami. To immanentna część gry.
Z tego powodu DOOM: The Dark Ages wymaga GPU z rdzeniami RT do działania. Osoby dysponujące maszynami z kartami graficznymi bez rdzeni RT nowego DOOM-a po prostu nie uruchomią. Dokładnie tak samo wygląda sytuacja ze świetną grą akcji Indiana Jones i Wielki Krąg. Tam także mamy do czynienia z obowiązkowym, zintegrowanym ray tracingiem. Ewidentnie nadchodzi nowy trend, na który trzeba się przygotować.


DOOM: The Dark Ages najlepiej działa na kartach NVIDIA GeForce RTX™ 50. Duża w tym zasługa rdzeni RT nowej generacji.
Miałem przyjemność rozmawiać z producentami nowego DOOM-a jeszcze przed premierą. Ci nie ukrywali: naszym celem było tak zoptymalizować rozgrywkę, by posiadacze układów GeForce RTX™ 5080 oraz GeForce RTX™ 5090 mogli grać w natywnym 4K, bez skalowania rozdzielczości, na maksymalnych ustawieniach grafiki, w zadowalającej płynności. Rozmowa miała miejsce kilka miesięcy przed premierą, ale gra już wtedy korzystała z technologii ray tracing na poziomie zintegrowanym.
Poza surową mocą, pozwalającą okiełznać DOOM-a w wysokiej rozdzielczości natywnej, układy GeForce RTX™ 50 oferują graczom pakiet innych benefitów, na czele z DLSS 4. Dzięki narzędziom DLSS czwartej generacji gracze mogą korzystać ze skalowania rozdzielczości w nowym modelu Transformer, drastycznie zwiększając płynność rozgrywki minimalnym, a czasem wręcz zerowym kosztem jakości obrazu.


Z kolei nowy generator klatek MFG może zwiększyć liczbę fps-ów nawet czterokrotnie. W dalszej części tekstu przedstawiam faktyczne wyniki uzyskane przez generator, ale już teraz mogę zdradzić, że DOOM: The Dark Ages to gra z najlepszym jak do tej pory wykorzystaniem MFG. Płynność wynikająca z dodatkowych klatek nie spada podczas dynamicznych ruchów myszką, wielkie modele NVIDIA świetnie nauczyły się predykcji w tej brutalnej strzelaninie.
DOOM: The Dark Ages to gra wykorzystująca także inne technologie NVIDIA, jak Reflex minimalizujący opóźnienie systemowe, co w dynamicznych strzelaninach ma kluczowe znacznie. Z kolei na laptopach z kartami RTX pakiet rozwiązań NVIDIA Max-Q pozwala lepiej zarządzać mocą CPU i GPU, płynnie przełączać zintegrowaną oraz dedykowaną grafikę, a także lepiej dopasować pracę wentylatorów, otrzymując dzięki temu cichszego laptopa.
Laptop, który nie tylko jest gotowy na erę gier RT, ale jej przewodzi, to MSI Titan 18 HX. Właśnie zdetronizował dotychczasowego króla.
Do redakcji Spider’s Web trafił nowy MSI Titan 18 HX z potężną kartą NVIDIA GeForce RTX™ 5090, procesorem Intel Core Ultra 9 285HX oraz 96 GB RAM. Urządzenie wyróżnia się maksymalnym poborem mocy CPU i GPU na poziomie aż 270W, co na ten moment – przynajmniej według wartości teoretycznych – umieszcza go na samym szczycie najmocniejszych laptopów do gier.


Karta graficzna GeForce RTX™ 5090 w laptopie MSI Titan 18 HX działa z maksymalną możliwą wydajnością, na poziomie 175W. Dzięki trybowi MSI HyperBoost Ultra procesor Intela uzyskuje TCP aż do 90W, co jest absolutnym fenomenem. Dzięki takiemu turbo dopaleniu MSI Titan 18 jest więcej niż tylko mocnym laptopem RTX™ 5090. On jest najmocniejszym z mocnych.
Widać to w 3DMarku. Według popularnego benchmarku MSI Titan 18 detronizuje dotychczasowego króla laptopów RTX™ 50 – Strixa 18. Maszyna MSI zyskuje lepsze wyniki we wszystkich trzech głównych testach, ze Steel Nomadem na czele. Mamy zatem nowego lidera, koronę zakłada Titan. Jeśli macie niemal nieograniczony budżet i szukacie najmocniejszego laptopa na planecie – oto on.
MSI Titan 18 HX AI A2XWJG:
- Karta graficzna: GeForce RTX™ 5090 24 GB GDDR7 175W TDP
- Procesor: Intel Core Ultra 9 285HX
- RAM: 64 GB (DDR5, 6400 MHz)
- Dysk SSD: 4000 GB M.2 PCIe (2x 2000 GB)
- Ekran: 18 cali, 4K UHD+, MiniLED, 16:10, 120 Hz, 1000 nietów
- Łączność: LAN 2.5 Gb/s, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4
- Złącza: USB 3.2 Gen. 2 x3, HDMI 2.1, czytnik SD, Thunderbolt 5 x2, RJ-45 (LAN), audio-jack
- Cena: 27 999 zł
Natywny DOOM: The Dark Ages działa na MSI Titan 18 HX jak burza. Surowa moc tego laptopa jest absurdalna.
Postanowiłem zacząć od sprawdzenia tego, jak MSI Titan 18 HX radzi sobie w grze DOOM: The Dark Ages bez wsparcia DLSS. Surowa moc, natywna rozdzielczość, żadnych generatorów klatek ani upscalerów, za to czysty jak łza DLAA z ostrością wynoszącą 100%. Rezultaty są następujące:
- 2400p, Ultra, DLSS Off, MFG Off, DLAA 100%: 43 fps
- 1600p, Ultra, DLSS Off, MFG Off, DLAA 100%: 83 fps
- 1200p, Ultra, DLSS Off, MFG Off, DLAA 100%: 121 fps
Niesamowite wyniki, jak na grę z włączonym, stale aktywnym ray tracingiem. MSI Titan 18 HX sprawia, że nowego DOOM-a można przechodzić natywnie ze średnio ponad 120 klatkami na sekundę w standardzie 1200p (to więcej niż Full HD), a także z grubo ponad 60 klatkami na sekundę w standardzie 1600p (więcej niż 2,5K).


Zazwyczaj tego typu wyniki osiąga się na gamingowych laptopach w przypadku gier z WYŁĄCZONYM oświetleniem ray tracing. Tymczasem w DOOM: The Dark Ages globalna iluminacja, odbicia oraz refleksy świetlne są w całości oparte o technologię RT. Każdy promień światła przebijający się przez gęste chmury i padający na ścianę zrujnowanego kościoła, a także każde odbicia pocisku w deszczowej kałuży – wszystko to jest liczone w czasie rzeczywistym, wykorzystując rdzenie RT nowej generacji układu NVIDIA.
Korzystając z Super Rozdzielczości DLSS 4 w trybie Jakości łatwo podnosimy płynność, bez wyraźnego spadku jakości grafiki.
Super Rozdzielczość DLSS to jedno z kilku narzędzi NVIDIA służących optymalizacji rozgrywki. Opiera się na generowaniu dodatkowych pikseli wyświetlanych na ekranie, na podstawie analizy pikseli sąsiednich. Dzięki temu z obrazu niższej rozdzielczości powstaje obraz w rozdzielczości wyższej, bez proporcjonalnego zwiększania obciążenia podzespołów. W praktyce oznacza to znaczący przyrost płynności, bez wyraźnej utraty jakości obrazu, zwłaszcza w trybie DLSS Jakość.
Dzięki Super Rozdzielczości DLSS 4 laptop MSI Titan 18 HX oferuje rozgrywkę na poziomie 60 klatek, w bardzo wysokiej rozdzielczości 2400p (4K UHD+). Z kolei w moim preferowanym standardzie 1600p, stanowiącym złoty środek między wydajnością oraz natężeniem pikseli na 18-calowym ekranie, tych klatek na sekundę jest już ponad setka. DOOM staje się niezwykle dynamiczny, co docenią weterani FPS–ów, chcący przechodzić The Dark Ages na najwyższych poziomach trudności.
- 2400p, Ultra, DLSS Jakość, MFG Off: 58 fps
- 1600p, Ultra, DLSS Jakość, MFG Off: 102 fps
- 1200p, Ultra, DLSS Jakość, MFG Off: 135 fps
Jednocześnie DLSS w wariancie Jakość nie powoduje utraty –nomen omen – jakości. Nowy model Transformer wykorzystywany przy Super Rozdzielczości robi solidną robotę. Smużenie i artefakty są ograniczone do minimum. Żadne alternatywne rozwiązania tego typu, oparte o sam software, nie generują równie dobrych efektów.

Nowy generator klatek MFG, dostępny wyłącznie na układach GeForce RTX™ 50, ponownie ląduje w centrum zainteresowania.
Największą nowością dla graczy, wprowadzoną wraz z układami RTX™ 50 i dostępną wyłącznie na tych GPU, jest Generator Wielu Klatek (MFG). MFG różni się od poprzedniego rozwiązania przede wszystkim wydajnością. To narzędzie potrafi aż czterokrotnie podnieść łączną liczbę klatek wyświetlanych na ekranie, a gracz zyskuje możliwość wyboru między mnożnikiem x2, x3 oraz x4 generowanych fps–ów.
W tym miejscu warto poruszyć kwestię największej słabości generatorów klatek: dynamicznej rozgrywki. Jeśli w grze wideo sceneria zmienia się szybko, np. na skutek szybkich ruchów kamery albo dużej zmienności otoczenia (wyścigi), wydajność generatorów drastycznie spada. Te narzędzia nie są bowiem w stanie przewidzieć, jak zmieni się scena, co za tym idzie, wygenerować dodatkowe klatki spójne z natywnie renderowanym obrazem.
To właśnie w tym obszarze, a nie mnożniku x4, tkwi moim zdaniem główny atut MFG. Generator Wielu Klatek od NVIDIA to na ten moment jedyne rozwiązanie, które produkuje dodatkowe klatki bez wyraźnych artefaktów, w trakcie dynamicznej rozgrywki. Wiele zależy przy tym od samej gry. W Black Myth Wukong efekt jest taki sobie, za to w DOOM: The Dark Ages MFG spisuje się już kapitalnie.

Podczas intensywnej walki z kilkunastoma demonami liczba klatek MFG nie spada drastycznie, jak w przypadku innych generatorów. Do tego obraz jest pozbawiony artefaktów, duchów i halucynacji.
- 2400p, Ultra, DLSS Off, MFG On, DLAA 100%: 105 - 119 fps
- 1600p, Ultra, DLSS Off, MFG On, DLAA 100%: 190 - 202 fps
- 1200p, Ultra, DLSS Off, MFG On, DLAA 100%: 240 - 268 fps
Opóźnienie w strzelaninach FPS co coś, co spowodowało powstanie narzędzia NVIDIA Reflex.
Technologia Reflex minimalizuje opóźnienie między akcją gracza, a reakcją widoczną na ekranie urządzenia, dzięki synchronizacji renderowania między kartą graficzną oraz procesorem. Rozwiązanie ma za zadanie wykrywać, gdzie powstaje istotne opóźnienie (CPU, GPU czy system), dostosowując kolejkę renderowania do danej sytuacji.
- 1200p, Ultra, DLSS Off, MFG Off, DLAA 100% Reflex Off: 35,4 ms
- 1200p, Ultra, DLSS Off, MFG Off, DLAA 100% Reflex On: 25,9ms
- 2400p, Ultra, DLSS Off, MFG Off, DLAA 100% Reflex Off: 81,2 ms
- 2400p, Ultra, DLSS Off, MFG Off, DLAA 100% Reflex On: 50,9 ms
Pozytywny wpływ NVIDIA Reflex jest odczuwalny zwłaszcza podczas rozgrywki w wyższych rozdzielczościach, z maksymalnymi ustawieniami graficznymi. Wtedy CPU oraz GPU dostają największej zadyszki. Dlatego technologia firmy NVIDIA wprowadza nieco porządku oraz lepszej organizacji, co przekłada się na mniejsze ogólne opóźnienie. Dla miłośników sieciowych strzelanin to kluczowa sprawa.
Nie tylko do gier. MSI Titan 18 HX to idealny laptop dla wymagających twórców do pracy w terenie.


Dzięki rekordowej liczbie rdzeni Tensor odpowiedzialnych za operacje AI w karcie GeForce RTX™ 5090, MSI Titan 18 HX doskonale radzi sobie z zadaniami wykorzystującymi sztuczną inteligencję. Weźmy takie odszumianie fotografii w Adobe Lightroom. Ten proces jest KILKUKROTNIE szybszy na Titanie niż na moim prywatnym Maku. Natomiast w przypadku generowanie grafiki za pomocą Midjourney, bez wsparcia chmury, czas oczekiwania na rezultat jest krótszy o połowę. Warto dodać, że samo MSI oferuje posiadaczom laptopa narzędzie MSI AI Artist, pozwalające generować grafiki w oparciu o proste opisy tekstowe, całkowicie offline.
Grafika 3D w Blenderze, edycja fotografii w Lightroomie, praca z grafiką w Photoshopie czy montaż wideo w DaVinci Resolve – MSI Titan radzi sobie ze wszystkim, a najlepiej czuje się wykorzystując lokalne modele AI, bez szukania wsparcia w zewnętrznej mocy obliczeniowej chmury. Taki sprzęt odpowiada na potrzeby nawet najbardziej wymagających twórców, wliczając w to płynny montaż treści 8K oraz uczenie lokalnych asystentów AI.
Z kolei dzięki portom Thunderbolt 5 oraz standardowi WiFi 7 praca na wielkich plikach jest szybsza niż kiedykolwiek. Niezależnie, czy korzystamy z zewnętrznego SSD, czy dysku sieciowego, możliwości transferu danych tego laptopa zdecydowanie nie będą wąskim gardłem procesu twórczego. MSI Titan pozwala przy tym na perspektywiczną rozbudowę, aż do 192 GB RAM w czterech zestawach gniazd. Do tego należy dodać trzy złącza M.2 SSD (1x PCIe Gen5, 2z PCIe Gen4), dzięki którym nie zabraknie przestrzeni na gry, zdjęcia oraz pliki wideo.
Aby w pełni wykorzystać możliwości AI, MSI Titan 18 HX otrzymał dedykowany przycisk Copilot aktywujący asystenta sztucznej inteligencji. Warto także wspomnieć o MSI AI Engine – silniku automatyzującym wykorzystanie podzespołów w oparciu o aktualne wykorzystanie laptopa. AI Engine przełącza się między trybami gry, pracy oraz rozrywki, modyfikując działanie urządzenia oraz jego komponentów. Od prędkości wentylatorów, po profil kolorów ekranu.
Dla mnie największe atuty MSI Titan 18 HX – oczywiście poza samą mocą – to ekran i klawiatura.



MSI zdecydowało się na wykorzystanie panelu Mini LED. To złoty środek między jasnymi ekranami LCD, a wyświetlaczami OLED o głębokiej czerni i nieskończonym kontraście. Mini LED oferuje jedno i drugie: bardzo wysoką jasność oraz wysoki kontrast i naturalne czernie, osiągane dzięki wielu strefom podświetlenia.
W testowanym laptopie MSI zainstalowano wielki, 18-calowy panel 4K Mini LED, o proporcjach 16:10 oraz z maksymalną częstotliwością odświeżania wynoszącą 120 Hz. Jasność tego ekranu to aż 1000 nitów, co za tym idzie, treści HDR wyświetlane na laptopie naprawdę mają sens. Mówimy o szerokim zakresie telewizyjnej jakości. Z kolei twórcy docenią pełne pokrycie przestrzeni DCI–P3. Mamy więc do czynienia z ekranem nie tylko do grania, ale także pracy twórczej.
Za to podczas pracy biurowej doceniam mechaniczną klawiaturę, za którą odpowiada w tym laptopie znana firma SteelSeries. Pod klawiszami znajdują się mechaniczne przełączniki Cherry MX Ultra Low Profile, które już od pierwszego wciśnięcia sprawiają, że czujesz gigantyczną różnicę względem typowego laptopa. Skok klawiszy jest głęboki, dźwięk niezwykle przyjemny, a precyzja podczas pisania bardzo wysoka.
Kolejny ciekawy wyróżnik MSI Titan 18 HX to gładzik wkomponowany bezpośrednio w obudowę laptopa. Nie odznacza się, nie jest osobnym elementem, ale współtworzy jednolitą taflę. Dodaje to laptopowi elegancji, a jeśli ktoś chce wyraźnie zarysować położenie touchpada, może to zrobić przy pomocy konfigurowalnych LED-ów.
MSI Titan 18 HX to na ten moment najmocniejszy laptop do gier oraz twórczości.


Mierząc wydajność w takich grach jak Cyberpunk 2077 i Black Myth Wukong, testowany MSI Titan ma widoczną przewagę nad innymi laptopami RTX™ 5090. System chłodzenia Vapor Chamber z dwoma wentylatorami, czterema ujściami powietrza oraz unikalnymi trójwymiarowymi podstawkami chłodzącymi, w połączeniu z topowym TDP na poziomie 270W, daje rekordowe wyniki.
Mimo tego MSI Titan 18 HX nie jest krzykliwy. Nie eksponuje swojej mocy do przesady. Mamy do czynienia z bryłą elegancką oraz zachowawczą, mimo wyraźnych gamingowych akcentów. Z tego powodu mocarna maszyna nadaje się nie tylko do jaskini gracza, ale także nowoczesnego biura projektowego, studia montażowego czy gabinetu. Bardzo podoba mi się takie podejście projektantów MSI. Dzięki niemu topowe laptopy z kartami NVIDIA trafiają w gusta nie tylko graczy, ale także fotografów, montażystów czy grafików.