REKLAMA

Doprowadzili do usunięcia masztu. Mówią, że nie chodziło o teorie spiskowe

Miesiące protestów zrobiły swoje - maszt znika. Petycje zwróciły uwagę lokalnych władz, którzy wstawili się za mieszkańcami. Ci podkreślają, że troszczą się głównie o krajobraz i choć był to jeden z argumentów, to te mówiące o negatywnym wpływie na zdrowie również się pojawiły.

Doprowadzili do usunięcia masztu. Mówią, że nie chodziło o teorie spiskowe
REKLAMA

Batalie przeciwko masztom 5G nie ustają. Protestujący obawiają się nie tylko o swoje zdrowie, ale też jakość plonów, krajobraz czy okoliczne zwierzęta. Niechętni technologii są nawet ci, którzy zdają sobie sprawę ze słabego zasięgu. Nie mogą rozmawiać przez telefon i korzystać z internetu mobilnego, ale ich upór nie ustaje. Maszt nie powstanie, bo nie – mimo że konsekwencje nieustępliwości widoczne są gołym okiem.

REKLAMA

Najczęściej do protestów dochodzi w momencie, kiedy maszt ma powstać, a prace dopiero ruszają. Nie oznacza to, że już raz wzniesiona konstrukcja jest bezpieczna. Przykładem może być maszt w Kielcach. Instalacja od miesięcy burzyła okolicznych mieszkańców Karczówki, aż w końcu została zdemontowana.

Emocje budził 35 m tymczasowy maszt. Operator chciał postawić jeszcze większy, 50 m, co dodatkowo zirytowało sąsiadów

- Pojawiało się wiele wątpliwości. Przede wszystkim pod względem lokalizacji. Wojewódzki Sąd Administracyjny w lutym tego roku podtrzymał decyzję radnych poprzedniej kadencji mówiącą o tym, że takie konstrukcje nie mogą powstawać na tym terenie. Niemniej istotne jest także to, że taka inwestycja w wyraźny sposób zaburzałaby oś widokową, a zwłaszcza widok na wzgórze Karczówka – tłumaczy Radiu Kielce Wiktor Pytlak, radny Koalicji Obywatelskiej.

Petycja wyrażająca niezgodę na budowę stałego i większego masztu została podpisana przez prawie 1,5 tys. mieszkańców. Sąsiedzi spornej inwestycji podkreślają, że ich zdaniem wysoka wieża za bardzo wpłynęłaby na krajobraz.

Od początku podkreślałem, że to właśnie z tego powodu protestowali mieszkańcy. Spotykaliśmy się z komentarzami, że jesteśmy „foliarzami” i boimy się nowej technologii. Tymczasem zdecydowana większość uwag dotyczyła nie samego 5G, a lokalizacji masztu – mówi w rozmowie z emkielce.pl jeden z protestujących.

Argumenty sugerujące, że maszt wpłynie na zdrowie też się jednak pojawiały

„Szkoła dla dzieci niepełnosprawnych boi się o swoich niemal 100 wychowanków. Dzieci znajdą się w polu oddziaływania elektromagnetycznego, co może być dla nich niekorzystne” – tak Radiu Kielce mówiła w lipcu 2024 r. Ewa Sinczak, reprezentująca protestujących.

Z kolei Marcin Walczak, ze Szkoły Specjalnej "Akademia Życia" w Kielcach, w rozmowie z kieleckim oddziałem TVP dodawał, że „maszty telekomunikacyjne na pewno zaburzą proces terapeutyczny” dzieci ze wspomnianej szkoły.

To dlatego protestujący bywają skuteczni

Na przykładzie protestów przeciwko masztom, wiatrakom czy fotowoltaice doskonale widać, jak groźne bywają teorie spiskowe, niedopowiedzenia czy podejrzenia. Pojawia się lawina opinii tłumaczących, dlaczego dana konstrukcja nie jest mile widziana w okolicy. Część łatwo zrozumieć – sąsiedzi mogą mieć wątpliwości, widząc liczne wysokie wieże w swoich okolicach i obawiać się, że stracą w ten sposób dobrze znany krajobraz.

A jednocześnie gdzieś bokiem przemykają szkodliwe, bo nieprawdziwe hasła, jak te mówiące o tym, że maszt zaszkodzi dzieciom. Dyskusja się rozmywa, a głosiciele teorii spiskowych dostają wiatru w żagle. „Ha, maszt jednak jest demontowany, czyli mieliśmy rację, szkodzi! Trzeba działać dalej!”. Tymczasem powód tej decyzji może być inny, ale każdy może sobie dobrać wygodne stanowisko: maszt nie powstał, bo nie mógł ze względów przepisów, bo zaburzał krajobraz, bo… wpisz, co chcesz.

Przypomina to metodę chybił-trafił. To samo obserwujemy w sprawie wiatraków, gdzie farmy wiatrowe obwinia się za suszę. I tak nieprawda się rozpędza, bo ktoś usłyszy, uwierzy, powieli albo nawet cynicznie wykorzysta w swoim otoczeniu – bo skoro tam dzięki temu udało się zablokować inwestycję, to może i u nas się poszczęści. A jak nie, to najwyżej podbije się stawkę i postraszy czymś nowym, równie mrożącym krew w żyłach.

REKLAMA

Więcej na temat wesołych przygód ze świata sceptyków 5G:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-12T11:46:25+01:00
Aktualizacja: 2025-03-12T07:41:31+01:00
Aktualizacja: 2025-03-11T14:55:04+01:00
Aktualizacja: 2025-03-11T12:12:53+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA