Zamykasz oczy - Gdynia, otwierasz - Praga. Zaczął się renesans nocnych podróży koleją
Dawny styl podróżowania nie musi odejść w zapomnienie. Wprawdzie czas jazdy pomiędzy polskimi miastami skraca się na tyle, że nie zdążymy zasnąć, a już trzeba wysiadać, ale szansą dla nocnych wagonów okazują się zagraniczne połączenia.

Trasa pomiędzy Gdynią a Pragą, którą PKP Intercity uruchomiło w grudniu, okazała się sukcesem. Z połączenia skorzystało już 215 tys. pasażerów. Popularność nie może dziwić, skoro cztery pary pociągów to sporo, a czas jazdy naprawdę solidny. Pociąg pokonuje trasę Gdynia - Praga w 9 godzin. Z Poznania do stolicy Czech dojeżdża w 5 godz. i 40 min, a z Wrocławia 3 godz. 51 min, wyprzedzając tym samym samochody i autobusy.
- Spodziewamy się, że na wiosnę będziemy mieli kolejnych podróżnych, dlatego przygotowaliśmy nową usługę – wagon sypialny pozwalający jeszcze wygodniej podróżować z Czech do Polski – podsumował Janusz Malinowski, prezes zarządu PKP Intercity.
Na razie to pilotaż. Wagon sypialny będzie kursował od 14 kwietnia do końca wakacji. Nocny pociąg ze stolicy Czech wyjedzie przed 19:00, natomiast z Gdyni po 23:00. Idealna pora – można od razu zasnąć, a rano obudzić się i wypoczętym rozpocząć zwiedzanie. Tym bardziej że 9 godz. jazdy daje szansę na porządny sen, a nie chwilową drzemkę.

Do dyspozycji podróżnych będą 24 miejsca sypialne. Można spać w pojedynkę, ale są też przedziały 2-3 osobowe.
W wagonie sypialnym każdy otrzymuje zestaw zawierający ręcznik, mydełko i chusteczki antybakteryjne. W już zmodernizowanych przedziałach jest umywalka, lustro i szafa, co zapewnia wygodę podczas podróży – zaznacza PKP Intercity.
PKP Intercity szykuje się na powrót nocnych podróży
Niedawno otrzymałem ankietę związaną właśnie z trasami realizowanymi nocą. Rzecz jasna to żaden konkret potwierdzający np. więcej połączeń latem, ale wypytywanie pasażerów sugeruje, że PKP Intercity chce skupić się na przewozach, które w ostatnich latach były nieco zaniedbane.
Plany są ambitne, skoro PKP Intercity planuje kupić 35 nowych wagonów sypialnych – jak zdradził niedawno w rozmowie z PAP szef przewoźnika, Janusz Malinowski. Przetarg rozpisany miałby być jeszcze w tym roku.
- W Polsce - biorąc pod uwagę, że czasy jazdy się skracają - relacji pociągami nocnymi jest coraz mniej. Generalnie największe zapotrzebowanie na te wagony jest w komunikacji międzynarodowej. Planujemy oczywiście rozbudowę oferty międzynarodowej w kolejnych latach – zaznaczył Malinowski.