Przemyt kart graficznych kwitnie. W grze są setki milionów
Kiedyś przemycało się samochody, papierosy i alkohol z Rajchu do Polski, a w dzisiejszych czasach w Azji kwitnie przemyt… kart graficznych NVIDIA. To pokazuje, w jakich szalonych czasach żyjemy.

Na początku marca trzech przemytników zostało złapanych przez władze Singapuru. Mężczyźni mieli przemycać układy graficzne wyprodukowane przez Nvidię, które podlegają ograniczeniom eksportowym i przynajmniej oficjalnie nie mogą trafiać do Chin. Ograniczenia sprzyjają kwitnięciu czarnego rynku oraz roli przemytników. W grze są setki milionów dolarów - mężyczyźni mają być zamieszani w operację z transakcjami na kwotę 390 mln dol.
Przemyt kart graficznych kwitnie. Przemytnicy wpadają, a firmy liczą pieniądze
Przemyt istniał, istnieje i będzie istnieć. Czasy, w których żyjemy, mają wpływ na to, co przestępcy nielegalnie przewożą przez granice państwa. Kiedyś informowaliśmy o sytuacji, w której mężczyzna, który próbował przemycić ponad 300 procesorów Intela przyklejonych do brzucha, został złapany na gorącym uczynku.
Tym razem za przemyt układów graficznych nie odpowiada jedna osoba, a firmy z Singapuru, które miały rzekomo dostarczać amerykańskie serwery stworzone przez Della oraz Supermicro, wyposażone w układy graficzne Nvidia Blackwell, do Malezji.
Singapurskie władze złapały tylko trzech mężczyzn - jednego obywatela Chin i dwóch Singapurczyków. Media w Singapurze sugerują, że mężczyźni mieli za zadanie przemycić serwery z czipami stworzonymi z myślą o przetwarzaniu sztucznej inteligencji dla chińskiej firmy DeepSeek, o której w ostatnich tygodniach było bardzo głośno. Głównie przez to, że Chińczycy niskim kosztem mieli utworzyć potężny model sztucznej inteligencji.
Trójce przemytników koniec końców się upiekło, ponieważ singapurski sędzia miał wyznaczyć kaucję, dzięki której mężczyźni wyszli na wolność. Prokuratorzy z Singapuru uważają, że podejrzane serwery mogły zawierać czipy Nvidii, natomiast nie padło stwierdzenie, że w środku sprzętu drzemią układy wysokiej klasy stworzone z myślą o obliczeniach związanych ze sztuczną inteligencją, które podlegają amerykańskim kontrolom eksportu.
Minister prawa Singapuru zapytany o powiązanie z DeepSeek stwierdził, że chce spekulować na ten temat. Reuters uważa, że sprawa aresztowania trzech przemytników ma być związana z innym dochodzeniem policyjnym, w którym 22 osoby oraz inne firmy zostały oskarżone o składanie fałszywych zeznań w związku z przemytem układów kart graficznych. Ciekawe jest jednak to, że omawiani zatrzymani mieli już wypłacić dywidendy lub otrzymać premie w wysokości milionów dolarów.
Układy graficzne potrzebne do obsługi sztucznej inteligencji są niezwykle istotne. Mimo ograniczeń eksportu czipów z USA do krajów azjatyckich wciąż istnieje potrzeba rozwijania AI. Wojna technologiczna między USA i Chinami oraz wszelkie ograniczenia wspierają rozwój czarnego rynku oraz przemytu. Nielegalnie działające przedsiębiorstwa liczą pieniądze, a pojedyncze jednostki zachęcone ogromnymi zyskami ryzykują wolnością.
Więcej o sztucznej inteligencji i czipach przeczytasz na Spider's Web: