REKLAMA

Piszą na koniach numery telefonów i mocują do nich AirTagi. To się przyda, gdy koszmar się już skończy

Podręczny zestaw przetrwania huraganu: apteczka, latarka, baterie, czysta woda, jedzenie w puszkach, Apple AirTag. Choć obecność urządzenia Apple na tej liście brzmi dość absurdalnie, to właścicielom koni z Florydy nie jest do śmiechu. Całkowicie na poważnie i w ważnym celu wiążą oni swoim milusińskim warkoczyki z całkiem drogimi breloczkami.

Piszą na koniach numery telefonów i mocują do nich AirTagi. To się przyda, gdy koszmar się już skończy
REKLAMA

Podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych istnieje zagrożenie nie tylko dla życia ludzkiego, ale i dla życia zwierząt - tak domowych, jak i gospodarskich czy dzikich. O ile dzikim z natury ciężko pomagać, tak domowe można wziąć ze sobą w transporter lub do samochodu. Z kolei pomoc zwierzętom gospodarskim jest nierzadko trudna i ograniczona ze względu na ich rozmiar.

Wobec wrześniowego huraganu Helene i trwającego w południo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych huraganu Milton, amerykańscy koniarze znaleźli nietypowy sposób na przygotowanie się na nadchodzące zagrożenie. Bowiem mocują oni... AirTagi do koni.

REKLAMA

AirTagi w końskiej grzywie. Tak amerykanie zabezpieczają swoje konie

Jednym z obecnie popularnych trendów na anglojęzycznym TikToku jest "Hurricane Preparation" pod hashtagiem #hurricaneprep, gdzie użytkownicy publikują wideo ze swoich przygotowań przed nadciągającym huraganem. Na filmach pokazywane jest m.in. pakowanie się w oczekiwaniu na ewakuację, zabezpieczanie domów czy pomysły na posiłki gdy nie ma dostępu do energii elektrycznej.

Wśród filmików liczne są także te z przygotowaniem koni - zwierząt stosunkowo trudnych w transporcie - na najgorsze. Przygotowania te obejmują m.in. malowanie na ich bokach numerów telefonów i innych informacji kontaktowych, przywieszanie im zawieszek identyfikacyjnych czy... AirTagów.

Te dwa ostatnie zawieszane są poprzez zaplecenie koniom na grzywie lub ogonie warkoczyków, na początku których umieszcza się zawieszkę lub AirTaga. Niektórzy TikTokerzy dla pewności używają taśmy dla lepszego mocowania.

@southern.belle._

Please keep our families and fur babies in your prayers🥹 #hurricanemilton

♬ Rescue - Lauren Daigle

AirTagi, choć mogą wyglądać śmiesznie na końskiej grzywie, mają całkiem ważne zastosowanie. Według TikTokerów, właścicieli koni, gdy zostaną oni zmuszeni do ewakuacji, dzięki AirTagom będą mogli oni pozostawić konie bez zamykania stajni i umożliwić im ucieczkę od zagrożenia. Nawet jeżeli zwierzęta uciekną daleko od domu, lokalizator Apple pozwoli na ich zlokalizowanie i zabranie z powrotem do domu. Urządzenie przymocowane do warkocza nie spadnie w galopie, a zarazem jest łatwe do usunięcia przez człowieka. Z kolei sam AirTag spełnia normę IP67, dzięki czemu jest nie tylko odporny na wodę, ale i wytrzyma pełne zanurzenie na głębokości jednego metra do 30 minut.

@tamingthewind

Hurricane preparedness for horses…horse helene september equestrian

♬ Crushed Velvet - Molly Lewis & Thee Sacred Souls

Dyskusja w komentarzach bardziej niż na AirTagach skupiła się na dobrobycie zwierząt i umożliwieniu im ucieczki. Nie brakowało jednak wypowiedzi podkreślających, że aby AirTag spełnił swoje zadanie - pomógł zlokalizować spłoszone zwierzę - musi znajdować się w odległości ok. 10 metrów od jakiegokolwiek urządzenia Apple tak, by przez Bluetooth przesłać swoją lokalizację do sieci Znajdź. Jeżeli koń oddali się na tereny niezamieszkałe, AirTag w końskiej grzywie stanie się bezużyteczny.

REKLAMA

Więcej na temat AirTagów:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA