REKLAMA

Demo nowego Test Drive Unlimited dla wszystkich! Pobrałem i ałć, boli

Test Drive Unlimited to jedna z moich ukochanych serii gier wyścigowych. Po ponad dekadzie powraca, ale demo dostępne do pobrania na Steam wzbudziło we mnie więcej wątpliwości niż zachwytów.

07.06.2024 17.37
Demo nowego Test Drive Unlimited dla wszystkich! Pobrałem i ałć, boli
REKLAMA

Gran Turismo. Forza Horizon. No i Test Drive. To moje trzy ukochane serie gier wyścigowych. Ta ostatnia była w ostatnich latach zapomniana i zakurzona, ale teraz powraca, jako Test Drive Unlimited Solar Crown. Gdy zobaczyłem, że demo wyścigów jest już do pobrania na Steam, byłem pełen ekscytacji. Niestety, ta szybko zamieniła się w wątpliwości.

REKLAMA

Demo Test Drive Unlimited: Solar Crown może pobrać każdy. Jest dostępne na Steam.

Wersja demonstracyjna pozwala wybrać jeden z kilku samochodów startowych, swobodnie przejechać się po otwartym świecie, wziąć udział w zorganizowanych wyścigach, a także zrealizować kilka wyzwań środowiskowych, jak pomiary prędkości fotoradarów. Demo wymaga pobrania sporego pakietu 44 GB danych, a także założenia konta Nacon, możliwego do sparowania z kontem Steam.

Jako wielki fan Test Drive Unlimited z 2006 roku, dosłownie rzuciłem się do komputera. Spoglądałem na postępujący pasek pobierania na Steam, odliczając minuty do przejechania się w długo wyczekiwanej grze wyścigowej. Niestety, bardzo szybko moja ekscytacja zamieniła się w wątpliwości, a nawet rozczarowanie.

Ależ boli mnie, że Test Drive Unlimited Solar Crown to gra wyłącznie multiplayer.

Produkcja czerpie garściami z „wyścigowych MMO” w stylu The Crew czy Forza Horizon. Nie jest to nic nadzwyczajnego, bo moduł multiplayer wykorzystujący otwarty świat stanowił istotny element TDU. Problem polega na tym, że w Solar Crown sieciowego aspektu w żaden sposób nie można obejść ani pominąć. Produkcja wymaga stałego połączenia z siecią do działania, nawet jeśli chcemy rywalizować wyłącznie z botami.

Każdy wyścig i każde wczytanie otwartego świata to oczekiwanie na serwery i sieciowe lobby, skutecznie obrzydzające rozgrywkę. O rozgrywce offline nie ma mowy, przynajmniej w wersji demo. Nie cierpię też wymogu zakładania nowego konta gracza, a to jest konieczne, by móc ścigać się w nowym Test Drive Unlimited. Pierwsze wrażenie robi się tylko raz, a Solar Crown nie oczarowuje.

Nie porwała mnie też mechanika prowadzenia pojazdów. Przynajmniej na razie.

Wysoka nadsterowność pojazdów wywołana silnym dociśnięciem gazu idzie w parze z bardzo sztywnym mechanizmem hamowania, wyrównującym pojazd do linii prostej przy wyłączonych asystach. Mamy do czynienia z nietypowym mariażem, jakby producenci chcieli uszczęśliwić dwie grupy graczy jednocześnie: zarówno fanów symulatorów, jak i miłośników bezstresowych wyścigów Arcade.

Problem polega na tym, że twórcy biorą dosyć losowe elementy jazdy z koszyków „symulacja” i „arcade”, co powoduje powstanie dosyć osobliwego modelu sterowania. Do pewnego momentu prostego i banalnego, ale w innych scenariuszach wymagającego i z małym marginesem błędu pozostawionym dla kierowcy. Być może na wyższym poziomach, z szybszymi furami, model naturalnie się wygładza. Początkowymi pojazdami steruje się jednak bardzo… osobliwie.

Fatalna jest też optymalizacja. Test Drive Unlimited Solar Crown dusi mi PC.

Z kartą GeForce RTX 4080, procesorem Intel Core i7-9700K i 16 GB RAM gra nie pozwala mi utrzymać stabilnych 60 klatek na sekundę. Do tego z włączonym DLSS w trybie wydajności! Mowa o rozgrywce w standardzie rozdzielczości 1440p, na wysokich ustawieniach. Na tym samym sprzęcie konkurencyjna Forza Horizon 5 działa jak rakieta, z ponad 140 klatkami. Jest przy tym ładniejsza.

REKLAMA

Przed producentami zatem jeszcze masa poprawek i optymalizacji. Mam wrażenie, że twórcy nieco pospieszyli się z debiutem wersji demonstracyjnej. Kilka dodatkowych miesięcy pracy mogłoby wiele zmienić. Z drugiej strony, być może problem tkwi we mnie i w moich nierealnie wysokich oczekiwaniach, karmionych niesłabnącą miłością do oryginalnego TDU.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA