OPPO Reno11 F 5G totalnie mnie zaskoczył. To kompletny smartfon za niewielkie pieniądze
Na testy trafił do mnie OPPO Reno11 F 5G, który rywalizuje w najtrudniejszym segmencie rynku, czyli smartfonów do 2000 zł. Tutaj nie ma miejsce na miękką grę, rywalizacja jest zażarta, a o klienta walczy się na wszelkie możliwe sposoby. Na co postawiło OPPO?
Ostatnio mam szczęście i recenzuje telefony kosztujące do 2000 zł. Niewprawione oko mogłoby powiedzieć, że one się niczym nie różnią, oferują podobne możliwości, ale to tylko pozory. Tak naprawdę różnice, nawet niewielkie mogą zdecydować o sukcesie lub przegranej producenta, bo w tym segmencie walka jest najbardziej zacięta.
Zrobić sztandarowy smartfon za 5 czy 6 tys. to banalnie proste. Łączysz w całość najlepsze dostępne na rynku podzespoły, doliczasz marżę i gotowe, bo klient przełknie wysoką cenę, bo wie, że kupuje coś aktualnie najlepszego na rynku. Natomiast w niższych segmentach producent ograniczony jest ceną końcową. Trzeba umiejętnie pójść na kompromisy. Czy OPPO Reno11 F 5G jest takim urządzeniem?
OPPO Reno11 F 5G - specyfikacja
OPPO Reno11 F 5G kosztuje obecnie 1699 zł i ma absolutnie wszystko, co potrzeba do szczęścia zwykłemu użytkownikowi.
- procesor MediaTek Dimensity 7050,
- grafika Mali G68 MC4,
- 8 GB RAM LPDDR4X, 256 GB pamięci na dane UFS 3.1, obsługa kart pamięci do 2 TB,
- 10-bitowy ekran AMOLED 6,7 cala, 2412 x 1080 pikseli, częstotliwość odświeżania 120 Hz, HDR10+, jasność 1100 nitów,
- aparat główny 64 Mpix, f/1.7; aparat 8 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym 112 stopni; aparat makro 2 Mpix; kamera do selfie 32 Mpix,
- NFC, Bluetooth 5.2, IP65,
- akumulator 5000 mAh, ładowanie z mocą do 67 W,
- wymiary 161,6 x 74,7 x 7,54 mm, waga 177 g,
Specyfikacja wygląda naprawdę dobrze, ale jeszcze lepiej wyglądają plecki tego urządzenia. Mój ciemnozielony egzemplarz mienił się różnymi kolorami, w zależności od tego, jak padało na niego światło. Przy czym to nie jest odpustowe błyskanie, rodem z początku szalonych lat 2000. To elegancki efekt, plecki wyglądają jakby posypano je drobnym brokatem.
Z tyłu znajduje się spora wyspa aparatów z dwoma olbrzymimi oczkami, w których kryją się trzy obiektywy. Z napisu na wyspie dowiadujemy się, że mamy możliwość obcowania z Innovative AI Camera, ale o tym później. Smartfon wygląda naprawdę dobrze i trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do jakości użytych materiałów. Niektórzy powiedzą, że nie ma szklanych plecków i metalowych ramek, ale idąc tym tropem można telefonowi za 1699 zł zarzucić dowolną rzecz wziętą z kilkukrotnie droższych urządzeń. To droga donikąd, więc nie będziemy nią podążać.
Ekran jest piękny, mógłbym patrzeć na niego godzinami, kąty widzenia są doskonałe, a odwzorowanie kolorów świetne. To po prostu bardzo dobry panel OLED, który rozpieszcza użytkownika. Jeżeli chcecie, to w ustawieniach możecie zmienić profil wyświetlanych kolorów oraz ich temperaturę. Sam tego nie robiłem, bo domyślnie ustawiony jest profil żywy, czyli taki, jak najbardziej lubię. Żyjemy w Polsce, mamy tutaj jakieś 8 miesięcy szarości, więc chociaż telefon powinien dawać trochę żywych kolorów.
Ekran ukryto pod szkłem Panda Glass, które ma się cechować dużą odpornością na uderzenia, rysy i inne potencjalne niebezpieczne zdarzenia. Stwierdziłem, że nie będę tego weryfikował, ale w takcie dwóch tygodni testów i noszenia smartfona w kieszeni, nie zaobserwowałem żadnych rys.
Smartfon nie należy do małych urządzeń, ale dzięki płaskim krawędziom pewnie leży w dłoni, nie wyślizguje się. Jest przy tym bardzo lekki, w pierwszej chwili obejrzałem go dokładnie, bo pomyślałem, że dostałem egzemplarz bez akumulatora, ale okazało się, że nikt nie rozbierał telefonu, a akumulator jak najbardziej tkwi na swoim miejscu. 177 g to naprawdę niewiele.
Mam jedno zastrzeżenie - pojedynczy głośnik nie przystoi w tych czasach. Nie gra źle, ale brakuje przestrzennego dźwięku, dlatego zalecam korzystanie ze słuchawek, nie dość, ze otoczenie będzie wam wdzięczne, bo nie ma nic gorszego niż domorosły DJ, to po prostu jakość dźwięku Bluetooth jest dużo lepsza niż na tym jednym głośniku.
OPPO Reno 11F 5G - działanie
MEdiaTek Dimensity 7050 nie jest królem wydajności, ale radzi sobie naprawdę bardzo dobrze w codziennym użytkowaniu. Nie zacina się, nie przegrzewa, nie spowalnia. Jest w sam raz, gry działają bez problemu, a po dłuższych sesjach nadal będziecie w stanie chwycić smartfon obiema rękami.
Po dwóch tygodniach nie mam żadnych uwag, wydajność jest więcej niż wystarczająca w tym segmencie cenowym. Zapas mocy jest na tyle spory, że smartfon wystarczy na kolejne lata. Zwłaszcza że producent obiecuje co najmniej 3 aktualizacje Androida.
Nakładka systemowa ColorOS 14 jest przyjemna dla oka, funkcjonalna i przejrzysta. Mały minus za sporo preinstalowanych gier, które od razu wyrzucicie z pamięci, bo szkoda na nie miejsca. Trudno się przyczepić do czegokolwiek w zakresie nakładki, błyskawicznie się z nią zaprzyjaźniłem.
Dodajmy do tego kilka ciekawych dodatków w rodzaju inteligentnego wycinania czy nowe sposoby powiadomień dla niektórych aplikacji. Sam system działa szybko i sprawnie, nie ma zacięć przy przechodzeniu do kolejnych menu. Gdyby nie było preinstalowanych aplikacji, to napisałbym, że stoi niebezpiecznie blisko ideału.
Pojemność akumulatora wynosi 5000 mAh i wystarcza w zupełności na co najmniej półtora dnia działania, a jak się postaracie, to i uda wam się osiągnąć i dwa dni. Smartfon obsługuje ładowanie z mocą do 67 W, a uzupełnienie energii do pełna trwa około 45 minut. Niestety zestaw sprzedażowy nie zawiera ładowarki.
OPPO Reno11 F 5G - aparat
Zestaw aparatów wygląda typowo dla średniej półki, znajdziemy tutaj zarówno szeroki kąt, jak i aparat makro. Malkontenci będą narzekać na brak teleobiektywu, ale bądźmy poważni, jakby producent zdecydował się na obiektyw tele, to smartfon nie kosztowałby 1699 zł, tylko sporo ponad 2000 zł. Jest dobrze, zdjęcia mogą się podobać bez problemu wstawicie je na swoje social media i nie będzie żadnego wstydu. Wszystkie ujęcia powstały w trybie automatycznym.
OPPO Reno11 F 5G - kupić czy nie kupić?
Jeżeli szukasz smartfona, który udanie łączy w sobie jakość wykonania z ceną i możliwościami, to możesz śmiało zamówić ten smartfon. Nie rozczarujesz się, bo producent postawił na sprawdzone i sensowne rozwiązania. Tak się powinno robić smartfony z tego segmentu cenowego.